reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2009

Kurde tylko ono ma całe popekane szczebelki ktore sa powiazane sznurkiem. Cholera jak mozna dostac dobre łóżeczko i oddac jakies inne stare i zniszczone. Ono nawet nie ma poziomu dla noworodka!
 
reklama
No to faktycznie chyba nieciekawie!!!!!!! Ja bym chyba pojechała i rzuciła temu komuś kto je porzyczył, w twarz!!!!

Dziewczynki uciekam kąpać i lulu :) Muszę się w końcu wyspać!!!
Do jutra
 
Ostatnia edycja:
Carmi widzę po Twoich postach, że niezły dołek Cię dopadł... oby ta herbatka pomogła:tak: U mnie też nie było żadnych objawów, mała nie dawała żadnych oznak, że chce wyjśc, nic a nic, aż po prostu wstałam rano i się zaczęło..Więcej wiary, przecież w końcu musi wyjśc uparciuszek:tak:

CARMI kochana niezamartwiej sie że malutkiej sie niespieszy weszła to i wyjdzie :-D:-D:-D

Carmi-widze ze kolejna ofiara zabawy w kotka i myszke...za ciebie kochana tez cisne kciuki by jak sie zacznie to sie skonczylo spotkaniem z malenstwem a nie takimi falszywymi sygnalami

no wlasnie najbardziej dolujace sa te falszywe alarmy, bo z mezem juz tak sie cieszylismy na spotkanie w poniedzialek, tym bardziej jak nam polozna potwierdzila, ze sie zaczyna prawdopodobnie, a tu nic z tego nie wyszlo, maz znow urlop przelozyl, a ja siedze w chalupie i czekam i juz prawie kolejny tydzien minal.... takie jakies rozczarowanie i rozgoryczenie od tego czasu czuje :-(

Herbatka wielkie g dala, nawet mnie na kibelek nie pogonila.....
 
irka przykro mi z powodu łóżeczka też by mi ręce opadły nie rozumiem jak można zniszczyć pożyczoną rzecz chyba pod ziemie bym się zapadła jak miałabym oddać komuś coś tak zdemolowanego mogli chociaż przeprosić i uprzedzić że łyżeczko do niczego się nie nadaje i jakoś się zrewanrzować zapłacić za połowe przeciesz wiedzą na pewno że niemowle będzie w nim spało normalnie brak mi sów mam nadzieje że jakoś uda wam sie je naprawić.
 
Hej mamunie i u mnie też nic byłam dziś w szpitalu zbadała mnie co tu to po prostu cud :-)i stwierdziła że główka jest jeszcze wysoko jeszcze czas :-Dkiedy on nadejdzie nie wie nikt ale po padaniu plamie dała czadu baba :tak:
 
Ja sie musze wyzalic. Siedze i rycze bo własnie przywiezli mi łóżeczko i tak po 1: to nie jest moje łóżeczko, po 2:jego stan jest opłakany to mało powiedziane. Całe obdrapane (jakis tandetny kolor farby, a moje było koloru drewna), całe popekane ,pozbijane. Normalnie wszystkiego mi sie odechciałeo, a tak sie cieszyłam ze sobie je obmyje i juz dzis ubiore. Wyje jak taka krowa.
Irka wspolczuje Ci naprawde...tez by mnie krew zalala, jednak nie poddawaj sie zobacz ...moze jeszcze sie da je naprawic
 
No kochane czerwcoweczki :-)
Ja uciekam spac skurcze mam cholercia mam nadzieje ze przetrwam do jutra bo moj A ma przyjechac a ostatnio jak byl to bylam w szpitalu i sie tu wynudzil heheh... :-D


Dobranocka :-)
 
Ja pierdziele.... dziwczyny ja już wygryzam dziury w ścianach....cały czas skurcze, ale co 4, 6 , 10, 12, 15 min. Jak już złapie mnie to mam ochotę wygryźć futrynę ze ściany. :szok::szok::szok::szok: Kurde.... tak bym chciała by się coś "normalnego" zaczęło, bo jak tak będzie mnie męczyć to skąd ja wemę siły na poród. Nocki nie przespane a w dzień chodzę się zwijam. Już się modlę, by się zaczęło coś dziać tak na poważnie a tu nic....:no::no::no::no::no::angry::angry::angry:
 
reklama
Dobry wieczór... u mnie dzień jak co dzień... czyli bez większych zmian... byłam rano zrobić wyniki, miałam je odebrać po 2 po południu, przyjechałam o 3 bo wczesniej Julka spała, a tu zamknięte i pocałowałam klamkę, aż mnie do góry podniosło... dzwonię do lekarza, czy jest sens wizyty... on mówi żeby wpaść, a on skonsultuje te wyniki jak je dostanę... a na wizycie... przytyłam wreszcie 2 kg z 3 tygodnie :-D śmiałam się że to przez obiad... zrobił mi usg... łożysko mam w 1 stopniu... szyjeczka zaczyna się ładnie skracać, więc wiesiołek działa :-D:-D:-D i rokuje szybkie rozwiązanie, że teraz to nie wiadomo kiedy może mnie spiąć, ale mówi, żeby nie jechać po godz tylko przynajmniej po 3 albo jak się skurcze wzmogą... mała ułożona główkowo :-D:-D waży 2740g... więc nie ma tragedii. Taka jestem podjarana tą perspektywą tego porodu, że szok :-D;-):tak: ma jeszcze 5 dni hehehe :-) a i dziewczę pozostało dziewczęciem :-D więc jak najbardziej wszystko gra... zwolnienie mam do terminu.

Ari, gratuluję Ci mamusiu z całego serduszka :-D
Kami, życzę Ci wytrwałości... :tak:
Irko, ale chamstwo, to nie jest w porządku... ja się tak prosiłam mojej siostry o łóżeczko, aż w końcu sobie kupiłam i mam św spokój, ale chociaż mogli uprzedzić że jest coś nie tak a nie taki numer wywijać, daj spokój... :szok: zrób coś z tym i się tak nie poddawaj ot tak :tak:

u mnie rozpusta 2 kg truskawek są po 3 zł, i fasolinka :-D po 10 zł :-D zjem ją póki mogę :-D jutro A jedzie w rozjazd to ja się rządzę :-D i jeszcze jak pienięzna mnie odwiedzi... kurde normalnie eldorado hehehe


widzę ruch jak w ulu... śpijcie dobrze brzucholki, idę się uwalić i leżeć, za dużo wrażeń jak na dziś... dobranocka
 
Ostatnia edycja:
Do góry