Aneczka2021
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2021
- Postów
- 1 877
kupiłaś nowy czy używany ?Dziewczyny, udało się z tym detektorem - tętno 163/min, pięknie słychać serce10+2 tc
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
kupiłaś nowy czy używany ?Dziewczyny, udało się z tym detektorem - tętno 163/min, pięknie słychać serce10+2 tc
Używany na olx, dałam 150zł. Jest w idealnym stanie, bez śladów użytkowania, z pudełkiem i folią ochronną na ekraniekupiłaś nowy czy używany ?
Używany na olx, dałam 150zł. Jest w idealnym stanie, bez śladów użytkowania, z pudełkiem i folią ochronną na ekranie![]()
Na tym moim też, ale mimo to udało się już terazCzy mogłabyś podać nazwę detektora? Również rozważam zakup jednak do tej pory się wstrzymywałam bo na większości jest napisane ze dopiero od 16 tc![]()
Wlasnie tak zrobilam i zostaje na tym watkuTo wypisz się z kilku wątków. Zostaw jeden. Im więcej ludzi tym więcej historii a czytając wszystkie ciągle będziesz schizować. Ja w poprzedniej ciąży obserwowałem wątek na FB, przestałam czytać regularnie jak zaczęły się przedwczesne porody. A wypisałam się jak miałam po porodzie babybluesa i ciężko mi się czytało te wszystkie szczęśliwe posty. Potem jakiś chłopczyk ledwo chyba miesiąc miał a już nowotwór więc wypisałam się całkowicie, bo sama zaczęłam się nakręcać.
Straty się zdarzają na tym etapie, często jak maluszek ma jakieś wady. Myślę, że lepiej tak wcześnie niz pod koniec ciąży albo po porodzie.
Pomyśl, że w szpitalach, w każdym czasie, oddziały położnicze są pełne zdrowych różowych bobasówjak ja leżałam w szpitalu to nie mieli już podwójnych sal dla kobiet i miałam taką wielką i było nas tam 7
sala była jako pooperacyjna ale obok mnie leżały kobiety po porodzie naturalnym bo wszystko było zajęte
Nie czytaj, zrelaksuj się, ciesz się ciążapamiętaj im mniej wiesz, tym spokojniej śpisz
Omg ciesze sie bardzoDziewczyny, udało się z tym detektorem - tętno 163/min, pięknie słychać serce10+2 tc. Wzruszyłam się do łez jak usłyszałam ten dźwięk
![]()
To tez ciężko miałaś. U mnie na tej sali to tez cała noc coś bo te dziewczyny z którymi leżałam to ciężko się ruszały po porodach i zanim wstały to dzieci już płakały a położne do pomocy były ostatnie. Dziewczyna obok mnie lozko miała problem z przystawieniem bobasa to położne od razu mleko modyfikowane podały bo stwierdziły po co ma się męczyć. W ciągu dnia przyszła babka od laktacji jak zobaczyła jak karmi mała butelka to od razu jej pomogła i mogła karmić piersią i nie było już problemu z płaczem a jej tez mała płakała całe dnie.Ja kiedyś leżałam na patologii ciąży , wszystkie dziewczyny już z brzuchami, bo tam przyjmowali do szpitala chyba dopiero po 35 tygodniu czy jakoś tak.
Na każdej sali po 3 lub 4 łóżka, ale do jednej z sal dali mamę z noworodkiem, bo chyba na dole nei było miejsca i mały się darł PRAWIE CAŁĄ NOC.
Dodatkowo jeszcze kapała woda w kranie i nie dało się tego zatrzymać, także co młody zasnął, to nie mogłam spać przez to kapanie.
2 na nocA ile bierzesz tabletek?
Co chwilę ktoś kogoś odwiedza i ogólnie mi to nie przeszkadzało dopóki mąż jednej z pań nie wynosił jej rozwiniętego podkładu poporodowego do kosza. Niezbyt ciekawy widok. W dodatku siedział od świtu do 21. Widać było, że niektóre kobiety na sali się krępują.Tez po porodzie byłam w takiej sali było nas 6 powiem ze to była masakra 3 dziewczyny po cesarskim cięciu i 3 po naturalnym.
Cieszę się. Mam nadzieję, że to Ci da wewnętrzny spokójWlasnie tak zrobilam i zostaje na tym watku![]()
Ja to rodziłam jak był covid i odwiedzin nie było. Z jednej strony fajnie bo spokój na salach i pielgrzymek nie było a z drugiej mały chorowal od 3 doby był na oiomie ze mną tez nie było najlepiej i brakowało mi wsparcia męża byłam zdana sama na siebie lekarze nie chcieli informować o naszych stanach męża bo jak to stwierdzili nie mogą zweryfikować przez telefon czy to na pewno onCo chwilę ktoś kogoś odwiedza i ogólnie mi to nie przeszkadzało dopóki mąż jednej z pań nie wynosił jej rozwiniętego podkładu poporodowego do kosza. Niezbyt ciekawy widok. W dodatku siedział od świtu do 21. Widać było, że niektóre kobiety na sali się krępują.
Cieszę się. Mam nadzieję, że to Ci da wewnętrzny spokójja też jestem tylko tu, bo jakbym zaczęła czytać inne wątki i historie to zaraz bym czuła niepokojące objawy
![]()