reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

cos dla podniebienia-czyli menu naszych pociech

reklama
U nas tez mandarynki laduja w buzi po czym wyssie co sie da i wypluwa...a ja zbieram tylko wszedzie te flafory...A winogrona to zawsze kupuje jej te malutkie bez pestek i z miekka skorka...i wtedy zjada w calosci...
 
U nas to samo z mandarynkami obiera, przeżuwa i wypluwa

A winogrona kupujemy te malutkie rodzynkowe, sa bez pestek - Mati uwielbia:))))
A na topie jablko gotowane z biszkoptem i kaszki manan poranna - Mackowy:)
 
Oj dziewczyny ale wam zazdrościmy nabiału - Karol uwielbia Dani i rzuca sie na nie jak jemy...niestety kończy się to brzydką kupą...a za cytrusami nie przepada, czasem- jak ma melodię to zje mandarynki - ale wtedy w całości, razem z błonka, ale najbardziej lubi je wąchać :)
 
A czy wasze dzieciaczki jedza takie klasyczne 2 danie czyli np ziemniaki kotlecik i surówka?
Bo u nas to cięzko przechodzi zdecydowanie bardziej Wojtek lubi zupę, moze być nawet bardzi gesta, albo warzywa gotowane plus miesko ale zje najpierw warzywa a potem miesko raczej nie miesza.
 
Julek mandarynki pochlania tak jak Karol tzn. bez skorki ale z blonka. Nawet dosc sztywne i jak dla mnie nie do przelkniecia sztuki (a tarfiaja sie czasem) nie stanowia dla niego problemu. No i jak na razie w iscie hurtowych ilosciach:-)
No i kreci ostatnio nosem na kaszki.
 
Sylka moj je wszystko choc tez wyrazniej preferuje zupy tzn. przy takim normalnym obiedzie potrafi w polowie powiedziec stop a przy zupie raczej wogole mu sie nie zdarza (i moze jesc te sama zupe nawet przez trzy dni):-)
 
reklama
Do góry