reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Beatko- czekałam na tą Twoją relację z sanatorium ale nie sądziłam, ze było aż tak źle.to była raczej kuracja odchudzająca. Pewnie lepiej byście mieli gdybys pojechała do normalnego ośrodka a nie pseudo-sanatorium. Leczenie grupowe -no nieźle po co się rozdrabniać skoro można jedną diagnoza wszystkich pacjentów załatwić. Ten clacid - zinnat to antybiotyki tak? jesteś nadal w domu czy już do pracy wróciłaś? I jak się czujesz brzusio w porządku?. Pisałaś, ze schudłaś a to w ciązy raczej rzadkie - no rozumiem na samym pocztatku ale teraz.... Pozdrawiam i zdrowia życzę
 
reklama
Rita tak clacid i zinnat to antybiotyki. Właśnie pisałam z koleżanką z sanatorium, że jej mały też ma zapalenie oskrzeli a tam o dziwo czysty osłuchowo.
No fakt gdzieś mi uciekły 2 kg. Sama nie wiem jak to się stało. Jeść jadłam potem ciupkę apetyt straciłam no ale kto by nie stracił.Może też dziecko, że tak powiem wyciągnęło swoje.
Ale spoko teraz nadrabiam;-)
Do pracy wróciłam, dokładnie dzisiaj. Oj ale mi się nie chciało i to jeszcze na poniedziałkowy 10 godzinny dyżur. Na szczęście jakoś zleciało a jutro tylko do 13-stej:tak:
Brzusio ma się dobrze. Poszerzam się w biodrach i w spodnie już nie wchodzę. Na razie nie jest on jakoś bardzo widoczny. Taka moja uroda, że widać znacznie później,No i zaczynają się tekty typu dobrze gdyby była dziewczynka, miałabyś parkę itp. Na razie pozostawiam to bez komentarza aczkolwiek coraz bardziej mnie to wkurza. Idę w środę do gina to może jak mi zrobi usg a Małe będzie łaskawe i się odpowiednio wypnie do mamusi to się dowiem kto mi tam w brzuszku buszuje. Chociaż ja i tak od początklu swoje wiem ;-)
 
Beatko takie wczasy odchudzające by mi się przydały;-) A tak serio, jak wyglądają zabiegi? Mąż wciąż marudzi żebym załatwiała jakieś sanatorium dla dzieciaków, bo non stop przeziębione, pediatra już sama z siebie dała skierowanie do laryngologa, bo co 2 tyg ją nawiedzamy.
Twoja ciąża błyskawicznie mi leci. Na zwolnienie się nie wybierasz? Czekam na fotki.


U nas wciąż chorobowo, aczkolwiek cieszę się, ze to tylko takie choroby. Ostatnio Hania miała 2 antybiotyki na ... katar:wściekła/y:. Nie potrafi zwalczyć tej dwoinki zapalenia płuc, za każdym razem, gdy tylko ma podbarwiony katar, w posiewie wychodzi. Niby wyleczy, miesiąc jest ok i znowu. Nie wiem czy w przedszkolu jest jakiś nosiciel, już cała rodzina sobie porobiła wymazy i nic. Tym razem wywołała u moich dzieciaków zapalenie ucha środkowego. No cóż od września będzie gorzej, jak Janek dołączy do grona przedszkolaków, to w ogóle z chorób nie wyjdziemy:-D
 
Evik Mateusz w związku z częstymi zapaleniami oskrzeli i płuc miał matę magnetyczną i saunę (infra red).Mata pobudza chore komórki by szybciej się regenerowały, uodparnia, poprawia ukrwienie tkanek itp. Infra red to promienie podczerowne, działa przeciwzapalnie,wzmacnia cyrkulację krwi,poprzez pocenie uwalnia z organizmu toksyny. Do tego miał inhalacje z solanki, gimnastykę i jonoforezę. Jonoforeza (u nas na zatoki) to takie gaziki, które kładzie się w okolicach nosa (po dwóch stronach) i jeden większy na plecach. Przewodzą prąd stały albo prąd impulsowy małej i średniej częstotliwości. U nas miał pobudzić zatoki by że tak powiem pozbyć się problemu z ciągłym katarem.
Za jakiś czas dopiero będę mogła stwierdzić czy było warto. Mam nadzieję, że tak. Jest wiele ośrodków w których naprawdę jest fajnie. Rozmawiałam z rodzicami, którzy wyjeżdżali w różne okolice naszego kraju i byli zadowolenie. No akurat tam gdzie bylismy nie było rewelacyjnie co nie znaczy że wszędzie tak jest.
Mi też ta ciąża b.szybko leci. Mam zamiar przy dobrych wiatrach od czerwca iść na zwolnienie aczkolwiek szczerze powiem, że jeśli mi się uda to może dam sobie spokój już w maju. W tej ciąży ciągle jestem zmęczona, każdego dnia wstaję o 5:30 i jakoś im dalej tym mi ciężej wstawać. Po pracy często jestem nie do życia. Do tego męczą mnie jeszcze czasami nudności i nic mi przez gardło przejść nie chce, nadal jestem wrażliwa na zapachy i jest to bardzo męczące. Aż mi głupio pisać co by ktoś o mnie źle nie pomyślał ale ludzie mi erdzą:zawstydzona/y:Czosnek, pot,alkohol i choinka wie co jeszcze bo nawet nie wiem skąd te "zapachy" i co to. No a u nas przewija się tych ludzi czasami tyle że szkoda gadać. No i niecierpliwa jestem. Tak jak zawsze z uśmiechem do ludzi tak teraz bywa że mam ochotę ich ukatrupić:zawstydzona/y:
 
Beatko- te zabiegi które miał Mateusz brzmią całkiem sensownie - oby przyniosły efekt. ja tam u ciebie obstawiam na dziewczynkę no na bank jestem pewna:) w mojej drugiej ciąży byłam nastawiona na drugiego syna a teraz nie wyobrażam sobie nie mieć córy:) Choć na początku mówiłam na Julie on i siurka mi brakowało przy przewijaniu;-) widzę, że Ty należysz do tytanów pracy - pobudka o 5:30 to niewyobrażalny wyczyn. nie dałabym rady. Ale moja kumpela chodziła w trzeciej ciąży do 9 miesiąca do pracy więc wiem, ze i tak można.

Evik - robisz wymaz z nosa przy każdej infekcji górnych dróg oddechowych?Tak sobie myślę, ze normalnie w nosie i gardle sa bakterie które wcale nie muszą być przyczyna kataru. No nie jestem specjalistka ale interesowałam się tematem przed usunięciem Wojtkowi migdałów. W posiewie oczywiście były bakterie ale laryngolog powiedział, ze to normalne. Myślę, ze i dla was sanatorium to dobry pomysł. Pewnie Beatka dostała cynka od innych kuracjuszy gdzie sa miejsca godne polecenia. Zdrowia życzę
 
Rita nie przy każdym katarze:tak:, tylko przy trwającym powyżej 3 tyg, żółtych glutach, które są tak gęst ze nie da się ich wydmuchać z noska, powodują ból i zmęczenie organizmu, widać po twarzach dzieci ze to nie zwykły katar. Zwykły katar to dla mnie nie choroba:-D. Dwoinka zapalenia płuc nie jest leczona u dzieci szkolnych, organizm powinien sam się wybronić. Tylko niestety organizmy moich dzieci wybronic się nie potrafią, albo za małe, albo przeciążone chorobami, na dodatek usuniecie migdała u Hani spowodowało, że za każdym razem schodzi jej na oskrzela. Wcześniej nie było problemów z oskrzelami. Więc i laryngolog i pediatra twierdzą, ze bagatelizować tego akurat kataru nie należy. Na dodatek nie zaszczepiłam jeszcze Janka na pneumokoki, a właśnie streptococus pneumonia moze wywołujać min. pneumokokowe zapalenie płuc przed czym ta szczepionka chroni. Tylko jak szczepic skoro wciąż coś mu dolega?! I masz racje w posiewie z nosa i gardła zawsze wychodzą bakterie, tylko ważna jest też ilość. Moje dzieciaki niestety mają wzrost bakterii bardzo obfity.
 
hejka

Pędzę z wieściami brzuszkowymi:-D
Niestety moje młodsze dziecię nie pokazało co ma lub czego nie ma między nogami i tak sobie myślę, że:
a) albo to dziewczynka i się wstydzi;-)
b) albo chłopiec i sobie mówi nie pokażę bo słyszy, że dookoła wszyscy nazywają go dziewczynką:-D
No w każdym razie co się odwlecze to nie uciecze. Najważniejsze, że wszystko jest w porządku. Według pomiarów Fąfelka wyszło, że to 18 tydz.+4 dni.:-)
 
Beatko super wieści z usg!
Szkoda, że w sanatorium nie popisali się właściwie niczym, ale zmiana klimatu też dobra rzecz:tak:
 
Beatko- "Fąfelek" zdrowy i to najlepsze wieści jakie mogłaś przynieść od lekarza. A czy imiona macie wybrane. Może pisałaś i przeoczyłam...
 
reklama
Do góry