reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czekaliśmy na Nią 10 lat..........

Pelargonia,
[*] dla Twojej Córeczki...
ból, on nie minie, jedyne co to z czasem przyzwyczaisz się z nim żyć...
Tule mocno...
 
reklama
Pelargonio, ja sama w sierpniu 2010 straciłam córeczkę, także ważyła 650g,była z nami 4 tygodnie, ból jest ciągle ten sam, przed ludźmi udaję, że jest dobrze, ale nie jest, a mam dość pocieszania typu o którym ty piszesz. Co oni mogą wiedzieć, będą inne dzieci, ale żadne nie zastąpi tego utraconego :( Światełka dla Oleńki mojej imienniczki (*)
 
I wiecie co mnie teraz najbardziej boli, wkurza, irytuje..nie wiem nawet jak nazwać to co wtedy czuję, jak koleżanka, z którą pracuję i z którą razem chodziłyśmy w ciąży, która niedługo będzie rodzić dzwoni do mnie i pyta się jak ja się czuję i co u mnie słychać? Staram się być miła, grzecznie odpowiadam i uważam, żeby nie zobaczyła jak bardzo jej zazdroszczę



http://olenkalak.pamietajmy.com.pl/
 
Pelargonia - pytanie "dlaczego?" na zawsze pozostanie bez odpowiedzi i zawsze będzie powracać jak bumerang. Żal. ból - też będzie tylko tak jak Ewcia pisze nauczysz się z tym żyć, bo trzeba. Twoja Córeczka była bardzo wyczekiwana, 10 lat starań to sporo. Trzymam kciuki by nastał dzień kiedy spojrzysz w niebo i będziesz potrafiła się do Niej uśmiechnąć a łzy nie będą temu towarzyszyć. Zapalam
[*]
 
Pelargonia to straszne co was spotkało, 10 lat i nagle taki cud, mała iskierka i wszystko zgasło, to niesprawiedliwe. Czytając to co napisałaś sama siedzę i łzy napływają mi do oczy, nawet nie próbuję sobie wyobrazić twojego bólu, smutku i żalu. Twoja córeczka odeszła, ale już zawsze będzie blisko ciebie, zawsze będzie twoją malutką córeczką. Jednak wierzę też, że pewnego dnia pojawi się na świecie braciszek lub siostrzyczka małej Oleńki, maleńka istotka, która sprawi, że choć trochę twoje serce zazna radości po tak wielkim bólu, który już zawsze będzie tkwił jak cierń. Trzymam za ciebie kciuki i mocno tulę, a dla malusieńkiej Oli
[*]
 
Jutro dzień dziecka, który mógł być wspaniały, miałam ją jeszcze nosić pod serduchem, a tym czasem pozostało mi tylko po tym wspomnienie....jak kopała i wierzgała.....jutro powinny być zabawki,pluszaki...a będą znicze.....Czemu to życie musi mnie tak okrutnie doświadczać? Cały czas mam ją przed oczami, choć widziałam ją tylko chwilkę....była taka śliczna...
 
reklama
Do góry