reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwcowe mamy 2017

Ja jestem sceptycznie nastawiona do takich artykułów , które nie maja pokrycia naukowego.

f2w3skjoapwrgv7j.png

Tu w linku w przypisach są odnośniki do naukowych artykułów na ten temat:
Link do: Prenatal stress - Wikipedia
 
reklama
Ja lubię horrory, ale w ciąży nie oglądam bo lubię sobie w trakcie pokrzyczeć , ale tak, że aż brzuch mi się spina.
Wszyscy którzy oglądają ze mną bardziej boją się mnie niż filmu [emoji23]


oar8pg4ngmro558y.png
 
Teoretycznie mają , ale nie widziałam tych badań i średnio mi się chce wierzyć , ze przyczyną może być stres , bo na logikę jak można to zbadac ?

To jest bardzo logiczne. Podczas nadmiernego stresu wydziela się kortyzol, który jak każdy hormon na wpływ na dziecko i łożysko.

Zachowanie matki (leniwa, pracowita) oczywiście nie ma wpływu na rozwój dziecka i przecież nie o tym mówimy:)
 
Wczoraj tez ogladalam " nad życie" i oczywiscie zwyłam sie strasznie. Odrazu mam tysiac mysli w głowie. Od kiedy mam córkę to źle na mnie wplywaja takie filmy ;(

 
Goscie, goscie i po gosciach :) ale bylo glosno, a mnie teraz ciezko bylo tak siedziec i troche sie nimi zajmowac :(

Postaram sie poczytac co tam u was :)



 
Na zgage odkrylam ostatnio super sposob. Mialam czesto zgagi, pilam mleko, pilam syropki ale pomagalo na krotko... Teraz gotuje sobie siemie lniane i pije ten taki kisielowaty wywar. Przechodzi po kilku lykach od razu!! Po calej szklance spokoj na caly wieczor!

Gotuje 300ml z 1lyzka siemienia-ziaren, nie mielone. Gotuje ok 5-10min do koloru slomkowego. Odcedzam od ziaren poki cieple. Pija jak wystygnie. konsystencja powinna byc lejaca ale sluzowata. Moj maz gotuja za dlugo i robi sie za geste.

Dzięki, na pewno spróbuję, chociaż mam złe wspomnienia z taką miksturą ;) Taki wywar mama robiła mi jak byłam mała, ale z tego co pamiętam na problemy z żołądkiem...na pewno pomagało, więc pozostaje przełamać się...

Piszecie o spokojnej niedzieli, a u nas Mała z kaszlem i gorączką (pewnie znów coś przytaszczyła z klubiku eh). Miłego dnia mimo wszystko ;)

p19uyx8dakwwcbe2.png
 
Ja nie oglądam tylko filmów w których dzieje się krzywda dzieciom. Od zawsze tak miałam, jakoś nie potrafię odciąć emocji i rozgraniczyć w takim wypadku że to tylko fikcja.
Zabobonów nie na widzę a że mieszkam na Kaszubach to często je słyszę, puszczam bokiem i tyle :)
 
To jest bardzo logiczne. Podczas nadmiernego stresu wydziela się kortyzol, który jak każdy hormon na wpływ na dziecko i łożysko.

Zachowanie matki (leniwa, pracowita) oczywiście nie ma wpływu na rozwój dziecka i przecież nie o tym mówimy:)

Ale pamiętajcie, że stres musi być długotrwały.

Niedobór snu i kofeina rowniez wpływa na jego produkcję.


oar8pg4ngmro558y.png
 
Ale pamiętajcie, że stres musi być długotrwały.

Niedobór snu i kofeina rowniez wpływa na jego produkcję.


oar8pg4ngmro558y.png

Dokładnie tak! Ja mam stres długotrwały spowodowany skutkami choroby, która zaczęła się jeszcze przed ciążą (opowiem Wam na zamknietym wątku) i bardzo martwię się czy ciąża skończy się dobrze oraz z jakim efektem na moje zdrowie. Staram się być dobrej myśli i unikać dodatkowych negatywnych bodźców.

Mam generalnie bardzo pozytywne nastawienie do świata a smutki duszę w sobie, co niekonicznie jest takie fajne dla mojego organizmu.
 
reklama
Do góry