Sylwia- Jest gdzieś wątek o chustach, bo to długo tłumaczyć.
To jest tak, ze można nosić już mini maleństwo ale to zależy w jakiej. Najlepiej w wiazanej ale trzeba sie nauczyć dobrze wiązać. Najlepiej żeby ktoś pokazał.
Ja odczekałam 3 miesiące i kupiłam elastyczną, zaczęłam nosić w pionie ( tam materiał podtrzymuje główkę, można też w poziomie ale nie umiałam) . Miku nie odpowiadała ta chusta. Wytrzymywał jakieś 30 minut ale wystarczyło żeby skoczyć po zakupy. On był bardzo niedotykalski w tamtym czasie i na rękach i w chuście.
Potem miałam wiązaną skośnokrzyżową i ją lubił, tam już trzeba było przyłożyć się do wiązania.
Jak już prawie siadał to kupiłam kółkową i ona mi się najbardziej przydała. Kupiałam lnianą ale moim zdaniem warto kupić porządną tzn z materiału chustowego skośnokrzyżowego. Potem taką kupiłam i czułam różnicę. Chyba bym miała rece przy ziemi gdyby nie ona, świetny zakup. Polecam. Ze względów praktycznych ale i emocjonalnych i teraz jak Miku nosze on sie tak rozkosznie wtula. Niezastąpiona przy chorobie.
Mam też chustę kieszonkę ( pouch) tez fajna. Można nosić malutkie leżące dziecko ale ja sobie tego nie wyobrażam, musiałabym po prostu przymierzyć jakieś maleństwo... ja nosiłam już siedzące.
Jak będę miała kiedyś 2 dziecko to kupię wiązaną skośnokrzyżową używana. Na allegro są ,na gazecie bazarek chustowy , na forum chustowym ( chusty info)...
Taka chustę jak się nie sprawdzi to łatwo sprzedać. Jak kupisz porządną, to nie traci na wartości za bardzo.
Teraz prywata . I Młody się obudził.