reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

Czy ja dobrze przeczytałam ? Okłady z samca? Haha Stosuje często bo teraz chodzę w takich letnich sukieneczkach i go kusi na okrągło :D
A ten wiesiołek dopochwowo to jest całkiem dobry pomysł. Ja łykam od samego poczatku i czuje sie dobrze ale od tamtej strony też się trzeba naoliwić ;) ..tylko jak to w praktyce będzie wyglądało to niewiem bo ta luteina juz mnie wkurza :/
 
reklama
Dziewczyny może będziecie wiedzieć: jeśli przychodnia do której zapisany będzie dzidziuś nie ma położnej środowiskowej a tylko pielęgniarkę to wtedy muszę sama szukać położnej środowiskowej? Czy nie ma co się przejmować i nikogo nie szukać jeśli nie zależy mi na wizytach?
 
Dziewczyny może będziecie wiedzieć: jeśli przychodnia do której zapisany będzie dzidziuś nie ma położnej środowiskowej a tylko pielęgniarkę to wtedy muszę sama szukać położnej środowiskowej? Czy nie ma co się przejmować i nikogo nie szukać jeśli nie zależy mi na wizytach?
Myślę, że jeśli Ci nie zależy nie masz się co przejmować, nikt raczej nie będzie Cię zmuszał do wizyt położnej. Moja położna nie jest z mojej przychodni i poprzednio wybrałam ją kilka dni po porodzie, więc w mojej przychodni pewnie nawet nikt nie wie, jak sytuacja wygląda.

Z tym przepuszczaniem w kolejce to też nie mam raczej dobrych doświadczeń, staram się unikać sklepów i kolejek, ale czasem się nie da, np. dzisiaj w małym sklepie osiedlowym przede mną dwie młode Panie i jedna 60+ i koncertowo udawały, że nie widzą... A mi akurat już jest bardzo ciężko i od chwili stania bardzo bolą mnie plecy, więc w kolejce czasem baaardzo ciężko wystać. Co do pokolenia 60+ to moja mama opowiadała, że za jej czasów to było oczywiste, że kobiety w ciąży wszędzie są przepuszczane poza kolejką, więc dziwię się, że teraz mają taką znieczulicę...

Mnie raz kasjerka puściła bez kolejki i raz na poczcie trzy młode dziewczyny po kolei mnie przepuszczały, aż w końcu ktoś powiedział, że mam iść pierwsza, to było bardzo miłe i nie ukrywam, że mi bardzo potrzebne, bo na tej poczcie mnóstwo ludzi i bardzo duszno.

Ja już w 39tc. licznik pokazuje 12 dni, a wszyscy na około ciągle pytają, " rodzisz już?":) Coś czuję, że urodzę po terminie ;)
 
Chyba nie ma nic bardziej wkrzuającego na końcówce ciąży niż właśnie te ciągłe pytania: czy już, a kiedy, jeszcze chodzisz z brzuchem, jak się czujesz, czy mała pcha się na świat czy nie... Noszzz qrcze! :baffled:

U mnie zostało 10 dni. Myślałam, że jak trzecia ciąża to coś się ruszy wcześniej, zwłaszcza że już ponad miesiąc temu zdarzały mi się bolesne skurcze w nocy i ratowałam się nospą. A jak patrzę na prognozę pogody i to ile ma być stopni (ok 30stu) to już bym chciałam być po. Już czuję tą duszną salę szpitalną...
 
Chyba nie ma nic bardziej wkrzuającego na końcówce ciąży niż właśnie te ciągłe pytania: czy już, a kiedy, jeszcze chodzisz z brzuchem, jak się czujesz, czy mała pcha się na świat czy nie... Noszzz qrcze! :baffled:

U mnie zostało 10 dni. Myślałam, że jak trzecia ciąża to coś się ruszy wcześniej, zwłaszcza że już ponad miesiąc temu zdarzały mi się bolesne skurcze w nocy i ratowałam się nospą. A jak patrzę na prognozę pogody i to ile ma być stopni (ok 30stu) to już bym chciałam być po. Już czuję tą duszną salę szpitalną...
Nic nie mów...Ja mam 2-4dni i już się telefony,smsy zaczęły...już straciłam nadzieję że nie przenoszę...Zero skurczu, nic się nie dzieje i dziś już się zeschizowalam bo przeczytałam coś u sasiadek na forum...żre jak swinia, brzuch twardy ale kawę i tak muszę wypić...ech...
 
Mi się nie chce wcale jeść ani pić... Zmuszam się do chociaz 2 szklanek wody. Kawe piję 1 dziennie z mlekiem tylko dlatego że mi smakuje.
Byłam dzisiaj w mieście na zakupach i normalnie jestem tak zmęczona jakbym przebiegła maraton:( jutro czekaja mnie badania ostatnie w laboratorium także z samego rana lecę żeby mieć już z głowy na poniedziałek do szpitala.
 
Nic nie mów...Ja mam 2-4dni i już się telefony,smsy zaczęły...już straciłam nadzieję że nie przenoszę...Zero skurczu, nic się nie dzieje i dziś już się zeschizowalam bo przeczytałam coś u sasiadek na forum...żre jak swinia, brzuch twardy ale kawę i tak muszę wypić...ech...

Chyba czytałyśmy to samo...
No właśnie ja też już smsy dostaję... Chyba przestanę odpisywać :-D Aktywna jestem normalnie, ogarniam wszystkie sprawy związane z domem, dodatkowo mam schody w domu więc czy chce czy nie to kilka/kilkanaście razy dziennie muszę nimi chodzić góra/dół i tak w koło i nic. Ze dwa miesiące temu to bym pewnie miała mega bóle podbrzusza :)
 
Chyba czytałyśmy to samo...
No właśnie ja też już smsy dostaję... Chyba przestanę odpisywać :-D Aktywna jestem normalnie, ogarniam wszystkie sprawy związane z domem, dodatkowo mam schody w domu więc czy chce czy nie to kilka/kilkanaście razy dziennie muszę nimi chodzić góra/dół i tak w koło i nic. Ze dwa miesiące temu to bym pewnie miała mega bóle podbrzusza :)

Co przeczytałyście?

@Ewa.se co u Ciebie? Mam nadzieję że wszystko ok:)
 
Dziewczyny czy któraś czytała o okładach z kawy na krocze przed porodem?
U nas w szkole rodzenia zalecają, 4 lata temu tego nie zalecali, a przynajmniej nie pamiętam, może wydało mi się to tak absurdalne że wypadłam to z pamięci?[emoji87]
 
reklama
Dziewczyny czy któraś slyszała o okładach z kawy na krocze przed porodem?
U nas w szkole rodzenia zalecają, 4 lata temu tego nie zalecali, a przynajmniej nie pamiętam, może wydało mi się to tak absurdalne że wypadłam to z pamięci?[emoji87]
 
Do góry