reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

reklama
Helloł
jak sie macie?
u nas po obejrzeniu jeszcze ze 2 razy "wymarzonego" lokum okazało sie, że nie obejdzie sie bez remontów a na dodatek cos nie gra w wielkości działki tzn. płot stoi na nie swoim terenie. I tak przeliczając to nie jest to cenowo super oferta ehh. no i stoimy w punkcie wyjścia.

Beatko jak u Was sytuacja? wiesz już kiedy bedziecie sie mogli wprowadzić?
 
hejka

zawadko pieniążki sprzedająca nam mieszkanie otrzymała 25 października i od tego dnia ma 30 dni na opuszczenie lokalu. Mamy jednak nadzieje,że uda jej się wyprowadzić wcześniej.Fajnie by było. No zobaczymy. Przykro mi, że nie udało się Wam z tym domkiem. Może tak musiało być. Nie ten dom mieliście kupić ;-)
rita świetne fotki.No i zauważyłam,że na ścianie macie naklejkę ścienną.Sami naklejaliście?

Szymek chory.Ma biegunkę. Mamy skierowanie do szpitala jakby się pogorszyło. Póki co jako tako.
Pozdrawiam
 
Beatko - zdrówka zdrówka dla Szymusia ehh te paskudne wirusy smecta nie pomaga?. Alez szybciutko Wam poszła sprawa z mieszkankiem :-) święta juz spędzicie na swoim bosko. Dokładnie, widocznie to nie to lokum dla nas ehh. Patrzylismy aby domek miał kawałek ogródka aby bylo miejsce dla pieska haha wielkiego psiaka znajdę, który obecnie jest u dziadków.Nie mam serca go gdziekolwiek oddac bo jest boski a i Agata za nim szaleje a on za nią, mi samej bardzo ale to bardzo brakuje psiaka w pobliżu.wychowana jestem ze koty i psy były zawsze w domu - ale to była wieś.
 
Witam!

Beatko, i jak tam Szymuś??Mam nadzieję, ze obeszło się bez szpitala, napsz jak jego zdrówko. I w ogóle co u Was.
Rito, świetne zdjęcia! I jak załatwiłaś sprawę z łóżkowym potworem?
 
Beatko- naklejkę naklejałam razem z małżonkiem i potem sama wygładzałam. W sumie nic trudnego ale do dużych naklejek muszą być 2 osoby.

lila- z potworem łóżkowym było tak, ze przede wszytskim zmieniłam pościel i jak Julia zasypiała to siedziałam obok niej i po chwili takiego siedzenia Jula kazała mi iść już do swojego łóżka. kolejną noc spędzaliśmy akurat u dziadków gdzie było inne łózko i zapomniała o potworze.
Niestety Julia odkąd poszła do przedszkola noc w noc przychodzi do nas. Czasem się zdarzy,ze przespi całą nac ale na ogół jest przynajmniej 1 pobudka. Odprowadzam ją do jej łóżka ale były już noce, ze przychodziła po 8 razy i w końcu pozwalałam jej zostać u nas. A trzeba Wam wiedzić,ze nasze łóżko nie nalezy do najszerszych a do tego mój F. często chrapie i wynik jest taki, ze okropnie się nie wysypiam.
 
lila
Niestety Julia odkąd poszła do przedszkola noc w noc przychodzi do nas. Czasem się zdarzy,ze przespi całą nac ale na ogół jest przynajmniej 1 pobudka. Odprowadzam ją do jej łóżka ale były już noce, ze przychodziła po 8 razy i w końcu pozwalałam jej zostać u nas. A trzeba Wam wiedzić,ze nasze łóżko nie nalezy do najszerszych a do tego mój F. często chrapie i wynik jest taki, ze okropnie się nie wysypiam.


Rita u nas podobnie, od kiedy jest w przedszkolu więcej pobudek i chęć przytulania się do mamy. Zawsze odprowadzam Janka do jego łóżka, zdarza mi się zostać u niego i przysnąć, ale staram się wracać do siebie.
 
hejka

jestem,jestem ale na pisanie czasu brak. Szymek po tygodniu wyszedł (tfuuu)z choroby. Biedny,że tak powiem nakichał się nieźle w galoty:-( Wymiotował w ostatnich dniach no i niestety stracił apetyt także ciężko mu było cokolwiek wdusić. Na szczęście obyło się bez szpitala :-) Co mogłam to wduszałam. Czego nie dało się wdusić butlą dawałam łychą żeby się nie odwodnił i jakoś daliśmy radę.
Bardzo dziękuję za pamięć :-)

zawadko jak wyrobimy się z przeprowadzką do swiąt to będzie dobrze.Nie wiem jak nam pójdzie remont. Mam nadzieję, że sprawnie.No jest co tam robić,praktycznie ruszamy wszystko,począwszy od podłóg po ściany i sufity.Cała łazienka,kuchnia itp...Czekam z niecierpliwością na info od tej babki.Niby mówiła, że w 3 tyg.się wyprowadzi a 3ci tydzień mija w przyszły poniedziałek.Zgodnie z aktem ma czas do 23 listopada ale żyje nadzieją,że opuści mieszkanie wcześniej. Problem będzie z Matim bo choinka nie chce się wyprowadzać. Z jednej strony trochę mnie to dziwi a z drugiej jakby nie było to tylko dziecko,ten dom tylko zna i nie wie lub póki co nie rozumie, że może mieć inny,dziadkowie robią to co on chce więc które dziecko by z tego dobrowolnie zrezygnowało? A my cieszymy się bo w końcu odzyskamy nad nim kontrolę i nikt nie będzie podważał naszego autorytetu!
A i jestem na etapie kompletowania rzeczy do mieszkania...talerze,gary,przybory kuchenne.Mam taką radochę,że szok!


Mam nadzieję, ze nie zapeszę jak napiszę, że Mateusz od wrzesnia opuścił raptem 7 dni w przedszkolu :-) Wynik jak na niego rewelacyjny. No ale żebym nie miała za dobrze to ze zdrowiem lepiej ale niestety pojawiły się inne problemy i to one teraz spędzają mi sen z powiek. Biegam z nim po lekarzach. Psychologa już zaliczyłam, za tydzień neurolog i jeszcze logopeda. Ciągle coś wyskakuje i tak jak już ostatnio nawet koleżance mówiłam posiadanie dzieci jest cudowne,wychowanie trudne a problemy z nim związane dobijające,wykańczające i wkurw...jące. Jednym słowem jak dożyje 40stki to będzie cud!
Pozdrawiam
 
reklama
Beatko - co to za problemy z Mateuszem? Wystraszyłaś mnie tym opisem. Fajnie, ze już sobie kompletujesz wyprawkę na własne mieszkanie. No co tu dożo kryć zazdroszczę Ci, że juz niedługo się przeprowadzacie.
 
Do góry