reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2010

Witam was dziewczyny w sobotnie południe trochę postanowiłam odpocząć bo już w domku posprzątane sukam sobie trochę pracy żeby myśli byle jakie odgonić ale za chwilkę zbieramy się z rodzinką do moich rodziców przy okazji może dowiem się coś lepszego o mojej koleżance o której wam pisałam (od poniedziałku leży w szpitalu poniwearz stwierdzili że jedno z bliżniat których sięspodziewa jest martwe do tej pory nic z nnią nie zrobili chociaż w czwartek był na dyżurze jakiś profesor i powiedział jej że ma się szykować na piątek na cesarke dziewczyna sie nastawiła przygotowała do tego bo jednak to dla niej szok 34 tydz no i jedno z dzieciaczków wie że będzie musiała pochować a oni przychodzą do niej w piątek i mówią że wychodzi do domu :szok::szok::szok::no::wściekła/y::wściekła/y:przecież to jakaś paranoja tyle że zrobili jej jeszcze jakieś wyniki no i okazało się że coś nie tak więc została żeby to było jeszcze blisko od nich do szpitala a to jednak dość sporo bo leży w gdańsku ze względu na ciążę bliżniaczą więc rodzina ma kawałek żeby przyjezdzać i tak 2 3 razy na dzień inna decyzja:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:ale sie rozpisałam ale sama mam już dość jak słysze co oni wyprawiają z tą dziewczyną nawet nie chcę zobie wyobrażać jak ona się czuje i jakie ma myśli bo widząc jej najbliższa rodzinę widzę że są nie do życia i nawet głupio mi pytać
 
reklama
Ita85 - więc ja mam spakowane nstp. rzeczy: :-D
2 koszulki, pidżama, szlafrok,
4 pary skarpetek, kapcie, klapki pod prysznic
duży i mały ręcznik (ciemne kolory)
Szczoteczka do zębów, kubeczek, szare mydlo, płyn do higieny intymnej z kory dębu, pomadka ochronna do ust, pasta do zębów, paczka chusteczek zwykłych i nawilżonych, gumki do włosów i wsuwki, wkładki laktacyjne saszetka szamponu, szczotka do włosów, papier toaletowy, ręczniki papierowe, 2 paczki podpasek (bella mama i Absorgyn) paczka majtek jednorazowych (5 szt.)
Sztućce, kubek i talerzyk ( u nas w szpitalu trzeba mieć swoje)
I to są rzeczy, które już grzecznie siedzą i czekają na odpowiednią porę :-) ponadto zamierzam zabrać: stanik do karmienia (nawet jeszcze nie mam, bo nie wiem jaki kupić rozmiar skoro ciągle mi biust sie poiększa :baffled:) książkę, drobniaki, wodę niegazowaną, sok jabłkowy, mp3, poduszka, jakaś maść na podrażnione brodawki sie przyda i hmm no coś na pewno jeszcze :-D w sumie wolę mieć za dużo niż za mało, a jak coś zapomne to mi dowioza :cool2::happy2: oczywiście jeszcze niezbędne dokumenty i torba dla dziecka, ale dokumenty to w ostatniej chwili, a torby dla Niny jeszcze spakowanej nie mam, tyle co dla siebie.




ja się podpisuję pod tą listą mi jeszcze w szkole rodzenia położna poradziła zabrać:
gruszke do noska ( dla dzidziusia)
odciągacz do pokarmu ( mi się bardzo przydał)
2 pieluchy tetrowe
 
Witam się popołudniowo,
Wróciłam już z uczelni.
Nie mam żadnych nowych wiadomości od ewus ani od aga78. Tylko mam mały problem z telefonem, bo nie chce odbierać sms-ów, muszę go włączyć i wyłączyć i dopiero wtedy spływają. Dlatego robię to teraz co dwie godziny, żeby w razie czego nie przegapić żadnego sms-a od dziewczyn. Więc mam nadzieję że jak napiszą to was poinformuję:-)
Normalnie stwierdzam że mam super kobiety w dziekanacie. Takie pomocne:-)
Poszłam dzisiaj zapytać się o termin obrony i mówią do mnie że od 14 czerwca do 24 bodajże. Na co ja zszokowana, czy w razie jakiegoś wypadku losowego można to jakoś przesunąć:-) i pokazuję na mój brzuszek. A kobiety w dziekanacie się uśmiechnęły i się pytają o termin, mówię że 27.06. Na co mówią, że rzeczywiście lepiej nie czekać na ostatnią chwilę i ustalić z promotorem a potem również z dziekanem wcześniejszy termin, mniej więcej na początek czerwca.:-) Powiedziały też że bez problemu powinni się zgodzić:-):-):-) Chciałabym się w terminie obronić żeby potem od października móc zacząć studia magisterskie, jeszcze się zastanawiam czy nie połączyć ich z podyplomowymi, i nie zdobyć dwóch dyplomów w dwa lata, ale zobaczymy co na to powie Natalcia:-) Bo ona tu decyduje:-D
Tak więc biorę się za pisanie pracy, bo teraz jak już wiem że czas mnie goni to muszę się wziąć w garść. A akurat dzisiaj mąż na wsi, więc mam w domu cały wieczór spokój:-):-)
Więc do roboty!!!!
 
Dziewczyny czy tylko ja jestem nadgorliwa i już spakowałam torbę do szpitala? :-p bo sie ze mnie wszyscy śmieją, a ja tak zawsze mam, że dużo wcześniej muszę mieć wszystko ogarniete :-D
ja mam prawie od początku spakowaną, ale to przez smutne doświadczenia z poprzedniej ciąży (przy krawawieniu, które może się zdarzyć w początkowych tygodniach lepiej jak najszybciej dotrzeć do szpitala, a i tak nie ma się wtedy głowy do pakowania). już raz się przydała w 20tc i kto wie, może się przyda w przyszłym tygodniu, jeśli mnie w szpitalu zostawią. później będę musiała tylko wymienić/dodać kilka elementów, np. kupić koszulki do karmienia, wkłądki laktacyjne itp.
o torbie dla malucha nawet nie zaczęłam myśleć, bo jeszcze dla niego nic nie zakupiliśmy :-D:baffled:
to taki dodatkowy powód, żeby siedział w brzuszku jak najdłużej ;-)
 
ja mam prawie od początku spakowaną, ale to przez smutne doświadczenia z poprzedniej ciąży (przy krawawieniu, które może się zdarzyć w początkowych tygodniach lepiej jak najszybciej dotrzeć do szpitala, a i tak nie ma się wtedy głowy do pakowania). już raz się przydała w 20tc i kto wie, może się przyda w przyszłym tygodniu, jeśli mnie w szpitalu zostawią. później będę musiała tylko wymienić/dodać kilka elementów, np. kupić koszulki do karmienia, wkłądki laktacyjne itp.
o torbie dla malucha nawet nie zaczęłam myśleć, bo jeszcze dla niego nic nie zakupiliśmy :-D:baffled:
to taki dodatkowy powód, żeby siedział w brzuszku jak najdłużej ;-)

Ja też się tak właśnie nie dawno zastanawiałam że trzeba by powoli taką torbę zacząć przygotowywać.
Bo miałam podobnie ostatnim razem jak dostałam nagle krwotoku, wyskoczyliśmy z domu bez zastanowienia, nikt wtedy nie myślał o pakowaniu jakiś toreb. A z racji że mój mąż sobie trochę wcześniej wypił, to nie chciałam żeby jechał po rzeczy do domu i musiałam angażować w załatwianie jakiś rzeczy brata i bratową bo byli najbliżej.
Dlatego teraz to już chyba pomyślę za wczasu, chociaż niestety nadal tego nie zrobiłam:(
 
Witajcie czerwcówki;)Widzę, że pakowanie sie do szpitala idzie pełną parą;)jA TAM JESZCZE NIE MAM NIC SPAKOWANEGO zreszta mam 200m do szpitala;)U nas potrzebne są jeszcze podkłady na łóżko;):-)
 
izia_tcz kurde paranoja rzeczywiście... ale z drugiej strony jakby nie patrzeć dobrze, że to już ten 34 tc, bo co jakby tak jeszcze wcześniej :(? tak jest szansa, że drugi z maluchów będzie cały i zdrowy.. chociaż wiem, że tak naprawdę to i tak jest dramat niesamowity.. jeszcze jak lekarze tacy niezdecydowani.
makabra. oby drugi z maluchów był zdrowy i silny, to jest teraz najważniejsze.
a nie wiadomo skąd taka tragedia? jakieś podejrzenia są? pytam, bo 34 tc to już przecież tak blisko finiszu :(

co do pakowania, ja co jestem w aptece albo w markecie kupuję jakąś rzecz, np. 3 dni temu byłam gdzieś tam i wzięłam z półki patyczki do uszu dla niemowląt, a co mi tam, niech już leżą ;) i tak samo w aptece, leki wykupowałam to wzięłam już majtki poporodowe, innym razem podkłady z Seni etc.. więc się nagromadziło tego już trochę, ale założyłam, że nie w ten a w następny pt zaczynam pakowanko, to będzie 30 tc leciał.
narazie męczy mnie trochę to, że jeszcze tak nie wiele w domu gotowe ;p syfu tyle, że jak słońce dziś wyszło to się wszystko pokazało i nie wiem jak to ogarnąć, tym bardziej, że sama nie posprzątam na glanc a nie lubię jak ktoś robi to za mnie ;p

macie już jakieś koncepcje dziewczyny odnośnie spania z maluchem? ja się wciąż łamię, ale chyba w pierwszych miesiącach opuszczę łoże męża i na osobnej wersalce będę czuwać nad Małym.. jakoś w łóżeczku osobno, jeszcze w innym pokoju nie wyobrażam sobie szkraba zostawić, a i mój miły do pracy się wyspać musi, więc trzeba będzie pokombinować... ale pewnie wsio i tak wyjdzie w praniu ;)
 
Jaka cisza no ale jak zwykle w wekend:tak:
cytrusik-z tego co izia_tcz pisała to u jej koleżanki w brzuszku siedzą jeszcze dwa maluszki bo to ciąża potrójna.
Co do spania z dzidziusiem czy bez to jak zwykle w planach będzie łóżeczko przy naszym i tam miałaby dzidzia spać ale przeważnie kończy się to na planach więc wrazie czego zmieniliśmy ostatnio łóżko z 140 na 180 żeby się pomieścić:-)
 
reklama
Jaka cisza no ale jak zwykle w wekend:tak:
cytrusik-z tego co izia_tcz pisała to u jej koleżanki w brzuszku siedzą jeszcze dwa maluszki bo to ciąża potrójna.
Co do spania z dzidziusiem czy bez to jak zwykle w planach będzie łóżeczko przy naszym i tam miałaby dzidzia spać ale przeważnie kończy się to na planach więc wrazie czego zmieniliśmy ostatnio łóżko z 140 na 180 żeby się pomieścić:-)

140:szok: I tak jestem w szoku jak się mieścicie we dwójkę:-D
My mamy 180 i miejsca brakuje, pomimo tego że mój mąż to kruszynka:-)
Natalcia rozpychanie ma chyba po tacie, bo buszuje w brzuszku jak szalona:-) więc u nas we trójkę spanie to raczej w grę nie będzie wchodzić.
Pewnie łóżeczko obok łóżka i nocne wędrówki....
No chyba że mój mąż tego nie wytrzyma i zdecyduje się spać w drugim pokoju (nie żebym go wyganiała, ale przecież musi się wyspać do pracy:-p - jak to powiedziała moja teściowa)
 
Do góry