reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

co z dalekimi wyjazdami wakacyjnymi?

reklama
wracając do tematu wyjazdów - uprzejmie proszę szcześcliwe (lub nie) posiadaczki nosidełek o obioektywną opinię na ich temat.Zamierzam nabyć to to w zwiazku z wyjazdem ale nie wiem jak to w praktyce sie sprawdza.

Proszę ze wskazaniem na konkretny model ;D
 
Ja mam Chicco... nie używałam jeszcze ale mam zamiar zabrać nad jeziorko coby wypróbować...więc zdam relację
 
Ja mam nosidełako i czasem zakładam do sklepu, ale nie często. Janej jest ciężki jak dla mnie i na rękach to mu mogę co chwila zmieniać pozycję, a w nosidle to mnie wbija w glebę strasznie :p Po 2 w taki gorąc to cały czas się przytulać... No i wydaje mi się, że dziecko tak w nim dynda. Patrząc ze strony dziecka: cały czas na rączkach, jak się je nosi tyłem do siebie to wszystko widać fajnie. Jankowi nie przeszkadza, że dynda :p
no i jeszcze coś- jak go Piotrek nosi to jest OK. widać lepiej zbudowane osoby nie mają problemu z tachaniem takich ciężarów na własnych barach. Ja mam WOMAR kupione na allegro
 
Żegnam się z Wami :)
Adios... Rewal czeka ;)

jedziemy o 3 w nocy, wszystko spakowane, teraz idę kimnąć się choć troszkę przed podróżą :)
Buziaczki Lutóweczki!!! :-* :-* :-*
 
reklama
Do góry