witajcie ponownie
jutro mam wizytę w szpitalu na KTG, USG i wymaz i tak sobie jakoś pomyślałam,że jak teraz znów KTG zarejestruje skurcze to już na 100% mnie zostawią w szpitalu, więc postanowiłam dopiąć dziś wszystko na ostatni guzik,żeby spokojnie jutro jechać na badanie, poprasowałam ostatnie rzeczy, spakowałam torbę do szpitala i zostawiłam listę jeszcze potrzebnych rzeczy do kupienia mojej mamie,żeby jak oś mogła mi to wszystko kupić
Coś mam takie przeczucie,że wytrzymam jeszcze do Dnia Matki, w pierwszej ciąży czułam,że urodzę 13 października w piątek(termin miałam na 28) a urodziłam 14 w sobotę, ale w piątek zaczęłam rodzić tylko się przeciągnęło:-)
dziś się dowiedziałam,że pobyt mojego męża w szpitalu nieco się przedłuży, ale to ze względu na to,że chcą mu zrobić jeszcze jeden zabieg, ale Pani Doktor mi obiecała,ze gdybym zaczęła rodzić to sama osobiście wypuści mojego męża na poród i potem wróci na zabieg:-) Ja wierzę jednak,ze malutka zaczeka na tatusia:-)
ewuś- bardzo się cieszę,ze jeszcze się trzymasz i oby tak dalej, no i w końcu masz super opiekę
iza_tcz- super,że wszystko się dobrze skończyło, uważaj na siebie
liliti-jak dobrze słyszeć takie super wieści
Agi-no proszę im bliżej końca tym lepsze wyniki:-)
a co do seksu to zaraz poszukam w słowniku co to słowo oznacza i Wam odpowiem na to pytanie
ja od dłuższego czasu to nawet się rozbierałam w łazience,żeby mój mąż nie cierpiał patrzą na mnie nagą
i p.doktor powiedziała,że jeśli wytrzymam do terminu czyli jeszcze 6 tyg,to jego waga dojdzie do ok.4200-4500g
