Witam serdecznie, jestem całkiem nowa. Czytałam waszą listę już na początku listopada ale szczerze mówiąc bałam się jeszcze cokolwiek pisać. Mam 13 letnią córkę (1996r) w 2003 roku dwie przedwcześnie zakończone ciąże ;( prawdopodobnie było to związane z późniejszą operacją którą przeszłam w 2006 roku. Dzięki niej wyeliminowano nieprawidłowości ale co najgorsze nie dawano szans na kolejną ciążę. I tak 30.10.2009 o godzinie 5:15 rano na teście zobaczyłam 2 KRESECZKI. Nie mogłam uwierzyć. Po paru dniach dostałam plamień zupełnie tak jak w poprzednich dwóch ciążach. Naszczęście pani doktor przepisałmi duphaston i zaleciła leżenia. Bałam sie pisać ponieważ pierwsze USG pokazywał według 4tc. a według OM był to 6 tc. Dwa tygodnie strachu do kolejnej wizyty. Kolejne USG pokazało 6 tc. i bijące serduszko ( FASOLKA 1 CM.) ale według OM był to 8tc. Dopiero 26.11. USG pokazało 9 tc fasolka 2,5 cm. i serduszko a wedłu OM również wszystko tak jak powinno być. Obawiałam się najgorszego tego, że maleństwo nie dorośnie do wieku odpowiedniego zgodnego z datą OM. Dzisaij jestem szczęśliwa, jednak malutki strach zawsze gdzieś styłu za mną będzie mi towarzyszył. Jeżeli mogę prosić dopiszcie mnie koleżanki do listy czerwcóweczek. Wam natomiast gratuluję serdecznie waszych malutkich skarbów. Przepraszam, że tyle o sobie napisałam może to was zanudziło. Na 30-ste urodziny dostałam najwspanialszy prezent ( widok kruszynki na usg);-) Termin porodu 29.06.2010