reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Codzienne rozmowy Samotnych rodziców

reklama
hej
ja już jestem:)
Oj szkoda ze to co dobre szybko się konczy. Spektakl był super , polecam Wam dziewczyny uśmiałam się strasznie, jak tylko będzie okazja to koniecznie musicie to zobaczyć,, Wszystko w rodzinie,,
potem skoczyłyśmy na winko grzane no ja niestety tylk osoczek bo katar straszny i ból gardła a samopoczucie oj lepiej nie mówić. Ale wypad mimo tego bardzo udany.

słuchajcie jak weszłam do baru a tam... pełno ludzi młodych przy piwku śmiejacych się , życie aż tetni. Zauważyłam że zaczynam się przygladać innym mężczyzną i myślę sobie ze kazdy z nich to byłby lepszy niż mój:-p

Wiecie co chciałabym się Was coś poradzic bo juz nie moge sobie z tym poradzić, w sumie to duzo spraw u mnie skomplikowanych ale ta chyba mnie najbardziej dręczy.
Otóz mój maż chetnie odwiedza synka tzn. odwiedzałby ale nie chce bo jest w domu moja mama. Czyli ciągle się mnie pyta kiedy moze przyjsć, a ja jak moja mama gdzieś pojedzie to wtedy mu daje znać i on zaraz jest u synka. No takich sytuacji było na razie 3 - bo tyle było okazji przez ten miesiac jak nie mieszkamy razem. Ale to bez sensu i meczy mnie. Myślałm zeby mu powiedzieć ze to jego problem i nie będę mu aranżowała spotkań i niech przyjeżdza do syna kiedy cche ale nie na jego warunkach. On nie cche się widzieć z moją mamą gdyz uwaza ze to jej wina ze nie jesteśmy razem. Nie wszsytkie wiecie pewnie o mojej sytuacji ale ja mu mówiłąm zeby się wyprowadził wiele razy i nawet go pakowałąm ale on nie cchciał wyjść w koncu tak przegioł a ja miaąłm tak dosyć ze powiedziaąłm o całej sytuacji mojej mamie i ona mu powiedziała ze ma sie wyprowadzić bo to był jedyny sposób by w koncu sobie poszedł. No i wyszedł a ja odetchnęłą. No i teraa nagel on nie cierpi mojej mamy bo przeceiż to ona go wywaliła z domu a to co było między nami to były jak uważa nasze sprawy.
I mimo ze nie mieszkamy razem już od miesiaca to dalej stawia mi warunki ze przyjdzie do synka ale ma nie być mojej mamy. Mma tego dosyć. Wiecie w sumie mi zalezał ozeby przychodził dlatego się zgodziłam z nim bo jak widziałam jak mały się cieszył z taty ale teraz ja wiem... takie kontakty czasami jak jest okzaja nie przyniosą żadnej korzyści, małe dziecko szybko zapomni o tatusiu a takie spotkania tylko wprowadzą w jego zyciu haos, pozatym on rosnie i co mu powiem za kilka miesiecy. Jak myślicie jak rozwiazac tą sytuacje??

aha dzis mi jeszcze napisał ze mam nie pozwalać mojej mamie zabierać alanka na spacery:szok: aha no i ze się konczy miesiąc wiec mam odniesć modem, czyli wyłaczyć internet!!!!!, kur... co on ma do tego?? przecież on za to nie płaci? zazdrosci ze ja mam net a on u mamusi nie ma?? no przegioł. A potem pisze ze by mnie z checia przytulił i ze teskni za mną. Porazka - jak można aż tak sie zmienic!!!
 
Dobry wieczor:-)
Amelka ja uwazam ze jezeli twoj maz naprawde by chcial sie widywac z waszym synkiem to twoja mama by nie byla zadna przeszkoda.
 
Ostatnia edycja:
cześć majus26
wiesz ja też tak myśle, bo jakby mu zalezało na spotkanich z synem to biegłby na spotkanie ile tchu i nie patrzył na to gdzie i z kim. Ja za swoim dzieckiem pobiegłabym na koniec świata.
 
niby tak
wogóle to jak on sobie wyobraża walkę o Was( bo z tego co piszesz to on by chciał wrócić) , bez poprawnych relacji z teściową ?

a u mnie ? był tatuś przywiózł dzieci i nie może uwierzyc że to koniec :sorry2:
no i oczywiście zaliczył potyczki słowne z Pauliną , ale takie że mnie wmurowało w podłogę :szok:
i takie dni jak dzisiejszy umacniają mnie w przekonaniu że moja decyzja jest słuszna :tak:
 
reklama
niby tak
wogóle to jak on sobie wyobraża walkę o Was( bo z tego co piszesz to on by chciał wrócić) , bez poprawnych relacji z teściową ?

a u mnie ? był tatuś przywiózł dzieci i nie może uwierzyc że to koniec :sorry2:
no i oczywiście zaliczył potyczki słowne z Pauliną , ale takie że mnie wmurowało w podłogę :szok:
i takie dni jak dzisiejszy umacniają mnie w przekonaniu że moja decyzja jest słuszna :tak:
Uwierzy jak bedzie sprawa w sadzie.
A ja z moim pozwem stanelam w miejscu przez moj stary komputer.A chcialam sobie poczytac na ten temat zaciagnac porady u dziewczyn na BB,ale wezme sie za to na poczatku stycznia bo teraz nie chce sobie tym humoru zepsuc.
 
Do góry