reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czas tylko dla Nas...( Mamusia ma wychodne)

Kasiunka no to fajnie wam...napisz jak było...no moze nie ze wszystkimi szczegołami;-)
Nam sie w walentynki nie udało pujsc do kina ale obejzelismy sobie fajne filmidło na dvd "Grzeszna miłosc" i napilismy sie winka...a wczoraj była miła imprezka urodzinkowa:tak:
 
reklama
ja też chodzę na ćwiczenia - w każdą sobotę + poniedziałek basen - może w tygodniu się na coś załapię - tylko nie wiem kiedy - bo po pracy nie chce mi się ajak położe Mirka spać to juz jest późno - zobaczę - chiałabym iśc na ćwiczenia " taniec latino " ale on jest po 20 - to juz trochę późno i jeszcze w poniedziałek - a po basenie to mam nogi jak z waty
trini - podziwiam was za wasz zapał.
 
ja byłam w weekend z koleżankami w knajpie - ale sie wyluzowalam - powspominałam stare czasy, wypiłam 3 Breezerki, wróciłam o 1 w nocy i POLECAM KAŻDEMU takie wyjście z koleżankami!!!! Naprawde pomaga na psychikę!!! :-D
 
No to super Gluszku!!
Ja jedyne spotkanie z kolezankami(w wiekszym gornie) to mialam na spotkaniu...i mimo iz z Judi tez bylo baardzo milo:)
 
Oj mi też się marzy jakiś mały wypadzik, może być z mężem :)))))))) Byle wyjść :)))). Ale słonko pięknie świeci :))))))) jak Amelka wstanie to pójdziemy sobie na spacerek.
 
Wyjście do kina i do knajpki wypadło super- byliśmy we włoskiej (jadłam lasagne). A w kinie na Rysiu- wyluzowaliśmy i odprężyliśmy sie...:tak:
 
kasiunka to świetnie Wam się udało :-) Teraz łatwiej jest gdzieś wyjść, bo można śmiało podrzucić babci dzieciątko i trochę się zrelaksować. My też się wybieramy na "Rysia" Chyba jeszcze w tym tygodniu :tak:
A dzisiaj jak mój mąż zdąży wrócić to jadę znowu na solarek i aerobic :-)
 
reklama
dziewczyny ja pierwszy raz od urodzenia Szymcia wyszłam do knajpy w zeszły czwartek uuu czułam sie tam jak intruz ale szybko sie zaaklimatyzowałam . Poszłam na spotkanie z koleżankiami z liceumi i mówiłam ze wróce za 2 godziny wrócłąm za 6 uuu piwa wypiłam sporo imlreza była przednia a co najwazniejsze mój chłop sobie świetnie poradził wykąpał nakarmił i uspał szymcia i nie miał pretesji ze tak poźno wrociłam teraz wiem ze moge częsciej wychodzic hehhe bo dzieck jest bezpiecznie:) Poleca,m
 
Do góry