reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

No wlasnie tez chcialam pytać Avo o dokladny Adres na ta miejscówe,ale my na pierwszy urlop wybieramy sie 19.08 dzień po chrzcie. Ewentualne 20, bo srednio mi sie widzi w niedziele wyruszac.

Dziewczyny my mamy 24 tyg urlopu macierznskuego czy 24+ 2 dodatkowe?

No i staramy sie tez byc tylko na cycu znowu;-)
20 podstawowego i 4 dodatkowego o który pisze się osobny wniosek (przynajmniej u mnie) :tak:

A wagowo zostały mi 3 kg. Brzuch jeszcze odstaje, ale z kazdym dniem mniej. Dzis wypociłam z pół kg na siłowni. Cellulit z ud juz praktycznie znikł, biust trzymam cały czas w staniku więc na razie się dobrze prezentuje. Mam nadzieję, że jak skoncze karmic będzie podobnie. Nie mam bardzo ciężkich piersi więc powinno się udac.
zdradź kochana sekret jak się pozbyłaś tego cellulitu :dry:

Witam...nie mnie prawie bo karmię lub jestem na dworze...eh...zazdroszczę Wam, że macie tyle czasu lub jesteście tak super zorganizowane...ja chyba się nie nadaję :/ Mimo wszystko pozdrawiam gorąco :*
kochana spokojnie może po prostu potrzebujecie więcej czasu żeby się dotrzeć ale na pewno będzie co raz lepiej :-)

Hej, dziś wyszliśmy ze szpitala. Okazało się że obie nerki sa wadliwe lecz na szczęście prawa jako tako działa. Za miesiąc idziemy znów do szpitala tym razem będą mu wykonywać okropne badanie bardzo bolesne polegające na wprowadzeniu rurki do nerek przez siusiczka;( strasznie sie boje... We wrześniu znów do szpitala, tym razem innego i tam podejmą decyzję o usunięciu nerki co jest niemalże pewne ze wzgl. na to że zagraza ona nerce prawej... Milan waży już 6,200 i ma 69 cm. Tak ze nie jest ciekawie... jedyne co wyszlo dobrze to analiza moczu i krew..
kochana trzymajcie się z maluszkiem, trzymam mocno kciuki &&& musi być dobrze!!!
 
reklama
Kamila - współczuję, że musicie się borykać z takimi problemami. Biedny Milanek:no: Przytulam.

Kasia.natka - trochę go jeszcze zostałało ale tyle co było przed ciążą. Zupełnie to raczej nigdy nie zniknie mimo regularnych ćwiczeń. Wydaje mi się, że mam typowy celulit wodny i jak cała woda ze mnie zeszła po porodzie to on się radykalnie zmniejszył. Poza tym 2 razy dziennie się smaruję i oblewam zimnym prysznicem. To chyba tyle.

Dziewczyny, które rodziły naturalnie- zauważyłyście byście były luźniejsze? Po weekendzie chcemy wrócić do seksu i zastanawiam się jak to będzie. Tak na moje oko jest trochę luźniej u mnie i zastanawiam się czy to normalne po tak krótkim czasie i trzeba poczekać aż wszystko wróci do normy. Kegla ćwiczę w miarę regularnie....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, które rodziły naturalnie- zauważyłyście byście były luźniejsze? Po weekendzie chcemy wrócić do seksu i zastanawiam się jak to będzie. Tak na moje oko jest trochę luźniej u mnie i zastanawiam się czy to normalne po tak krótkim czasie i trzeba poczekać aż wszystko wróci do normy. Kegla ćwiczę w miarę regularnie....
seks po pierwszym porodzie był..dużooo lepszy..mniam. nie wiem dlaczego. nie wydawało mi sie żebym luźniejsza tam była, może bardziej wyluzowana....;-)
Kamila- trzyma kciuki, żeby dobrze było, wspłczuje przeżyć.
Moja malutka śpi słodko, ja czytam książkę, obiad zjedzony, dom lekko ogarnięty, starsza u teściowej. wraca o 17-tej- tyle mojego wolnego:)
 
Kamila &&&&&&&&&&&&&&&&& za Milanka na pewno będzie wszystko dobrze :)

My dziś po szczepieniech Antoś załapał się na darmową szczepionkę na pneumokoki, szkoda,że nie na rota wirusy no ale darowanemu koniowi.....
A i ważymy 5 kg:)
 
witam dziewczeta

nanulika
piekny poranek :) tez mialam juz raz golebia w domu po powrocie z pracy :szok:

kamila kciuki za milanka

carla zalatw sobie smartfona z internetem, ja tak nadrabiam bb podczas karmien :-D:-D

u mnie maly dizs dosc senny, tylko cos go ciagle budzi. ale wlasnie siostra go uspila na rekach i odpukac spi w lozeczku.
odnosnie wagi to ja niby tylko 4 na plusie a wczoraj zrobilam przeglad szafy bo jade na urlop i wypadaloby sie ubrac inaczej niz w domowy dres, no i niestety mieszcze sie w jedna pare spodni i dwie spodnice sprzed ciazy :dry: wiec za.je.bis.cie :dry:


odnosnie szczepien: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...idemia_krztusca_zbiera_smiertelne_zniwo_.html
 
esperanza mnie też tak się "na oko" wydawało że jakby luźniej ale mąż twierdzi że nic takiego nie zauważył i prawdę mówiąc ja podczas przytulanek też nic takiego nie czuję ;-) a "zaryzykowaliśmy" już ponad tydzień temu

dziewczyny na co szczepicie maluszki?
 
Dziewczyny "mniej zorganizowane"!
Czy Wasze dzieciaczki płaczą głodne i osrane w łóżeczkach?
Czy chodzicie głodne całymi dniami - nie mówię o obiedzie ale nawet bez kanapki?
Czy chodzicie brudne tygodniami?

Jeśli odpowiedzią jest nie na przynajmniej 2 z powyższych 3 pytań, to proszę, nie nazywajcie się "niezorganizowane", ok?
Sytuacja się Wam w życiu zmieniła i głównie zajmujecie się małym człowiekiem - doba się nie rozciągnęła pomimo to.
Wszystko się ułoży ale nie wmawiajcie sobie, że coś jest z Wami nie tak - wszystko jest w normie.

Jasne?
;)

Ja, w ramach braku rozciągacza czasu, parę razy jadłam obiad wieczorem bo przez całe popołudnie nie miałam czasu - Gocha wisiała na cycu. I dobrze.
Innego znów dnia nie wyrobiłam się z pójściem na spacer za dnia bo cyckoliłam Gochę i jakoś tak się zakręciłam. I dobrze.

Dziś umyłam podłogę pierwszy raz od chyba ponad 2 tygodni. I dobrze.

Co najważniejsze: moje dziecko jest nakarmione, czyste, przewinięte... i zaczyna się uśmiechać do mamy:):-):-)

Reszta jest wtórna.

A bb też czytam przy okazji karmienia;)



Kamila - współczuję naprawdę tych wizyt i strachu i niepewności co do przyszłości Milana. Trzymamy kciuki razem ze wszystkimi mamami na forum. <przytulam>
 
ja tak samo jak poprzedniczki nie mam czasu na nic, dlatego z Wami nie piszę, ale nie uciekajcie, my i nasze dzieci w końcu się ogarniemy i wrócimy! przynajmniej ja mam taki zamiar :)

Kamilka, okropne wieści :( trzymaj się dzielnie, jesteś silną kobietą i dasz radę z tymi przeciwnościami :* wiem, co znaczy trząść się o swoje dziecko, przerabiałam to zaraz po porodzie, a potem z okazji transfuzji, więc tym bardziej trzymam za Was kciuki kochana &&&&&&&&&&

AVO, kochany kłębku nerwów :* wysyłam do Ciebie silne fluidy zdrowotne, skorzystaj z nich i przekaż komu trzeba! biedna jesteś okropnie, nie dziwię się, że masz już atrakcje nerwicowe, sama jestem niezłą panikarą i drżę na myśl o morfologii Tomka, którą mają robić za dwa tygodnie...

nanulika, akcja z gołębiami niesamowita! i w ogóle to fajnie, że do nas zaglądasz

Nadal tęsknię za Wami i czekam na lepsze czasy!! buziaki
 
reklama
Dziewczyny "mniej zorganizowane"!
Czy Wasze dzieciaczki płaczą głodne i osrane w łóżeczkach?
Czy chodzicie głodne całymi dniami - nie mówię o obiedzie ale nawet bez kanapki?
Czy chodzicie brudne tygodniami?

Jeśli odpowiedzią jest nie na przynajmniej 2 z powyższych 3 pytań, to proszę, nie nazywajcie się "niezorganizowane", ok?
Sytuacja się Wam w życiu zmieniła i głównie zajmujecie się małym człowiekiem - doba się nie rozciągnęła pomimo to.
Wszystko się ułoży ale nie wmawiajcie sobie, że coś jest z Wami nie tak - wszystko jest w normie.

Jasne?
;)

Ja, w ramach braku rozciągacza czasu, parę razy jadłam obiad wieczorem bo przez całe popołudnie nie miałam czasu - Gocha wisiała na cycu. I dobrze.
Innego znów dnia nie wyrobiłam się z pójściem na spacer za dnia bo cyckoliłam Gochę i jakoś tak się zakręciłam. I dobrze.

Dziś umyłam podłogę pierwszy raz od chyba ponad 2 tygodni. I dobrze.

Co najważniejsze: moje dziecko jest nakarmione, czyste, przewinięte... i zaczyna się uśmiechać do mamy:):-):-)

Reszta jest wtórna.

A bb też czytam przy okazji karmienia;)



Kamila - współczuję naprawdę tych wizyt i strachu i niepewności co do przyszłości Milana. Trzymamy kciuki razem ze wszystkimi mamami na forum. <przytulam>

Ja na wszystkie 3 punkty wczoraj mogłam odowiedziec TAK. Z ta róznica ze mimo pełnej pieluchy Szymek nie płakał :)

Dzisiaj jest zupełnie inaczej - młody budzi sie w zasadzie tylko na jedzenie, bylismy na spacerze w GONDOLI!!!!!! Nie ulewa, ja sprzatnelam cały dom łącznie z umyciem podłóg :szok:. Czuje ze odbije sobie w nocy.

A ja wpadłam na taki pomysł:
poniewaz K ostatnio niekoniecznie ma checi zajmowania sie małym to wszelkie czynnosci zwiazane z domem robie dopier jak wróci z pracy. A jak jestem sama i Szymek zasnie to wtedy i ja w kimono uderzam albo np. robie cos dla siebie - maluje paznokcie, myje i ukladam wlosy, itp). Niech kuzwa zobaczy ze dom sam sie nie sprzata a obiad sam nie gotuje. Juz mnie szlag trafiał gdy ja sniadanie (jogurt co najwyzej) jadlam o 13 a ten wraca po 14, robi sobie kawke i czyta gazete. I jeszcze strzela tekst ze przeciez mam macierzynski to moge sie zajac dzieckiem.
 
Do góry