tak tak właśnie dzisiaj robiłam I niestety nie przeszlamOznacz przeciwciała, może już to przeszłaśdodatkowo unikaj bliskiego kontaktu z dziećmi - myj często ręce itd.



Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
tak tak właśnie dzisiaj robiłam I niestety nie przeszlamOznacz przeciwciała, może już to przeszłaśdodatkowo unikaj bliskiego kontaktu z dziećmi - myj często ręce itd.
Podobno najwiecej zakażeń jest wśród dzieci żłobkowych. Unikaj dawania synkowi buziaczków w usta, pilnuj osobnych sztućców, pij z osobnej szklanki. Z własnym dzieckiem ciężko jest tego upilnować, ale warto minimalizować ryzyko. Niestety cytomegalia w ciąży jest paskudnatak tak właśnie dzisiaj robiłam I niestety nie przeszlamja to jestem czlowiek pech. Kurcze chciałabym do końca czerwca przepracowac i mogę siedziec w tym domu byle domknąć ten rok
już tyle pracy z dziećmi, syn w żłobku I do tej pory nic znając mogę szczęście to zlapie akurat teraz. W 1 ciąży o tym nawet nie wiedzialam
na pewno będę rozmawiać ale ja sama z siebie nie chce rezygnować jeszcze z pracy. Dopiero co wróciłam po macierzynskimPodobno najwiecej zakażeń jest wśród dzieci żłobkowych. Unikaj dawania synkowi buziaczków w usta, pilnuj osobnych sztućców, pij z osobnej szklanki. Z własnym dzieckiem ciężko jest tego upilnować, ale warto minimalizować ryzyko. Niestety cytomegalia w ciąży jest paskudnaporozmawiaj może z lekarzem prowadzącym ciążę o Waszej sytuacji.
Czasami trochę nie ma wyjściana pewno będę rozmawiać ale ja sama z siebie nie chce rezygnować jeszcze z pracy. Dopiero co wróciłam po macierzynskim![]()
nie chorowałam ale się zaszczepiłam z tym też cyrki bo mam przeciwcial ledwo coCzasami trochę nie ma wyjściao ile jestem przeciwniczką bezpodstawnych zwolnień lekarskich podczas ciąży (a duza część taka niestety jest), to są sytuacje, w których lepiej siedzieć w domu.
Ja pracowałam w pierwszej ciąży do dnia porodu, więc dobrze Cię rozumiem. bardziej obawiałabym się jednak tego, że synek przyniesie coś ze żłobka, niż Ty się tym zarazisz w pracy.
A jak z różyczką? Chorowałaś? Byłaś szczepiona?
już miałaś przechorowana to też inaczej. No nic pogadam we wtorek z lekarzem kwestią tych 2 miesięcy jak bym tak uwrzala mega w pracy No a z własnym dzieckiem to nie wiem jak mi się uda ;( wiem zetwraz w Łodzi lecą cytomegalia w ciąży ale wszystko prywatnieJa cytomegalie przeszlam przed ciążą, a syna mi zarazili transfuzją w szpitalu i jeszcze bezczelnie wmawiali, że to na pewno ja mam infekcję wtórną i go zarazilam mlekiemcóż, zbadalam się i pomachałam im ujemnym wynikiem.
W ciąży do cmv podchodziłam normalnie. Ale ja też nie mam wielkiej styczności z dziećmi.
Tak, jest cała procedura leczenia CMV w ciąży ale oby nigdy nie była Ci potrzebnajuż miałaś przechorowana to też inaczej. No nic pogadam we wtorek z lekarzem kwestią tych 2 miesięcy jak bym tak uwrzala mega w pracy No a z własnym dzieckiem to nie wiem jak mi się uda ;( wiem zetwraz w Łodzi lecą cytomegalia w ciąży ale wszystko prywatniezwariuje
mam ogromną nadzieję zetak będzie ale praca w przedszkolu i własny maluch żłobkowy nie napawa optymizmem wiem że te miesiące to będzie jeden wielki stres. Kurde to jednak prawda ze człowiek im mniej wie tym lepiej spi. Synkowi ogranicze żłobek na pewno w miarę konieczności tylko a co z pracą to zobaczymy. Jak pójdę na l4 to i syn bd miał l4 od żłobkaTak, jest cała procedura leczenia CMV w ciąży ale oby nigdy nie była Ci potrzebnawiec narazie nie zawracaj sobie tym głowy.
Ale transmisja na dziecko w brzuchu już nie jest taka prawdopodobna jak przy zakażeniu pierwotnymnie wystarczy. Poza tym cytomegalię można złapać powtórnie, więc właściwie przechorowanie wiele nie zmienia.