reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2020

Podobno dzisiaj mają czas do 36 tyg żeby zmienić ułożenie. Co do leżenia i spania na plecach to lekaze odradzają. Ja śpię trochę na lewym trochę na prawym boku i jest ok przydaje się poduszka rogal do spania. Mi doskwiera ból kręgosłupa. Apetyt też mi się osłabił

Ja też nie mogę spać, łapią mnie skurcze, duszno mi, niewygodnie. Też mam rogala do spania, ale w środku nocy go wywalam, bo mi jednak niewygodnie. Do tego ciężko z pozycją, mi jest wygodnie na lewym albo prawym boku, ale wtedy dzidzia kopytkuje i muszę się ułożyć na plecach, ale wtedy ciężko mi się oddycha, więc tak się turlam pół nocy.... :/
 
reklama
Jesli to cos pomoze. To powiem tak. Do szpitala dla dziecka biorę tylko pieluszki muslinowe szt2, pampersy i chust nawilżające. Ubranka dawał mi szpital . A położna mi mówiła że w lecie są w kagtanikach i pampersoe jak jest ciepło. Wyprawkę do wyjścia i fotelik przywiózł Maz w Dniu wyjscia

Każde zdanie i opinia, kogoś bardziej doświadczonego pomaga ☺☺☺Ja raczej wezmę dla Małej ubranka, u nas szpital nie daje ubranek. A z tym dowożeniem ubranek na wyjście, to nie wiem czy teraz, przez te pandemiczne restrykcje będzie taka możliwość. Poza tym, mam też specyficzną sytuację, bo będę rodzić w mieście oddalonym o 50km od mojego miejsca zamieszkania. Myślę, że mąż przyjedzie po nas ewentualnie z fotelikiem, ale resztę chyba będę miała od razu przy przyjęciu do szpitala. ☺☺☺
 
Ja też nie mogę spać, łapią mnie skurcze, duszno mi, niewygodnie. Też mam rogala do spania, ale w środku nocy go wywalam, bo mi jednak niewygodnie. Do tego ciężko z pozycją, mi jest wygodnie na lewym albo prawym boku, ale wtedy dzidzia kopytkuje i muszę się ułożyć na plecach, ale wtedy ciężko mi się oddycha, więc tak się turlam pół nocy.... :/
Dla mnie też noce sa ciężkie. Łydki mnie bolą jak nie wiem co . Na plecach mi nie wygodnie na lewym i prawym boku też nie wygodnie. Pół nocy spędzam na zmienianiu pozycji do spania....
 
Dzień dobry :)
A ja dziś nie w sosie ... oby szybko mi wrócił humor.
@Lil12 ja co prawda na l-4, więc działalność zawieszona, ale odkąd lepiej z moja szyjką to oczywiście działam na zaś :), bo przy młodym chwilę mi zejdzie zanim, znów wrócę do obowiązków. Nie martw się na zaś myślę, że jakby przepływy były naprawdę źle to byłabyś w szpitalu. A CC podobno nie jest takie złe :), z opon i koleżanek to piszę. Także najważniejsze by finał był super.
@Nerwicówka35 kilogramami się nie przejmuj ponad 8-9 kg zejdzie Ci w dniu porodu:). Ja ogólnie chyba mało tyję, bo w pierwszej przytylam 10, a po wyjsciu ze szpitala miałam 11 mniej ;), przy drugiej 12, a po porodzie 9 mniej, teraz moze być smiesznie i przytyje teraz jak on w 1.5 tyg przybral 300 gram- to juz sie boje jegi wagi końcowej ;). A jak piszesz, że zdrowo się odzywiasz to nim się spostrzezesz, a będziesz taka jak przed ciążą :).
Aa I ciuszki do szpitala biorę, bo u nas też nie dają.
Ja w nocy nawet sypiam jak królewicz przestaje kopać ;) I raczej jak zasnę już koło 1:00- 2:00 to śpię do rana ;)
 
Jesli to cos pomoze. To powiem tak. Do szpitala dla dziecka biorę tylko pieluszki muslinowe szt2, pampersy i chust nawilżające. Ubranka dawał mi szpital . A położna mi mówiła że w lecie są w kagtanikach i pampersoe jak jest ciepło. Wyprawkę do wyjścia i fotelik przywiózł Maz w Dniu wyjscia
Po kontakcie z miejscową położną też dowiedziałam się, że szpital zapewnia noworodkom ubrania, natomiast oprócz pampersów i chusteczek nawilżających trzeba mieć jeszcze krem podpieluszkowy typu bepanthen lub linomag. Czyli rzeczy do przewijania dzidziusia :) Z doświadczenia wiem również że u nas w szpitalu warto mieć również swoje sztućce, talerzyk i kubek. Posiłki są przywożone czasem "nie w porę" to znaczy w chwili gdy akurat karmimy maleństwo. Ani się obejrzymy a panie salowe już zbierają naczynia. Więc wyjściem jest przełożenie jedzenia na własne naczynia i zjedzenie w wolnej chwili :)
 
oj tam, nie ma co przesadzać z tą kawą. Ja też piję dwie dziennie z mlekiem. Ciśnienie mam cały czas prawidłowe,więc moja gin powiedziała, że nie muszę z niej rezygnować. A co do wypłukiwania magnezu, to jak najbardziej prawda, pod warunkiem, ze pijesz ok. 4 mocnych kaw na dobę. Wtedy faktycznie poziom magnezu może być zaburzony, a jeśli robisz to regularnie, to oczywiście doprowadza do niedoboru i jego przykrych następstw :)
Tak mi mów :) W zasadzie w dwóch poprzednich ciążach piłam kawę normalnie, czyli codziennie jedną lub dwie filiżanki. Pojawiały się skurcze w łydkach i stopach, ale nie był to dla mnie jakiś duży dyskomfort. Teraz staram się nie przesadzać z kawą, bo martwię się że przed ciążą miałam epizody arytmii, tzn. jakby dodatkowe uderzenia serca. Nie mam wady serca i nikt tak naprawdę nie wiedział z czego może to wynikać. Układ krążenia bez zarzutu. Jedną z teorii był nadmierny stres, inną niski poziom magnezu. W ciąży jak na razie czuję się dobrze, ale dmucham na zimne :)
 
Dziewczyny, wejdźcie sobie na strony internetowe waszych szpitalii i sprawdźcie, bo często są takie listy potrzebnych rzeczy do naszego szpitala. Jedynym problemem jest to, że nie wiadomo czy na pewno uda nam się rodzić w wybranym przez nas szpitalu.
Znalazłam taką listę w necie, może się przyda, bo sporo pomysłów ma, o których wcześniej nie pomyślałam, np. Z muzyka
 
Po kontakcie z miejscową położną też dowiedziałam się, że szpital zapewnia noworodkom ubrania, natomiast oprócz pampersów i chusteczek nawilżających trzeba mieć jeszcze krem podpieluszkowy typu bepanthen lub linomag. Czyli rzeczy do przewijania dzidziusia :) Z doświadczenia wiem również że u nas w szpitalu warto mieć również swoje sztućce, talerzyk i kubek. Posiłki są przywożone czasem "nie w porę" to znaczy w chwili gdy akurat karmimy maleństwo. Ani się obejrzymy a panie salowe już zbierają naczynia. Więc wyjściem jest przełożenie jedzenia na własne naczynia i zjedzenie w wolnej chwili :)

Ja znalazłam właśnie plik pdf na stronie swojego szpitala z dokładną rozpiską co zabrać 😅 Wstawiam, może komuś się przyda ☺
Szpital wspomina też o kole poporodowym, kupujecie? słyszałam, ze po sn naprawdę daje komfort i chyba kupie takie dmuchane.
 

Załączniki

  • CO_ZABRAC_ZE_SOBA_DO_SZPITALA.pdf
    30,8 KB · Wyświetleń: 37
reklama
Tak mi mów :) W zasadzie w dwóch poprzednich ciążach piłam kawę normalnie, czyli codziennie jedną lub dwie filiżanki. Pojawiały się skurcze w łydkach i stopach, ale nie był to dla mnie jakiś duży dyskomfort. Teraz staram się nie przesadzać z kawą, bo martwię się że przed ciążą miałam epizody arytmii, tzn. jakby dodatkowe uderzenia serca. Nie mam wady serca i nikt tak naprawdę nie wiedział z czego może to wynikać. Układ krążenia bez zarzutu. Jedną z teorii był nadmierny stres, inną niski poziom magnezu. W ciąży jak na razie czuję się dobrze, ale dmucham na zimne :)

Ja dostałam arytmii w 5 miesiącu ciąży. Błam u kardiologa, robiłam holtera, wyszły dodatkowe skurcze komorowe. Pani kardiolog zapewniła mnie, że to zupełnie niegroźne i powinno ustąpić po porodzie. Było to jednak bardzo niekomfortowe i byłam ciągle zestresowana, bo serce "grało jak chciało". Dostałam 3 x dziennie magne b6 forte, oczywiscie po konsultacji też z moją gin. Od tamtego czasu nic się nie dzieje, dzidzia rośnie zdrowo, ja czuję się świetnie i popijam kawusię z mlekiem 😅
 
Do góry