Hej kochane, przyznaję się bez bicia, że nie nadrobię kilku ostatnich dni...po prostu nie mam czasu. Dziś była z rana moja kumpela z córką, trochę poplotkowałyśmy - fajnie stare czasy powspominać

Maja śpi, ale jakoś uparcie broni się przed zasypianiem w łóżeczku - walczę z nią, bo nie po to staliśmy godzinę nad nią, żeby wszystko teraz zaprzepaścić. Ale serce się kraje, bo szloch ma mocno chwytający za serce...Gila i zatkany nosek ma dalej, nocka do bani, co godzinę prawie wstawanie, ściąganie kataru i zakraplanie noska. Nic mi się nie chce, jakaś nostalgia mnie dopadła...Rok temu o tej porze zwijałam się z bólu na porodówce

nie wiem kiedy ten rok minął...
Wizytę u teściów jakoś przeżyłam, ale nie było idealnie...Nie chcę sobie humoru psuć i wracać do tego...
Wczoraj dowiedziałam się, że nasi bliscy znajomi będą mieli bejbika!!!Cieszę się, że wreszcie nie tylko na wieczorno-nocne spotkania będziemy się z nimi umawiać

A trzeci, samotny kolega załamał się tą informacją, bo nie będzie miał z kim wieczorami wychodzić
Aestima rzecywiście u Was gorący okres - zmiany i decyzje życiowe niezwykle ważne, trzymam kciuki za rozwiązania po Waszej myśli, początki są trudne, ale nie ma jak wsparcie rodziny
trasia na mdłości mnie też pomagały chipsy ale zwykłe solone;-)tylko, że ja mdłości miałam po południu i wieczorem. Jakoś przetrwasz te kilka tygodni a później już tylko wszystko co najlepsze w ciąży Cię czeka. Zazdroszczę Ci strasznie tej ciąży i ściskam kciuki za Was! Pakowałam ostatnio Majowe ubranka te malutkie i trochę większe i pomyślałam sobie, że conajmniej jednego takiego brzdąca muszę jeszcze mieć!!!
Doris super, że operacja mamy się udała! Teraz pewnie rehabilitacja jeszcze została.
justynka, ramari hej! wpadajcie tutaj częściej!
Madzioolka &&&& zaciśnięte, czekam z niecierpliwością na pozytywne wiadomości!
marta zdrowiej! &&&&&&& za pracę!
forever też rozważałam zoo, ale stwierdziłam, że póki co Maja jest za mała a dla własnej przyjemności w tłumy pchać się nie będę. Pójdziemy z nią za rok
martadelka widziałam zdjęcia - Ty jak matka nastolatka wyglądasz

Ze mnie to zła matka jest, niby widać tą górną dwójkę ale dziąsła blade, ja nie wiem czy ona od tych zębów marudna i zakatarzona? Jak Ty poznajesz, że to ząbkowanie Emilce dokucza?
aaga zdrówka dla Julki, nie ma nic gorszego jak chorować w lecie....
asinka jak sytuacja z Sz?
larvunia ironia ma niestety rację, żeby mieć co napisać w cv trzeba się najpierw narobić...albo mieć trochę szczęścia. Ja to szczęście miałam i cieszę się, że dzwonią po mnie żebym wracała jak najszybciej! Mam nadzieję, że i Tobie się uda znaleźć jakąś sensowną robotę za co trzymam kciuki. A może szukać pracy z dojazdami i tam Misię do żłobka zapisać?
ironia pamiętam jak przechodziłam obok Teatru Starego i słyszałam jak nauczycielka tłumaczyła dzieciom, że to opera...szkoda gadać...
a z tą nieufnością do ludzi to ja tak pół na pół jestem i nie podpiszę się ani pod Aestimą ani pod Tobą do końca...ale trzeba uważać, to pewne
kati nie strasz, ja robię w domu imprezę dla mojej rodziny...
o! nie odpiszę więcej, bo siostra do Mai przyjechała
