reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Witam!

Magdulku, no tak, to jesteśmy do siebie podobne, ale ja sobie wyszukuję wtedy, kiedy coś mnie juz zaniepokoi, a niestety teraz tak było własnie. Buziaczki dla Magdalenki!
Easy, sliczne masz te dzieciaki! Na dwójce konczysz?
Megan, juz za chwilę będzie Was piąteczka! Sił na ostatnie chwile zyczę!
Evik, trzymam kciuki za przedszkole!
Mondzi, własnie chcialam by powiedziala, ze będę jeszcze zyc, ze nie będę miala raka, wiem, schizuję, ale nie bez przyczyny.
Beatusku, kurde, a dlaczego? Bo jednak odrobinę przyrasta? I co dalej? Na co teraz macie czekac, na gorsze wyniki i dopiero leczenie? A jak gorszych wynikow nie będzie to co?
Rito, dzielne przedszkolaki, moj idzie dopiero od poniedzialku. Usuwałas migdaly? Dlaczego teraz?

Wrózka wywrozyła mi długie zycie w zdrowiu, dziwiła się tym moim lękom, powiedziała, ze nic mi nie grozi i zebym przestała się denerwowac. Wywrózyla mi syna za dwa lata i na tym koniec dzieci.Takze corki nie doczekam chyba;-)Ale to nie wazne, bylebysmy zdrowi byli i szczęsliwi.

A co do zdrowia: Zrobilo mi się jakies cos, bylam u gina, mowi, ze to najprawdopodobniej od golenia, naczyniaczek i on by to wyciąl czy wymrozil. Dermatolog mowi, ze wedlug niej to nic strasznego, albo to naczyniaczek albo znamię jakieś blękitne. Tez by usunęla, bo jesli się tam golę to po co to draznic. Mozna zostawic, bo nic się z tym zlego nie dzieje, ale po co ma mi to spędzac sen z powiek. Moglaby wymrozic, ale lepiej wyciąć i miec 100% pewnosci, ze jest wszystko dobrze. Powiedziala, ze obojętnie kto mi to zrobi, czy chirurg czy ginekolog, ale najlepiej pojechac do poradni onkologicznej, tam do chirurga onkologa, bo oni robią to najlepiej, malutka blizna będzie. Powiedziala, zeby nie przerazac się nazwą, ze onkolog, bo to lekarz jak kazdy inny, ze naprawdę się nie martwic. Ale ja i tak mam schizę, ciut mniejszą, ale juz chcialabym tego nie miec, zeby juz to wycieli. I potem to oczekiwanie na wynik, straszne, ech... Mam nadzieję, ze dwoch lekarzy się nie myli i ze to nic groznego. W poniedzialek będę się starala zarejestrowac, bo dzis nie moglam się dodzwonic. Proszę trzymajcie kciuki by to było coś niegroznego, niegrozna zmiana, nic gorszego:-(Wiecie o co mi chodzi.

I juz wiecie skąd te schizy, zawsze cos, ech... A ja muszę zyc dla swoich dzieci! Muszę!
Mam nadzieję, ze wrozka ma rację, przynajmniej co do zdrowia. A przede wszystkim lekarze.

Co do zlobka wciaz nie wiem: wychowawczy czy praca...Miec najnizszą krajową( czyli 400 zl wiecej niz na wychowawczym + rodzinne) i siedziec 8 godzin w pracy, Niko na innej grupie( bo ja wolalabym ze starszymi dziecmi, z ktorymi juz cos mozna tworzyc), a ja wychowawca, zastępca i wszystko na kupę. Ugh...

Buziaki!
 
reklama
Beatusku, nie oszukujmy się - łatwo być wyposażonym w przepastne pokłady pogody ducha, gdy wszystko jest w porządku. Tfu, tfu! Może postaraj się spojrzeć na decyzję o odroczeniu leczenia inaczej - może uznano, ze Igor jeszcze ma szansę samodzielnie się "odbić"? W takim przypadku szkoda byłoby go faszerować jakimiś specyfikami... Głowa do góry!!!

[wiem, wiem... łatwo się mówi...]

Lila, na dwójce kończymy. Są kochane, piękne i ach, i och, ale mam już dość nocek przerywanych, wstawania o szóstej w weekendy i tym podobnych atrakcji. Niech zdrowo rosną - nie za szybko oczywiście ;)

Zapisałam Marię na basen!
 
Cześć!

Dziś Mikołaj wróćił do przedszkola, cięzko mu było się rozstać, ale mimo łez w oczach dał radę, tylko strasznie cięzko mu było pozegnać się z Nikośkiem, hmm tak się chyba do niego przyzwyczaił w wakacje. No kocha go strasznie, zresztą w drugę stronę to samo.

Megan, urodziłaś??
Easy, oki, rozumiem;-)Z kim Maria chodzi na basen? Czy zostawiacie i są zajęcia?
Julia, witaj! Opowiedz o Was cos więcej. W 2005 roku nie było Cię na forum, ze dopiero teraz się odzywasz? Widzę, ze masz tez drugie dzieciątko, opowiadaj!

Wiecie co? Byłam dzis jeszcze u jednego dermatologa, w tej samej przychodni co ginekolog, bo zarejestrowalam się odrazu po wizycie u gina, a w między czasie byłam u innego dermatologa, to Wam pisalam. Dzisiaj poszlam, bo wydawalo mi się, ze mi to schodzi, zrobilo się mniejsze więc poszlam z nadzieją, ze moze zabieg mnie ominie. I wyobrazcie sobie wymrozil mi to na miejscu, powiedzial, ze to naczyniaczek i ze rzeczywiscie mniejszy i pomozemy mu zniknac, od razu dalam sobie wymrozic dwa naczyniaki pod cyckiem, bo tez mi się powiększał, bo jak w ciązy brzuch rosl to i one. Trochę zapieklo, ale mam nadzieję, ze się zagoi i będzie spokoj. Jestem happy, ze mnie ominął onkolog, ze zaczęło samo znikac. Mam nadzieję, ze juz się więcej nie pojawi, teraz ma się pojawic strupe i ma odpasc, ale w sumie juz tamtego wcale nie widzę.

Aha, idę na wychowawczy. Jednak. Zlobek poczeka, mam nadzieję.

Buziaki!
 
Megan- hop, hop!!!

Lila- spokonie. Ja w zeszłym roku miałam wycinane 2 znamiona ktore tez mi rosły w poprzedniej ciąży. Jedno, wieksze skalpelem i potem ze zszyciem po ktorym została blizna, a drugie w pachwinie tzw. gorącym nożem i tylko strupek byl, odpadl i nie ma sladu. Badanie histopatologiczne wyszlo ok, czego i Tobie zycze :) Glowa do gory. A co do Twoic mysli to ja niestety tez takie mam i to najczesciej jak jade samochodem ;/ Masakra :(

Beatusku- nosz k..wa to paranoja jakas!!!! az szkoda słów!!! Przykro mi ze tak dlugo sie juz z tym borykacie i w dodatku konca nie widac. Przytulam z całego serca.
 
Megan SERDECZNE GRATULACJE !!!!!!!! Tadeuszek powalił mnie swoimi wymiarami, prawdziwy Mały Wielki Człowiek :) Zdrówka dla Was obojga życzę i szybkiego powrotu do domku :)) Pozdrawiamy!!
 
MEGAN- gratuluję okazałego syna! Jak zwykle szybko sie uwinęłaś :) Czekamy na Ciebie na forum i na zdjęcia Pana Tadeusza :) A Nowemu Obywatelowi życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia.

Pilne pytania dot siusiaków i odciągania napletka czy odciągacie codziennie, czy chłopcy potrafią to już sami załatwić ( odciągnąć skórkę w kąpieli), czy macie z tym jakieś problemy, czy może nie odciągacie?

Wojtek miał wczoraj po raz drugi już naprawiany zbyt wąski napletek ( jeszcze nie stulejka ale już sklejka). terazmamy robićto 3 razy dziennie przez tydzień. Popołudniu wczoraj ściąganie napletka jakoś mi wyszło choc nie było łatwo bo nie chciał zejść, ale wieczorem to już była masakra. Wojtek się bał, i płakał, wpadł w histerię nie dawał się dotknąć a napletek mu utknął i wieczorem wylądowaliśmy na pogotowiu. takie utknięcie napletka nazywa się załupek i grozi martwicą lub zapaleniem. Wyglądało to strasznie bo zrobił mu się obrzęk i zasinienie a do tego ze strachu i bólu Wojtek dostał drgawek, krzyczał tak niewyobrażalnie że sama wpadłam w panikę, mimo, ze jestem w takich sytuacjach zwykle opanowana. Normalnie koszmar jakiś. Dzisiaj już bałam sie go nawet dotknąć bo Wojtek uderzał w płacz jak tylko się do niego zbliżałam. Juto idziemy do pediatry do dzieci zdrowych na szkolenie z naciągania napletka jak należy. A wy jakie macie doświadczenia w tym temacie?
 
reklama
Do góry