reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2010

jak się teraz zastanawiam, jak by mój mąż miał rodzić, to mi się śmiać chce i jestem przerażona jednocześnie....... on by na pewno tego nie przeżył, jak katar ma to umiera :-) a co dopiero poród....... chyba by do sanatorium od razu musiał jechać, jak by mu się cudem udało przeżyć poród ;-) a ja to bym chyba przy tym porodzie nie mogła być :-D
 
reklama
słoniczka - Karo urodziła juz Milenkę.....Wiadomość na wątku smsowym....

Mój też jak ma katar to jakby umierał....a jak jeszcze do tego ma gorączkę....to już w ogóle kaplica.....następne dziecko on rodzi....Ach gdyby to było możliwe...może w końcu zaczęli by nas bardziej doceniać.....
 
to u mnie raczej nie czop......cholera...nawet to cholerstwo nie chce mi odejść....zawsze to by był może jakis początek
nie martw się kochana , u mnie też nic a nic..... skurcze są, ale takie że prawie ich nie czuć, brzuch mi twardnieje, a mały mało ruchliwy, ale to raczej nie oznaki porodu.... ach.... jak ja zazdroszcze dziewczynom co mają już maluchy przy sobie.
 
lepsza była moja teściowa- nauczycielka, jedzie na kolonie jako opiekunka 26. czerwca

i z tekstem:"jak się Kasia z porodem spóźni!!! to Filipa dopiero po powrocie będę mogła zobaczyć, w połowie lipca"

jak się spóźnię.................

no coment

no to moja jest calkiem spoko. Mieszkamy z tesciowa w jednym domu - my na gorze ale mamy wszytsko oddzielne łacznie z furtka ;-) Tesciowa wyjechala na dzialke i wraca w piatek ze wrazie jak urodze to bedzie nam pomagala... Na szczescie jest normalna kobieta - inaczej bym zwariowala mieszkajac w jednym domu.

:-D:-D:-D:-D
haha no to udany ten twój ukochany hahah faceci czasami są niemożliwi .
co to takiego przecisnąć coś wielkości małej dyni przez cewkę moczową...hahaha
ale jak oni mają grypę, to już prawie umierają . :-D:-D

jak się teraz zastanawiam, jak by mój mąż miał rodzić, to mi się śmiać chce i jestem przerażona jednocześnie....... on by na pewno tego nie przeżył, jak katar ma to umiera :-) a co dopiero poród....... chyba by do sanatorium od razu musiał jechać, jak by mu się cudem udało przeżyć poród ;-) a ja to bym chyba przy tym porodzie nie mogła być :-D

a tak, tak... facetowi wystarczy temperatura 37 stopni i juz jest chory.
A myslicie ze dlaczego to my chodzimy w ciaze i rodzimy dzieci - czy wyobrazacie sobie zeby ktorys to wytrzymal. Bo ja nie.
Jak oni by chodzili w ciaze to wtedy ciaze zaliczaly by sie do chorob a oni lezeli by w lozku przez te 9 miesiecy :tak:
 
no to moja jest calkiem spoko. Mieszkamy z tesciowa w jednym domu - my na gorze ale mamy wszytsko oddzielne łacznie z furtka ;-) Tesciowa wyjechala na dzialke i wraca w piatek ze wrazie jak urodze to bedzie nam pomagala... Na szczescie jest normalna kobieta - inaczej bym zwariowala mieszkajac w jednym domu.





a tak, tak... facetowi wystarczy temperatura 37 stopni i juz jest chory.
A myslicie ze dlaczego to my chodzimy w ciaze i rodzimy dzieci - czy wyobrazacie sobie zeby ktorys to wytrzymal. Bo ja nie.
Jak oni by chodzili w ciaze to wtedy ciaze zaliczaly by sie do chorob a oni lezeli by w lozku przez te 9 miesiecy :tak:
to prawda mężczyźni nie śa wytrzymali na ból jak mojego ząb boli to cały dom stawia na nogi;)
 
a tak, tak... facetowi wystarczy temperatura 37 stopni i juz jest chory.
A myslicie ze dlaczego to my chodzimy w ciaze i rodzimy dzieci - czy wyobrazacie sobie zeby ktorys to wytrzymal. Bo ja nie.
Jak oni by chodzili w ciaze to wtedy ciaze zaliczaly by sie do chorob a oni lezeli by w lozku przez te 9 miesiecy :tak:


ja nie wiem, czy wtedy nie wymyslono by jakiegoś innego sposobu na rozmnażanie, jakiś facet naukowiec na pewno by cos wykombionował:-)
 
reklama
w tym calym oczekiwaniu pocieszajace jest to ze mozna wszystko jesc... truskaweczki, fasoleczke, czeresienki i wszystkie inne dobrodziejstwa lata. Że o czekoladzie nie wspomnę :)
Takze nie ma tego zlego....

a ja zaraz sobie zrobie pomidory z mloda cebulka.
 
Do góry