reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwcowe mamy 2021

Dzwoniłam, nie odebrał. On odpisuje, ale często z poślizgiem, więc muszę czekać. A asparginu nie mogę, bo dawka potasu w nim sprawia, że całe ciało mnie piecze :( Czekam co powie.
A jak brałaś aspargin, to jaki miałaś wynik w tych płytkach? Też taki wysoki? I boje się, że to dopiero zobaczyłam, na tydzień przed porodem :(
kochana nie powiem Ci jaki mialam dokladnie wynik ale też miałam powyzej normy. To było w 2018 roku.
 
reklama
Dziewczyny, dostałam wyniki morfologii - mam płytki krwi na poziomie 480, gdzie normą jest do 400. Poprzednie w maju było 445. Wcześniejsze skomentowane przez lekarza, że poza normą, ale do konsultacji nie w trybie pilnym. Powinnam rodzic za tydzień, nie wiem, co powinnam zrobić, czekam wciąż na informacje od lekarza :/
Czy któraś z was miała takie wartości i była bez leków?
Kurcze, w ciąży te płytki raczej częściej spadają niż rosną. Ale z drugiej strony ich wyższy poziom powinien cie bardziej chronić przed krwotokiem w czasie porodu, wiec na logikę by się wydawało że to nie jest problem.. kurcze, nie umiem pomóc :(

Jezu, nie wiedziałam. Byłam pewna, że ma w składzie. Pewnie dlatego tak mi to wszystko poleciało. A jeszcze jem dużo mniej mięsa niż w pierwszej ciąży. Właściwie tylko trochę w weekendy, bo w tygodniu nie daje rady. Myślisz, że dam radę to żelazo unormować w ciągu kilku dni? :(
Ale za niskie żelazo powoduje spadek płytek a nie ich wzrost, więc u ciebie raczej nie ma problemu z żelazem. A jaka masz hemoglobina?

Bralam go na anemie i wyniki sie poprawiły. A anemie mialam bardzo poważna od początku ciąży. To nie wiem czemu mi to ginekolog zalecil i jeden i drugi...
Ale ten aspargin to nie ma nic wspólnego z żelazem :p ale może spowodował jakieś lepsze wchłanianie czy coś i dlatego pomogło :)
 
Dziewczyny, dostałam wyniki morfologii - mam płytki krwi na poziomie 480, gdzie normą jest do 400. Poprzednie w maju było 445. Wcześniejsze skomentowane przez lekarza, że poza normą, ale do konsultacji nie w trybie pilnym. Powinnam rodzic za tydzień, nie wiem, co powinnam zrobić, czekam wciąż na informacje od lekarza :/
Czy któraś z was miała takie wartości i była bez leków?
Ja miałam płytki 460 po tym jak przeszłam coronawurusa. Po miesiącu spadły do 230. Nie miałaś jakiejś infekcji?? A jaki masz poziom żelaza? Też biorę Mama Dha premium plus. One nie mają żelaza bo najnowsze zalecenia są takie że Wit ciążowe nie powinny go mieć. Tylko bierze się osobno jak jest potrzeba. Ja od 3 miesięcy biorę żelazo. Ale u mnie niski poziom żelaza nie miał wpływu na płytki.
 
Podczas covidu w ciąży krzepliwość krwi się zwiększa, dlatego na rozrzedzenie krwi każą brać. Tylko ja nie brałam, no było już w tygodniu nie dozwolonym. Brałam naturalny suplement, który bardzo mi pomógł przy covidzie, przy tym by krew dobrze krążyła i żeby hemoglobina była ok. Miałam gadania krwi przed covidrm i po covidzie. Lekko płytki się podwyższyły, hemoglobina nie spada, tylko trzyma się.
 
My już rozpakowane. Wczoraj przed wizytą u ginekologa dostałam skurczy, były nieregularne. Prawdziwe skurcze pojawiły się o 5 rano, a dzidziuś urodził sie o 8.35. Hania - 3385 gram - 51 cm.
Wow, gratulacje!! Bardzo bolesne byly te skurcze? Obudziły Cie czy akurat wstawałaś siusiu? I czy coś poza skurczami? Sto pytań doo...szczesciary, która jest już po wszystkim 😍😍
 
reklama
Wow, gratulacje!! Bardzo bolesne byly te skurcze? Obudziły Cie czy akurat wstawałaś siusiu? I czy coś poza skurczami? Sto pytań doo...szczesciary, która jest już po wszystkim 😍😍
Nie zasnęłam juz od wieczora do rana, te początkowe skurcze były znośne ale nie na tyle, żeby zasnąć. O 5tej zaczęło się szaleństwo, troche mi wstyd, za moie zachowanie na porodówce ale jestem szczęśliwa, że udało się szybko urodzić. Najpiękniejszą nagrodą za nasze cierpienie jest maleństwo! Trzeba tylko o tym myśleć i wierzyć, że finał jest blisko. Trzymam kciuki, żeby Wam również poszło jak najmniej boleśnie! 😘❤️❤️❤️
 
Do góry