MatMaks i josevine - mam trochę podobnie do Was, drugi raz wyszłam za mąż, mój obecny ma z pierwszego małżeństwa syna 19 lat i córkę 12 lat, ja z poprzedniego związku mam 21 letnią córka i mamy wspólną córeczkę - 3,5 roku, a teraz drugie wspólne w drodze. Dla mojej córki to też było "coś" nowego, bo przez 18 lat była jedynaczką, a teraz ma siostrę i brata (ze strony taty - 2,5 roku). Poza tym z przyszywanym bratem na piwko czasami robią wypady...
Ja tez nigdy nię sadziłam, ze wyjadę z kraju - taka opcja nie wchodziła w grę. Ja zarabiałam jakieś 1200zł, mój obecny mąż ok. 1000zł (niestety na czarno - dla mnie to nie do pomyślenia, w dużym mieście praca na czarno). I niestety okazało się, że po zapłacaniu alimentów na dzieci mojego wtedy partnera, po zrobieniu opłat... niewiele zostawało.
No nie po to tylko pracujemy całymi dniami, żeby na opłaty wystarczało, a o zdecydowaniu się na założenie rodziny i życia z jednej pensji to wogóle nie było mowy. Więc wyjechaliśmy spróbować szczęścia.
Nie wyobrażam sobie teraz powrotu do polskiej rzeczywistości. Nie mamy tu kokosów, ale żyje nam się NORMALNIE, bez stresów czy wystarczy nam pieniędzy na opłaty czy życie. I fakt, że nas przybędzie tez nie spędza mi snu z powiek, tylko pozwala się cieszyć!!!!!
MatMaks - moja mama tez nie była zachwycona jak jej juz wczesniej mówiłam, że chcielibyśmy mieć jeszcze jedno dziecko, bo się bała czy sobie poradzimy. Myślę, że o nasz wiek może tez troszkę, ale ja wcześniej konsultowałam się z lekarką, z koleżanką położną rozmawiałam i jednak się zdecydowaliśmy. I postawiliśmy ich przed faktem! A co???!!!