reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Mamiusiacóreczki no właśnie nie wiem. Spytał się mnie tylko czy ja też chodzę w czapce przy 30 stopniowych upałach.
A Nam wczoraj dopiero pępek odpadł, w sumie nawet lekarka go urwała, bo się trzymał na ostatnim włosku. Położna kazała stosować Octenisept, ale długo to trwało, więc smarowałam spirytusem.
 
reklama
hej :-)

U Nas wczorajszy dzień masakra- Mały miał kolki... Cały dzień mi nie spał... Płakał... Noszenie nie pomagało... Dopiero herbatka koperkowa i suszarka włączona na brzuszek...
Masakra!
A cały dzień głodny... bo przy cycku by tylko był!

Wiem, że go przekarmiłam, ale co mam robić jak On cały czas szuka cycka i wiem że jest głodny?!
A wodę wypluwa... :-(

Dziś już trochę lepiej...
Zobaczymy co będzie później...


Miłego dnia Czerwcówki
 
asinka ja też zakładam czapeczkę jak wieje. upały u nas strasxne ale jak zerwie się wiatr to mi psrasolkę wyłamuje więc jak tu dziecko bez czapeczk puścic. często wychodzimy bez czapki bo wiatru nie ma ale zawsze zabieram jakąś ze sobą i jak zaczyna wiać to tylko nakładam małej leciutko na główkę, w zasadzie na połowę główki bo zwykle śpi na boku.
b.dobrze zrobiłaś, że skontroloeałaś te bezdechy, ja bym była przerażona a do panikar nie naależę! lekarze mnie dobijają. trąbią o tym żeby wszystko kontrolować a potem tak traktują pacjentów...

gdzieś ostatnio pisałyście o rozkopywaniu się maleństw przez sen. Moja tak wierzga nogami, że cały czas się odkrywała i była lodowata, nawet w te upały jest strasznie zimna. kupiłam jej więc cieniutki śpiworek na lato i kładę w cienkim body ale z długim rękawem, żeby te ręce nie były lodowate. Dziś tak spała i super się sprawdiło! Była letnia, karczuś nie zgrxany i już nie może się odkryć:)

napiszę więcej potem, bo mała zasnęła mi na rękach i piszę lewą ręką, co mnie dobija!
 
Witam :-)
Więc u Nas jak na razie wszystko okazało się moim przewrażliwieniem (uff!!). Ale jako matka stwierdziłam, że muszę to sprawdzić, tym bardziej, że takie rzeczy są niebezpieczne. Dowiedziałam się, że 10-12 sec. momentu bezdechu, to wcale nie jest bezdech. Po prostu Mały ma spłycony oddech i na razie tak będzie miał. Lekarka taka niemiła, że szkoda gadać :-( Mało brakowało, żeby mnie na leczenie psychiatryczne nie wysłała, bo nic nie robię tylko dziecko oglądam... A i przy okazji dostało mi się, bo dziecku podczas upałów zakładam czapkę na głowę (wczoraj u nas okropnie wiało). No ale i tak jak wychodzimy na dwór, to zakładam Mu cienką czapkę. A Wy zakładacie??

Obserwowanienaszych maluszków wydaje się być naturalne,ja bym też sie tym zainteresowała.Tuż po tym jak napisąłaś o tym kilkakrotnie obserwowałam małego we śnie .
Pamiętam jak przyuważyłam jeszcze w szpitalu krew na pieluszce ,to odrazu poleciałam do położnej się zapytać a ona wytłumaczyła że to normalne trochę krwi w moczu bo to hormony i jeszcze mi samej podziękowała za to że zapytałam.

Ja czapeczki nie zakładam,jeśli jedziemy w wózeczku,nawet jak jest delikatny wiaterek i siedzimy na tarasie malutki jest bez.Chyba że wieje bardziej ,to albo nie wychodzę a jak muszę to wtedy zakładam czapeczkę taką cienką i zakrywającą uszka bo to chyba najważniejsze.
Tutaj lato tegoroczne to lipa,jest brzydko i mało słońca.Ale co innego w polsce macie bardzo gorąco więc czapeczka na słoncu jest bardzo ważna,i pewnie bym zakładała.
 
tusen my z Asinką mieszkamy blisko siebie i wiem o jakim wietrze ona pisze. To nie jest lekki wiaterek tylko porządne wietrzysko, pranie mi z balkonu porywa:) Taką mamy dziwną pogodę w górach, upały i wiatr. W domu mam skwar nie do wytrzymania, wszystkie okna na południe więc nawet przy wietrze wolę wyjść na spacer do cienia niż się kisić:)Jak jest lekki wiaterek to też wychodzę bez czapeczki.
 
hej
my dalej wczasujemy nad jeziorem. pogoda piękna, cały dzień na powietrzu świeżym ;-)

Witajcie,
jestem załamana...wczoraj znów robiłam Mai bilirubinę i od 17.06 kiedy miala 9,98 do 11.07 czyli wczoraj ani drgnęła - 9,81 to żaden spadek a prawie miesiąc minął....nie pomogły nawet 2 dni na mieszance:-( boję się, że przez tą żółtaczkę może mieć później jakieś powikłania...
Sorry, że nie odpowiadam każdej z Was, ale nie mam nawet czasu doczytać, teraz z małą na cycu piszę...
Dziś na 12.30 mamy wizytę, ciekawe co z niej wyniknie, aż się boję myśleć...

mojej Julii tez bardzo powoli spada ta bilirubina. Ale lekarka mówiła, ze najwazniejsze, że spada. Tydzień temu Julia miała 12, z najwięcej byłon 15,91. żółtaczka może się utzymywać nawet podobno ponad 3 miesiące. Nie martw się, wszystko będzie ok.

Buziaki dla reszty Mamuś!!!!!!!!
 
mam chwilkę to zaglądam..

Julia śpi, od godziny, pierwszy raz dzisiejszego dnia...
na szczęście mnie to nie dotyczyło dziś, pojechałam na zakupy z przyszłą bratową, wyrwałam się a z dziećmi został mój mąż - czytaj: zadzwonił po swoją mamę po pół godziny i to ona z nimi była...a jak wróciłam to już on był...no ale ważne, że wyraził chęć zostania sam

kupiłam sukienkę i buty na wesele i już ciut bardziej spokojna jestem...jeszcze tylko torebka do nowych butów, koszule dwie dla męza i dla synka i już...

A tak w ogóle to chyba właśnie u nas wyskoczył ślad po szczepieniu małej, jest czerwony, trochę jakby zgrubiały z taka grudką-wczoraj przy kapieli zauważyłam...moze to dlatego Julia taka wczoraj i dziś niespokojna, trochę jakby cieplejsza


Mysia strasznie mi przykro że nie masz w mężu wsparcia i sama borykasz z problemami się w tych ciężkich chwilach... a w kwestii karmienia to próbowałaś może zasięgnąć pomocy w poradni laktacyjnej? albo u położnej? no bo skoro tak wszędzie trąbią że mleko matki jest najlepsze dla dziecka w sensie że nie może być ani za tłuste ani za chude że jest takie jakie powinno być to może problem u ciebie nie tkwi w tym że jest mało sycące? może Julka za płytko chwyta i dlatego się nie najada? sama nie wiem bo ekspertem nie jestem ale może warto byłoby zasięgnąć rady u specjalisty skoro nie chcesz jeszcze przejść na butelkę
Bardzo Ci kibicuję i trzymam kciuki za karmienie i lepsze samopoczucie &&&&&&&&&&&
Madzioolka to nie problem w przystawianiu, w szpitalu i nasza położna mówiła, że bardzo ładnie mała chwyta, ładnie ssie, przełyka tu sytuacja jest opanowana ....i na pewno sporo ciągnie, w zaszadzie do końca z obu cycków...

Witam się pierwsza :)
Mysia - a probowalas odciagac swoje mleko i dawac z butelki? moze faktycznie młoda słabo ciagnie z cycka i przez to cały czas chce wisiec na nim, również sprawdzisz ile masz faktycznie mleka w piersiach
Ivona no właśnie ostatnio dwa razy odciągnęłam i z obu cycków tak ok 100-120ml jest, a ta mała pyskatka zjada 120ml bez mrugnięcia okiem jak dostaje butelkę...dziś mojego mleka odciągniętego zjadła 120 i do tego jeszcze ze 20ml sztucznego i dopiero był spokój....a czasem je ok 80ml i też jest dobrze, nie wiem o co chodzi...

Witam :-)
No ale i tak jak wychodzimy na dwór, to zakładam Mu cienką czapkę. A Wy zakładacie??
Asinka zakładam czapeczkę jak naprawdę mocno wieje, ale kupiłam też opaskę i zakładam na uszki w taki upał...z dziewczynkami tu chyba większe pole manewru, choć przecież chłopcy tez mogą mieś opaski


ide na grilla do rodziców, zjem sobie ziemniaka w sosie własnym...uffffff
mąz mnie opuścił znowu na trening, chyba z nim rozmowę muszę przeprowadzić...miał juztą zabawę skończyć a tu końca nie widac
 
reklama
Do góry