reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2018

reklama
Witajcie w poniedziałek :)
Dzisiaj taki prawdziwy pierwszy dzień na l4 :) mlody w przedszkolu, pierwszy raz z mężem zjedliśmy wspólnie śniadanie :)
Brzuch mnie dzisiaj pobolewa od kiedy wstałam, więc oszczędzam się dzisiaj.
Mój mąż pracuje za granicą, ale my jesteśmy blisko granicy, dojeżdża codziennie 90 km w jedną stronę. My podjęliśmy decyzję, że nie rozstajemy się w celach zarobkowych i się udało znaleźć tak pracę ;)
 
Hej a my dzis jedziemy z Frania na wczasy do babci czyli mojej mamy. I znowu przez najblizsze 5 dni będę czula się znowu jak mala dziewczynka. Juz doczekać sie nie mogem troche szkoda mi meza samego zostawic ale poradzi sobie;) wczoraj zrobiłam mu mielone dzis ugotuje grochówke. Starczy mu do srody;) a po za tym od kad biorr luteine nie boli mnie tak brzuch. Wiec moze krwiak sie wchlania. Brzuszek coraz bardziej okrągły a raczej podbrzusze;) zyc nie umierać;)
 
Witajcie w poniedziałek :)
Dzisiaj taki prawdziwy pierwszy dzień na l4 :) mlody w przedszkolu, pierwszy raz z mężem zjedliśmy wspólnie śniadanie :)
Brzuch mnie dzisiaj pobolewa od kiedy wstałam, więc oszczędzam się dzisiaj.
Mój mąż pracuje za granicą, ale my jesteśmy blisko granicy, dojeżdża codziennie 90 km w jedną stronę. My podjęliśmy decyzję, że nie rozstajemy się w celach zarobkowych i się udało znaleźć tak pracę ;)
Mój codziennie jeździł do Krakowa, 130km w jedną stronę... Też czasem już myślałam, że nie damy rady ale osobno byłoby jeszcze gorzej.
Mąż jest inż budownictwa i w Krakowie budowali CH SERENADA, wykonawca zazyczyl sobie codziennego nadzoru i biedny musiał tam być codziennie od 7do17 a gdzie jeszcze dojazd 130km w jedną strone! Ale centrum już stoi, my daliśmy radę a raczej on dał - bo było to dla niego cholernie męczące..

Kto z okolic Krakowa to polecam - ja też muszę się tam wybrać zobaczyć co tam zmajstrowali :D

Napisane na SM-G930F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Moj mąż do pracy ma jedynie 25km a wraca do domu minimum 1.5h takie kochane korki w Belgii... pracuje od 7.30 do 16.30. Wyjeżdża z domu o 6.20 a wraca o 18 bądź później to synek widzi go 1.5h dziennie no ale żeby nie było tak pięknie to 2 razy w tygodniu ma rehabilitację to widzą się jakieś 30 min. A młody jest tak głupi na punkcie taty, że jak jiz wróci do domu to na krok go nie opuszcza.

Ja dzisiaj pierniki robie z nowego przepisu jak będą dobre ro zacznę masowa produkcje to i wezmę do Polski dla rodziców

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
witajcie . my dziś wolne , Ewa chora , do szkoły nie poszła to pospałam do 10.30.

8599dqk3eprfzk4i.png
 
reklama
my wstawiamy normalne łóżeczko do sypialni, mi będzie wygodniej wstawać i karmić w nocy. młodszego często karmiłam w naszym łóżku, często też z nami zasypiał, ale on to woli spać sam i w zasadzie od początku umie sam zasypiać - taki promocyjny egzemplarz w zakresie spania ;). Jak skończył 1,5 roku to go przenieśliśmy do własnego pokoju. starszy za to słabo śpiący, do 5 roku życia przychodził w nocy spać do nas.
banalne, ale każde dziecko inne i u każdego inne rozwiązanie się sprawdzi. znam też mamy, które nie wyobrażają sobie łóżeczka w sypialni i maluszki od początku śpią we własnych pokojach.
 
Ostatnia edycja:
Do góry