nadika
Fanka BB :)
milusia a cóż mogę napisać... zbieram się w sobie po śmierci Kasi!! jak na razie to mam w sobie siły do walki i nie dopuszczam do siebie innych myśli niż ta że wygram tę walkę!! są momenty że jest mi ciężko ale szybko przepędzam złe myśli i zaczynam myśleć pozytywnie. Po pierwszej chemii czuję się w miarę dobrze, spodziewałam się gorszego samopoczucia. Wczoraj dopadł mnie straszny ból kręgosłupa, nie mogłam spać w nocy ale ponoc to jeden ze skutków ubocznych chemii(a jest ich bardzo dużo). Dzisiaj znów cały dzień głowa mnie bolała (taki migrenowy ból) ale już jest ok. Jak byłam w szpitalu na chemii to spotkałam dużo kobiet z takim problemem jak ja. Poznałam dziewczynę młodą mamę dwójki dzieci, która już od dwóch lat się leczy i była bardzo pozytywnie nastawiona do życia, wydawałoby się że wszystko można widzieć w czarnych barwach a ona we wszystkim potrafiła znaleźć dobre strony, np. zaoszczędzi się na szamponie, rano nie trzeba się martwic jak się włosy ułożyły itd.. mi nie pozostaje nic innego jak tak samo myśleć. Nie powiem, że jest łatwo ale nie mam wyjścia!!
Teraz czekam aż włosy zaczną wypadać, a dzieje się to po 2 tyg od pierwszej chemii.
Pozdrawiam Was wszystkie i dziękuję każdej z osobna za wsparcie!!!
Danielek od wczoraj biega po mieszkaniu!!!! od jakiegoś czasu sam robił kilka kroczków ale był w tym bardzo ostrożny a od wczoraj sam chodzi gdzie tylko chce
Teraz czekam aż włosy zaczną wypadać, a dzieje się to po 2 tyg od pierwszej chemii.
Pozdrawiam Was wszystkie i dziękuję każdej z osobna za wsparcie!!!
Danielek od wczoraj biega po mieszkaniu!!!! od jakiegoś czasu sam robił kilka kroczków ale był w tym bardzo ostrożny a od wczoraj sam chodzi gdzie tylko chce
Ostatnia edycja: