K
Kasia2301
Gość
Faktycznie potrzebuje prawdziwej porady. Otóż mój czterolatek przechodzi trudny okres i nie ukrywam, że ręce mi opadają. To kochane dziecko, ale...No właśnie zaczął się buntować, co jest zupełnie normalne. Rozumiem to i chce go wspierać,ale wyczerpały mi się pomysły na rozwiązywanie problemów. Powtarzam coś pięć razy, a on jak grochem o ścianę. Stąd pytanie. Skoro tłumaczenie nic nie daje, zacząć stosować kary? Była to dla mnie ostateczność, ale już nie widzę innego rozwiązania.