kreatorka
Mama Niny i Blanki :)
Już znalazłam zmaltretowany przepis i zaraz zamieszczę :-) ja już zaraz uciekam do łóżeczka i spać
dobranoc dziewczyny i do jutra :-):-)
dobranoc dziewczyny i do jutra :-):-)Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dobranoc dziewczyny i do jutra :-):-)perfecta, ewelinko - dzieki za odpgryzka-zależy co cię interesuje na oddziale noworodków ale ogólnie jest ok rodziłam pierwsza córcie na bielanach i mimo że sporo na tamte czasy płaciłam za poród rodzinny to na bródnie mimo że nic nie płaciłam było dużo lepiej a tak wogóle na bródnie porodówka jest w miare wyremontowana no i właśnie jak pisze perfecta są dobrzy specjaliści![]()
mój mąż też miłośnik piwa i myślę że jeszcze tylko ten tydzień pozwole mu wypić ale już od następnego tyg to w pełnym pogotowiu! Teraz w pt mają firmową imprezę więc napewno popijawa będzie, ja mam tylko nadzieję że ze mną nic się nie będzie działo bo zawsze się stresuje jak on z kolegami i koleżankami z pracy imprezuje. Wiecie jak to jest, różne myśli do głowy przychodząto mój mąż anioł jest (dobrze, że tego nie czyta, bo by w piórka obrósł), od weekendu majowego postanowił piwska nie pić, żeby być w gotowości, a muszę dodać, że w kuchni dziesięciopak Carlsberga stoi i go kusi![]()





I cały czas w to samo miejsce.
:-)
To chyba dlatego ,że sama już się nie mogę doczekać






My idziemy za tydzień w poniedziałek, póki co mam dobre nastawienie do porodu i mam nadzieję, że się to nie zmieni po tej wizycie w szpitalu...
:-)
. Mamy tak niewymiarową sypialnię, że żadne z gotowych łózek do niej nie pasuję, więc musimy dorobić samodzielnie ramę łóżka pod materac, no i to trwa... Zrobiłam w sobotę konkretne pranie ubranek Kornelki i teraz to czeka mnie kilka ładnych godzin przy prasowaniu tego drobiazgu. tak więc zmykam pod prysznic i zabieram się do pracy, bo jeszcze co nieco w kuchni muszę przygotować bo małż ma dziś urodzinki;-)
A najlepsze było jak zamówiłyśmy pizzę na kolacje i One do chłopaka, który ją przywiózł,że szukają chętnego co zastąpi mojego męża na porodówce(oczywiście w żartach;-)) a On na to,ze spoko, bo niedawno jemu się syn urodził i był przy porodzie:-)
normalnie padłam jak to powiedział :-) Dobrze,ze tego mój mąż nie słyszał:-)
a tak poważnie rozwalił mnie teks: "Bo urodzi Pani na podłogę"...wytrzymaj jeszcze troszkę
ja Ci zabraniam używać słowa ARBUZ, bo ciekawe kto mi go teraz pójdzie kupić
