reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Czerwiec 2012

[FONT=&amp]
nie zazdroszczę i trzymam kciuki. Moja Zuzia też miała żółtaczkę, utrzymywała sie ok. miesiąca. Też miała te naświetlania w szpitalu i ja bardzo źle to wspominam bo zostawiły mnie z tym samą i pamiętam jak sie męczyłam zakładając jej te ochronne okulary i co ją włożyłam do inkubatora to ona w ryk..
My dzisiaj mamy zjazd rodzinny (rodzina męża, w sumie ok, 50 osób)- oni to organizują zawsze z okazji Dnia Dziecka. Fajna sprawa, tylko kurcze pogoda się psuje.
W ramach rozrywki przytoczę Wam mój dzisiejszy dialog z córką. Młoda siada na rowerek i mówi: papa mamo, Ja: Pa pa Zuzia, dokąd jedziesz? Zuzia: do Krakowa. Ja: Dobrze jedź. Po chwili słyszę z kuchni krzyk: Mamo, Kraków! Odź, Obacz!. Idę więc i pytam: to dokąd teraz? Jedź do Rzeszowa. A Zuzia: NIe, nie jedziem do Rzeszowa. To ja pytam: a dokąd? Zuzia: DO TYŁU![/FONT]


Spisałam się i posta mi wcięło i ten nie jest już taki atrakcyjny!!! eh, eh
 
reklama
ech ja szykuję obiadek, a mąż na motorze śmiga
strasznie się zawsze stresuje jak jest na tych swoich wypadach... boję się po prostu, że kiedyś nie wróci:-(
ale nie mogę mu przecież zakazać życiowej pasji, motory są dla niego wszystkim
wiem, że jeździ ostrożnie teraz, jak mały w drodze, ale dobija mnie myśl, że przecież ktoś inny może popełnić błąd, a w przypadku motocykli nie kończy się to małą stłuczką:-:)-:)-(



Co do bólu brzucha - mam tak samo - mega ból okresowy i kamień zamiast brzucha - bez skurczy! Ledwo z łóżka wstaje by dojść do toalety!!! :wściekła/y:
mam to samo, dojście do kibelka to dla mnie istne tortury




Pamka kciuki za Julka &&&&&&&&&&& AZS to rzeczywiście nic dobrego, choroba na całe życie, wiem to po sobie niestety


mlodak nie przejmuj się tym gadaniem, puszczaj te głupie teksty mimo uszu, mnie przeraża jak w PL ludzie za wszelką cenę próbują zdołować matki
jak karmią butlą, to że są wyrodne, bo nie piersią
jak piersią, to że po co, bo dziecko się nie najada i lepiej butlą
idzie zwariować dosłownie:wściekła/y::wściekła/y: a przecież to jest nasz (matek ) wybór

i oczywiście nadal trzymam kciuki za Szymonka i za Ciebie , co byś miala wystarczająco cierpliowści, żeby tam nikogo nie zamordować;-)



buziak współczuję, myślałam, że jak upałów nie ma to chociaż troszkę ci ta opuchlizna odpuści




delwer jaka miła niespodzianka!!! gratuluję!!!
 
ech ja szykuję obiadek, a mąż na motorze śmiga
strasznie się zawsze stresuje jak jest na tych swoich wypadach... boję się po prostu, że kiedyś nie wróci:-(
ale nie mogę mu przecież zakazać życiowej pasji, motory są dla niego wszystkim
wiem, że jeździ ostrożnie teraz, jak mały w drodze, ale dobija mnie myśl, że przecież ktoś inny może popełnić błąd, a w przypadku motocykli nie kończy się to małą stłuczką:-:)-:)-(

Ja mam to samo, też zawsze trochę się denerwuje. Pamiętam jak pojechał na całodzienny wypad dzień przed przyjściem na świat naszej pierwszej córki...
ale, cóż- tak jak piszesz- to ich pasja i nie możemy im tego zabronić.
 
Ja mam to samo, też zawsze trochę się denerwuje. Pamiętam jak pojechał na całodzienny wypad dzień przed przyjściem na świat naszej pierwszej córki...
ale, cóż- tak jak piszesz- to ich pasja i nie możemy im tego zabronić.

jak dobrze, że ktoś mnie rozumie:tak:
najgorsze jest to jak sie spóźnia:-(
 
reklama
Do góry