I już jestem z powrotem :-) Podłączyli nas pod KTG - czynności skurczowej nie ma!!! Rozwarcie jak było tak jest i się trzyma na szczęście, i szyjka nadal uformowana - wiec wygląda na to, że te kłucia przynajmniej w moim przypadku nie są od szyjki ;-)
Teraz już na spokojnie mogę czekać 2 tyg do planowej wizyty.
to super, ze wieści tez pozytywne


Ja jak w poprzedniej ciąży byłam w szpitalu to zajmowali się skurczami żeby nad nimi zapanować a dopiero jak się uspokoiło to zaczeli robić inne badania.

