reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Agast - myślałam, że może można z tego zrobić jakiś mus....np. przesmażyć je i później przetrzeć....;-)czy coś w tę mańkę....dam znać wieczorem jaka decyzja zapadła w sprawie gruszek :-D
 
reklama
hejka

U nas bez płaczu ale to pewnie tylko dzisiaj. Z reguły tak jest, że po paru dniach dopiero załącza się syrena.
Agast oooo widzę suwaczek:-D Może uda nam się wcelować w ten sam termin;-)Ja testuję dokładnie za tydzień pewnie dupka blada z tego wyjdzie no ale trudno jak nie maj to magiczny czerwiec albo lipiec...;-)
 
Beatko- letnie dzieciaki fajne są :) Łatwiej potem z przedszkolem np, a nie jak w przypadku grudniowych czy listopadowych dzieci.. Ciekawe jak to teraz bedzie. Hania z pierwszego "złotego strzału", ale pewnie teraz nie bedzie tak latwo..
 
Hej
Magdalenka nie płakała. Z chęcią i uśmiechem poszła. Ale ona taka jest odważna i smiała.
Ja się za to sama nie wiem bo zapisali ją do grupy I. Czyli generalnie 3 latki (pięcioro czterolatków) .
No takie maluchy przy mojej wysokiej panience .Moja wygląda na 5 lat.
Pani powiedziała, że Magdalenka jest bardzo otwarta, samodzielna, zdolna i będzie inaczej traktowała czterolatki a inaczej trzylatki. co mnie jakoś nie uspokoiło
pogadamy jutro z dyr. i zobaczymy co powie.

Mondzi jak Ty uważasz? w końcu masz doświadczenie:-)
 
Ostatnia edycja:
Agast, Beatko oby się udało!

Magdulku, ano jedziemy. Tam gdzie zawsze :-), czyli do Turcji. Tak sobie myślę, że w przyszłym roku trzeba będzie to zmienić. W tym roku wybieramy się większą grupą, cztery małżeństwa, troje kilkulatków i czworo roczniaków. Liczę na to, że mimo wszystko uda się odpocząć. Co do bycia czterolatka w grupie maluchów, to jestem zdecydowanie na "nie", niestety. Uważam, że dla czterolatków to zupełnie nie rozwijające, bo jednak większość to maluchy, a ten rok w tym wieku to bardzo duża różnica (a praca na dwóch poziomach, szczególnie że czterolatków jest mało, to dla mnie fikcja). Dla Tymka takie rozwiązanie by mnie nie interesowało, głównie dlatego, że przedszkole nie jest u nas koniecznością i ma służyć głównie rozwojowi. Pewnie Cię nie pocieszyłam. Prawdopodobnie nic nie uda Wam się w tym temacie zdziałać, bo często nowe czterolatki kończą w grupie maluchów z racji tego, że grupa czterolatków jest pełna jeszcze z roku poprzedniego. Niemniej powodzenia życzę!

Beatusku, bardzo poważna Matka z Ciebie :tak: Ja sobie nie wyobrażam Tymka w tym wieku. A za Igorka wciąż kciuki trzymamy! I za Was też, coby starczyło sił.

Mamomisi
, ja bym te gruszki chyba zjadła, bo na myśl o robieniu konfitur mam spore wyrzuty sumienia (leń jestem i tyle). Pisałam kiedyś o tym, byśmy się spotkały. Czy wybieracie się w najbliższą niedzielę do Kalwarii?

U nas ostatnio lekkie zamieszanie. Tydzień temu M dowiedział się, że w firmie w której pracował nie będzie potrzebny. Dla niego to był "kamień z serca", a ja się trochę przyłamałam. W tym samym dniu miał już wizję nowej pracy. Dzisiaj był w stolicy w tej firmie, dla której ma pracować i wraca zadowolony. Praca ma być zdalna, dwa razy w miesiącu będzie musiał jechać do Warszawy. Michał cały czas powtarzał, że jeszcze nam to na dobre wyjdzie (nawet nie wiedziałam, że jest takim optymistą) - co do tego nie mam jeszcze pełnego przekonania, ale jak tylko nie będzie gorzej, to ok. A ze starej pracy już za nim dzwonili, że jednak sobie nie poradzą i czy mógłby dla nich na fakturę pracować :wściekła/y: (uważam, że to dziecinada, brak honoru i w ogóle). Powiedział, że będzie to zależało od wysokości tej faktury.

Dobra, uciekam na seriale.
 
Hej,

Beatusku, zapomniałam Ci napisać, jaką jesteś dzielną mamą. Ucałuj Igo od nas!

Mondzi, dzięki. Dzisiaj Amelka popłakała trochę (Pani zeznała, że w porównaniu z tym, co odstawiał mój pierworodny ancymon to pikuś). Tymek to już stary wyjadacz. Trochę się zacukał, kiedy zobaczył, że inna sala, ale panie te same (oprócz jednej, która dostała się w spadku Amelce, a że fajna i młoda, to się cieszę, bo do Amelkowej niani podobna), więc było ok.
Słusznie Michał powiedział. Kasę niech bierze porządną.
My też do Turcji, ale na tydzień. Z dziadkami, żeby się nam udało odpocząć ;)

Magdulku, dzięki, a ja za Was kciukaski trzymam!

Agast, mam własną działalność i studia, więc na nudę czasu brak ;)
U nas 4-latki śpią jeszcze. Co oznacza, że muszę uszyć jeszcze jedną pościel w genialnym rozmiarze 80 cm x 2 m hehe. Kupiłam dzisiaj z dziećmi materiał.

Mamomisi, w moim otoczeniu też jakoś trójkowo. Fajnie się razem bawią.

Beatko, trzymam kciukasy za teścior.

Dobranoc :)
 
Ostatnia edycja:
:-:)-(Mondzi tak myślałam:wściekła/y: wściekła jestem jak nie wiem.
Tym bardziej, że pójdzie do szkoły jako 6-cio latka, czyli w tym roku grupa I a za rok zerówka? chore to jakieś.

czemu ja mam takiego pecha?:-(
 
Magdulku- moze jednak uda sie upchnac Magdusie u 4- latkow? Daj znac co po rozmowie z Pania Dyrektor. No i pomiedzy maluchami a zerowka bedzie jeszcze u 5 latkow :)

Mondzi- zazdroszcze wakacji.. Ja co prawda urlopowalam sie w tym roku caly miesiac, ale to bylo w lipcu, wiec juz nie pamietam, opalenizna tez juz poszla w niepamiec... Trzymam kciuki zeby nowa praca Michala okazala sie byc lepsza od poprzedniej :)

Szkrabiku- a za moje testowanie kciukow nie trzymasz? :cool2:

Wczoraj @ przyszla dwa dni przed czasem, wiec nawet tesowac nie trzeba..:wściekła/y:
 
Agast - wjechałaś mi na ambicję i zrobiłam te gruchy ;) Tylko nie z imbirem, a z cynamonem - wyszły bardzo mniam. Dzisiaj chyba jakieś ciasto na to konto popełnię ;)
Magdulku - współczuję sytuacji. Może się coś zmieni w ciągu roku. Naciskaj na to...może ktoś z grupy satrszych maluchów się wykruszy i zrobi miejsce...różnie bywa.
Mondzi - mąż ma rację. Takie nagłe zmiany najczęściej okazują się początkiem czegoś lepszego. Na wakacjach wesoło będziecie mieć. Pamiętam o Was, ale u nas jak zwykle...pojęcie wolnego weekendu nie istnieje. W ten weekend szwagier ma urodziny. W następny przyjeżdża kuzynka z mężem i dzieciakami. Potem to już wykopki się zaczynają...więc przy sprzyjającej pogodzie będziemy w pracach polowych uczestniczyć...;-)U nas zawsze taki kołowrotek...Szansę naszą na spotkanie upatruję w tych znajomych, którzy kupili dom w Niepołomicach... jak nas zaproszą, to w końcu będzie pretekst, żeby do Kraka się wybrać...:tak:
Szkrabiku - Wakacje z dziadkami mają swoje niezaprzeczalne plusy.Szczególnie przy trójce:cool2:

U nas dzisiaj już nie tak kolorowo jak wczoraj. Było marudzenie przy wybieraniu się. Wprost nie mówi, że do przedszkola nie chce iść, ale z humoru ogólnego wnioskować można, że jakiś to stres jest. Em tak ma, taki typ....beczeć nie będzie, a zamiast tego odreagowuje złością. Z jednej strony mi jej żal, bo widzę jak się męczy sama ze sobą i swoimi emocjami, a z drugiej cierpliwość trzeba mieć anielską do jej humorów....
 
reklama
Beatusku gimnazjum! Ale ten czas leci:tak:
Agast zatem kciuki za następny cykl:tak:
Magdulku może jednak uda się Madzię przenieść do inne grupy?

U nas wczoraj w przedszkolu luzik był :-) Inny znaczek - bocian, który wg jednej z pań niedługo nam cos przyniesie :-D, inna sala, 2 inne panie, to wszystko sprawiło, że Wiki trochę oszołomiona i zadowolona weszła do sali:-) DOstała cukierka, dała buzi i już:-)
U Wiki jedna główna wychowawczyni ta sama została, no i dzieci te same, to duży plus.

Dzisiaj szła spokojnie, jakby chodziła tam codziennie i nie miała 2-miesięcznej przerwy wakacyjnej:tak:
 
Ostatnia edycja:
Do góry