reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2011

Ironia:-)bo jak coś się sprawdza, podczas gdy co innego nie, to się w to brnie dalej, nie?;-)co do mnie to ja jak zdarta płyta polecam książki Ciesielskiej, choć u nas mało jest już typowego gotowania wg 5 przemian, ale trzymam się kilku zasad 5p. Z wielu rzeczy zrezygnowaliśmy wcale, choć na początku wydawało się to wręcz nierealne, no i tak pomału sobie dobre nawyki wyrobiliśmy. Może na początek zrób sobie listę co chcesz wyrzucić z menu, a co wprowadzić - żeby się na starcie nie podłamać radykalnymi zmianami. I dostosuj menu do Waszych potrzeb, bo to też ważne.

A tak najogólniej to napiszę, że ja akurat stawiam na warzywa, staram się często podawać kaszę gryczaną niepaloną zamiast ryżu białego, nie unikam ziemniaków bo wszyscy je bardzo lubimy (i w d* mam ich wysoki indeks glikemiczny), w jesieni i zimie nie jadamy jogurtów czy twarogów (jakoś tak naturalnie wychodzi, że akurat na takie zimne rzeczy ochotę mamy wiosną i latem), stawiam na dania duszone i gotowane, ale też i smażone (chodzi o to by je długo "grzać" by lepiej służyły swą energią organizmowi), nie szczędząc zioł i przypraw typu pieprz. Na stałe mam pod ręką tymianek, kurkumę, kminek starty, imbir, cynamon, kardamon. Nie unikamy soli, choć dodajemy jej bardzo niewiele, a jak jest rozmaryn w potrawie, to soli prawie wcale. Nie wychodzimy bez śniadania (choć to się może zmienić jak N.do przedszkola będę prowadzać), przy śniadaniu staram się podać coś ciepłego (jak teraz latem jemy na zimno, to choć kawkę zbożową ciepłą dzieci piją), unikamy słodyczy, a jak już to zawsze wybiorę coś domowego zamiast nawet najsmaczniej wyglądającego wyrobu cukierniczego/piekarniczego. Nie jadamy rzeczy typu drożdżówka, wyjątkiem jest np.tłusty czwartek czy sytuacje typy pobranie krwi i konieczność prędkiego dania kopa organizmowi (albo gdy tak jak dziś moje dzieci wyraźnie domagają się pączka - czemu nie?). Sporo tego jest. No i przede wszystkim: unikam lekarzy, leków, nie sucham reklam tv i radiowych i chyba generalnie żyję w coraz silniejszym przekonaniu, że nikomu prócz nas samych nie zależy na naszym zdrowiu, a wręcz przeciwnie. Taka mała schiza;-)wierzę w naturalne mechanizmy obronne organizmu i w to, że naszym zadaniem jest ich wspieranie - nie zastępowanie pigułkami i syropkami.
Ironia pytaj o wątpliwe rzeczy, będę pisać jak jest u nas.
 
reklama
Ironia - ale dla jasności: czasem skuszę się na kebaba, np.przed @, bo chce mi się czwgoś niezdrowego i ostrego;-)czy na pizzę (np.na wakacjach teraz na obiad dwa razy jedliśmy, podczas gdy w domu albo robimy sami, albo jadamy co innego). Pozwalam sobie i dzieciakom na grzeszki od czasu do czasu, bo jesteśmy tylko słabymi istotkami i czasem trzeba mieć w 4 literach tzw.dobre nawyki żywieniowe;-)
 
andariel ty interesujesz się szkicowaniem? Ja dobrze pamiętam? Ostatnio rysując razem z Marysią przypominam sobie jak bardzo to lubiłam kiedy byłam mała... i znów zaczęłam szkicować:) Narysowałam portret Marysi ze zdjęcia ale nie umiem go ładnie wycieniować. Może mogłabyś polecić jakąś książkę do nauki grafiki?

edit: w przypływie natchnienia naszkicowałam też portret Szymusia. Ależ mi sie podoba to rysowanie!
 
Ostatnia edycja:
Trasiu dobrze zapamiętałaś, niegdyś szkicowałam i rysowałam:tak:tyle że nigdy się rysunku nie uczyłam - jak co cieniować, rysować włosy (a nie jest to takie proste jakby się mogło wydawać), poszczególne części ciała - jest forum (nie pamiętam nazwy, ale coś z rysunkiem chyba w nazwie, zaraz zerknę) i masz tam tzw.tutoriale co i jak. Bardzo pomocne!
Edit. .to rysuj.pl było, pamiętam że mi pomogło.
I filmiki z yputube.
Fajnie, że rysujesz - może coś nam pokażesz?
 
Witajcie dziewczyny:)
Podczytuje Was i gratuluje Silvie szybkiego porodu i zycze jak najmniej problemów:)

Andariel, Twoje podejscie jest bliskie mojemu, postępuję z dziecmi z sama soba podobnie, choc meza nie potrafie przestawić. Mam tylko moze glupie pytanie, ale do jakich potraw najczesciej dodajesz tymianek i rozmaryn?? JA staram sie dodawać kaszę jaglaną gdzie się da:) Ostatnio robilam nawet ketchup;P
 
Fikusowo - tymianek do wszelakich mięs duszonych z warzywami + do zup. Po zagotowaniu "płynu" (np.podlane wodą warzywa czy mięso czy mięso z warzywami) sypię zawsze tymianek, kurkumę i kminek. Rozmaryn zazwyczaj właśnie do takich duszonych dań. I obowiązkowo do ziemniaczków pieczonych w piekarniku, mniam!


Byliśmy dziś obejrzeć przedszkole (ja, Ninka i Leo, bo nie miałam go z kim zostawić), porozmawiałam z jedną z pań zajmujących się 4-latkami. Ninka zadowolona i nie mogła pojąć dlaczego już musi wracać, tak chciała iść do dzieci. Mam nadzieję, że jej zapał nie minie, bo ja sama mam mnóstwo wątpliwości i okropnie stresuje mnie fakt jej pójścia do przedszkola:confused2:Leo też od razu do dzieci pognał.
 
u nas dzis spotkanie rodzicow w zlobku ale zatrulam sie za cieplym chlebkiem pokarało mnie !! i nie dam rady iść sama z beniem na zebranie :( - chociaż może przejdzie mi do 14..zobaczymy eh ciezko na żołądku

wlasnie sie kapnelam ze okres spoznia mi sie 4 dni :confused: zawsze mam cykle 30 dni ale 34 ? :confused: na ciaze widokow nie ma bo zle sie strasznie czuje, uderzenia gorąca, apetyt i mdłości na zmiane i cycki jakos bolą, a zła jestem jak osa eh
powoli mam dosc bycia kobieta :baffled:
 
Ale tu puchy ostatnio...
Ironia a może to właśnie objawy ciążowe...:-):confused: Może to nie zatrucie...:-p Ja bym sprawdziła :-D
A ja dalej w piżamie i nic mi się nie chce. @ dostałam wczoraj i miałam mega spięcie z Sz. :wściekła/y::wściekła/y: Tymek testuje moją cierpliwość i co 5 min.biega siku. Mała na szczęście zasnęła, ale też pewnie to długo nie potrwa. Dobijcie mnie :-p
 
reklama
hej

ja dzis po badaniu glukozy, do tej pory mnie mdli, bleeee

ironia ja w wielkanoc też myślałam,że sie zatrułam:-D pamiętam jak wrocilam w Niedziele Wielkanocna od teściowej i mówie do taty "weż mi wódki nalej bo zaraz zdechne":-D
 
Do góry