reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

Wojtusiu smacznego niech ci służy nowe apu :-) Super mina
Mama Marcina zółtko daje się naprzemiennie z mięsem tzn jednego dnia zupa z mięsem a drugiego z żółtkiem bo można przefajnować z żelazem. Ja robiłam tak że gotowałam jajco wyjmowałam żółtko ścierałam je na tarce i dodawałam do zupy i jeszcze raz zagotowywałam zupę
 
reklama
Dziękujemy za powitanie w gronie nie-tylko-mlesio-jadów. Dziś weszło troszkę więcej zupki. Część wyszła przy okazji robienia brrr....:-D:-D:-D
 
Nasza Otylka do swojego menu dorzuciła paluszki i....... czekolade!!!!!!!!!!!! Może to niezbyt zdrowy nawyk, ale cieszę się, że małej smakuje i nic nie jest:-) A jak wczoraj dziadzio zabral jej czekoladę, bo cała się nią upaćkała i sam na jej oczach ją zjadł, to w histeię wpadła:tak: Oj szlochała nam przez 15 minut:-D a potem mama chciała dać kaszkę ...ale Otylka pluła nią na kilometr, na szczęście cycuch uratował sytuację:)
 
Sumka dzięki za radę. Żółtko już wypróbowaliśmy, ale mięsko nie smakuje Marcinkowi - może będzie wegetarianinem?;-)
Kasiu ja kisiel gotuję ze świeżych jabłek - zagotowuję ok. 100ml wody, wrzucam pokrojone w plasterki jabłko i chwilkę gotuję, potem przecieram to przez sitko, zagotuję jeszcze raz i wlewam w to rozrobioną mąkę ziemniaczaną (2 łyżeczki w odrobinie wody). Chwilkę całość "bąbelkuje" i kisiel gotowy:-) Mam zamiar wypróbować też inne owoce, ale u nas muszą być świeże, bo soków ani deserków itp. ze słoiczków Marcinek nie toleruje...:-(
 
Heatherek, Wojciaszek dostaje zupkę jarzynową Gerbera (pediatra zaleciła jarzynową). Na razie wchodzi kilka łyżeczek. Nawet tak bardzo nie pluje. Na początku troszkę brrr... a potem otwiera pyszczek i niewątpliwie, to co jest na łyżeczce gdzieś tam dalej wpada.:-D:-D
No i nie widzę żadnych złych reakcji, ani w kupce, ani na skórze.
 
Mamoot, pytam, bo Mateusz tez dostaje jarzynki, ale stopniowo wprowadzane, nie wszystkie naraz - zaczelismy od ziemniaczka, potem byla marchewka i cukinia - i nie bylo problemu, a przy buraczku problem powstal... I gdyby nie to, ze wprowadzalismy po kolei, to nie wiedzialabym po czym...
Ale moze ja przewrazliwiona jestem :-) ...Zycze Wojciaszkowi smacznego i zeby Mu szlo na zdrowko :-D
 
no nie chciałabym zapeszyć ale u nas od niedzieli przełom... mały zaczął jeśc aż mu się uszy trzęsą.. coś mojemu dziecku się poprzestawiało:-D :szok: Wcina po 120 kaszki z butli ( wcześniej butelka bee, a łu\yżeczką max40 ml), pół słoiczka zupki ( wcześniej max 1/3)do tego soczki, deserki itp.. chodze w takim szoku że hooooooo.. oby tak dalej
 
reklama
Do góry