Iwon
Lipcowe Mamy '05
- Dołączył(a)
- 7 Marzec 2005
- Postów
- 7 810
Się obraziłam
;-)
Andzia, asik zapraszamy... chyba już wiecie gdzie? :-)
Mój mały jest bardzo dzielny w żłobku, bo nie płacze i jak go odbieramy, to wesolutki. Jednak widzę, że przeżywa te godzinne rozstania ze mną i przerwę, jaką miał. Od dwóch dni budzi się w nocy i mnie woła, oczywiście biorę go do wyrka, bo nie mam sumienia go zostawić
W ciągu dnia też przylepa, a dzisiaj jak go zostawiałam w żłobku, to podbiegł do mnie i przykleił się znowu do nogi. Wprawdzie potem jak go pani wzięła, to płaczu nie było, ale jako matka wyczuwam, że wcale lekko mu nie jest. Pozostaje mi cierpliwie czekać, aż się znowu zaaklimatyzuje i liczyć, że nie przytafi nam się kolejna długa, chorobowa przerwa. Ech...
;-)Andzia, asik zapraszamy... chyba już wiecie gdzie? :-)
Mój mały jest bardzo dzielny w żłobku, bo nie płacze i jak go odbieramy, to wesolutki. Jednak widzę, że przeżywa te godzinne rozstania ze mną i przerwę, jaką miał. Od dwóch dni budzi się w nocy i mnie woła, oczywiście biorę go do wyrka, bo nie mam sumienia go zostawić
W ciągu dnia też przylepa, a dzisiaj jak go zostawiałam w żłobku, to podbiegł do mnie i przykleił się znowu do nogi. Wprawdzie potem jak go pani wzięła, to płaczu nie było, ale jako matka wyczuwam, że wcale lekko mu nie jest. Pozostaje mi cierpliwie czekać, aż się znowu zaaklimatyzuje i liczyć, że nie przytafi nam się kolejna długa, chorobowa przerwa. Ech...
Ostatnia edycja:
:-) Jak pzrychodzę po niego to znowu taki chętny do wyscia nie jest:-) Jest nadzieja i dla nas
nie musze opisywac jak wygladaly przygotowania
niecale 30min pozniej juz bylysmy w samochodzie 
gryzienie w plecy... nie myślałaś o jakimś kursie samoobrony dla maluchów?
po powrocie do domu siknęłam na paseczek i