reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czerwiec 2012

Mlodak ale dom jest Wasz ... a ja mam mieszkanie w kredycie i 1500 co miesiac za sam kredyt i nie mam mozliwosci pozwolic sobie na opoznienia w ratach i bede musiala dawac dzieci na 9 godzin do zlobka (i mam nadzieje ze nie na 10) bo nikt mi nie da pracy na 6 godzin zebym zarabiala 2000 i dawala rade oplacic rate rachunki (lacznie kolo 2300 czyli jedna cala wyplata a nawet ponad jedna) i kupic wszystko co potrzebne ...
a z rozwojem to raczej ma sie na mysli ze dzieciaki szybciej lapia jezyk bo sa wsrod innych dzieci choc ja po moim tego nie zauwazylam ... ze szybciej przestaja sikac w pieluche ... \ jak sie dziecko zamknie w 4 scianach to na pewno bedzie sie inaczej rozwijac i bedzie wyalienowane ... ale jesli dzieci maja towarzystwo na podworku to juz to nie sa 4 sciany
a tutaj nie ma nikogo kto trzyma dziecko z daleka od innych dzieci prawda ? wiec absolutnie Mlodak nie ma sie o co obrazac ...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tak dom jest nasz. Kredytu brak na szczęście. Ale z moją wypłatą to i tak nikt by nam kredytu nigdy nie dał.

Ja tylko piszę o swoich odczuciach wobec Szymka. Nikogo z Was nie oceniam. Może jednak nie powinnam się odzywać i tyle.
 
Kasiek to mamy to samo podejście do przedszkoli. Też bym nie umiała oddać tam małego jeszcze. Tez ja i siostra zaczynalysmy od zerówki i ja dobrze to wspominam. Owszem z kasą krucho było bo tylko pensja taty ale po co mi były kolejne zabawki jak miałam podwórko, psy, koty, kolegów z ulicy. Świetna sprawa jak dla mnie.
Moja koleżanka posyła swoje dziecko na całe dnie od 8 do 18. Dla mnie to niewyobrażalne zostawić dwulatka na tyle czasu pod opieką przedszkola.

Wiecie takich tematów, w których mamy rózne zdania było dużo i jeszcze ich troche będzie i dyskusje będą.
Dziewczyny pisały o rozwoju dzieci, mnie osobiście uderzyło to zdanie ( pogrubione)
Może jestem przewrażliwion, ale poczuła sie tak jakby zalezało mi tylko na dobrach materiałnych,a nie na dobru dziecka.
Ja i moje rodzeństwo tez chodziliśmy tylko do zerówki i tez było w domu ciężko, bo tylko tata pracował, ale to były inne czasy.


Mlodak ja Cię pzrepraszam, ale jestem takim emocjonalnym osobnikiem ( dałam już popis nie raz) i nie umiem trzymać emocji na wodzy. Poprostun musze z siebie wyrzucić. I wiem ze nie chciałaś nikogo urazić. Ale tak jak pisałam są rózne sytuacje życiowe...
 
Ostatnia edycja:
Mlodak ja rozumiem ze to Twoje zdanie co do Szymcia :) i absolutnie Cie nie ganie za to ze nie chcesz go puszczac do zlobka czy przedszkola!! tez bedac teraz w domu mysle sobie ze chetnie bym zostala z dzieciakami prowadzajac Nikosia do zlobka na chwile

tylko napisalas :
Moja koleżanka posyła swoje dziecko na całe dnie od 8 do 18. Dla mnie to niewyobrażalne zostawić dwulatka na tyle czasu pod opieką przedszkola.

pytanie czy znasz ich sytuacje ... bo mozna w zyciu roznie miec ... i nie miec wyboru (mnie czy Andzi ten komentarz tez moglby dotyczyc bo nie znasz/znalas naszej sytuacji)
ja Ci przedstawilam moja sytuacje i co mialabym zrobic dzieciom ? nie dac jesc ? czy stracic dach nad glowa nie placac rachunkow ? bo na opiekunke mnie nie stac bo to 1500 zł w Krakowie i zostaje na zycie dla 4 osob 500 zł ... a za zlobek 600 zł
 
Ostatnia edycja:
Napisze ostatni raz. Nikogo tu nie oceniam. Piszę o sobie tylko i wyłącznie.
Andzia to zdanie było po to bo nie mieliśmy zabawek prawie wcale. Tylko to co od chrzestnych się dostało na gwiazdkę czy urodziny. I nigdzie nie napisałam ze u Was liczy się kasa. Kurde no dziewczyny.

Kasienka no fakt nie napisałam ze mama tego dziecka pracuje 3 dni w tygodniu, a tatuś od 11 jest.juz w domu. Mimo tego dziecko w przedszkolu od 8 do 18. O tego nie czaje zupełnie.

Nawet pisanie o rozwoju mowy gdy mój Szymek ma ją raczej ciężką mogło mnie urazić. Ale nie tak to.odbierałam.
Dobra nie odzywam się więcej.
 
Ostatnia edycja:
Mlodak to inna sytuacja :) ja nie oceniam i nie mowie ze cos zle napisalas :) tylko czasem warto dopisac cos zeby byla jasnosc sytuacji :) takich osob tez nie rozumiem ... jakbym krocej pracowala napewno by odbierala wczesniej zeby dzieciaki nie siedzialy tych 9 godzin ale dojazd do pracy dodaje ta godzine

Andzia
jak chlopaki ? moj dzis w domu bo pewnie z zlobku bedzie kupa chorych dzieciakow (a lobuzuje bo chcial isc a ja nie chcialam zeby poszedl) ... a tez znowu ma katar (tydzien bez i tydzien z :|) juz mnie trafia ... specjalnie na cmentarz nie bralam zeby nie przeziebil

a co do zabawek ... to ja jedyne rzeczy dla maluchow jakie kupilam ostatnio to ksiazki :p chcialam ostatnio cos kupic ale za biedni jestesmy :p a innych wydatkow nie brakowalo ... wiec i na dwoch pensjach mozna miec za malo :p dobrze ze w zlobku ma wiecej zabawek to jakos w domu nie narzeka :p
 
Ostatnia edycja:
Kasienka - u nas tez weekend w domu, tzn byliśmy na spacerze ale tylko na osiedlu. Mati dobrze. Adi jest zatkany i pokasłuje i nie wiem czy to nie zatoki. Zapisałam go do laryngologa na 17,11, ale chyba będę musiała wcześniej iść do pediatry.
Też nie chciałam ich dzisiaj puszczać, ale nie miałam wyjścia :((
U Ciebie Nikoś kłóci się ze chce iść do żlobka, a moi sie kłócą bo nie chcą iść. A potem nie chcą wychodzić i weź ti zrozum dzieci : P

Młodak wspopmniałaś o mowie Szymcia... Ale coś tam mówi ??? tyle, że sie jeszcze nie rozgadał ????
 
Andzia czasem nie chce :) czasem chce i przynosi sam ubranie :) dziiaj mial dzien checi i jak na zlosc mamie :p a u Was napewno madrzejsi rodzice i chore dzieci zaprowadza od razu do lekarza :)
no i z tym niechodzeniem to juz niedlugo ... bo za chwile powrot do pracy ... ehhhh
 
reklama
kasienka i skonczy sie laba :p a żłobek dla Sary juz załatwiłaś??? a co madrych rodziców - nie liczyłabym na to. I wstyd sie przyznać, ze ostatnio przechodzę na zła stronę - dziś zaprowdziłam kaszlącego Adriana ( pediatra zapewniała ze nie zaraża ) i głupio sie czułam, mimo,iż inni przyprowadzaja naprawde chore dzieci i sie nie przejmuja innymi.
 
Do góry