reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Cztery koła dla naszego maleństwa

Dawno mnie tu nie było, pewnie nikt mnie już nie pamięta:) Ale wpadam co i raz poczytać, widzę, że zaczęły się pojawiać jakieś rozsądne ceny wózków bo na początku wszystkie sierpnióweczki poniżej 2000zł nie schodziły:) Ja od początku, jak już się w temacie zorientowałam jestem zdecydowana na Anmar COOPER 3w1 absolutna nowość super cena !!! (898849302) - Aukcje internetowe Allegro, wcześniej już pisałam że jestem zwolenniczką wspierania naszych polskich firm i zdania nie zmieniłam:)

Ehtele- pisałaś, że różnica między tańszymi i droższymi wózkami to waga, a ja się nie zgodzę, bo np. ta firma Anmar jest u nas bardzo ceniona, oni wysyłają za granicę swoje wózki i nie narzekają na brak zbytu. Moim zdaniem za wózki 2-3 tyś. płacimy połowę ceny za reklamę i renomę, zresztą to nie tylko moje zdanie. Weźmy sobie na przykład ciuchy- jakiś tam sweter powiedzmy H@M będzie kosztował 180 zł, a sweter identycznej jakości i o identycznym składzie surowcowym nieznanej marki 90. Płacimy za metkę i wątpię, że ktoś tu będzie ze mną się jakoś strasznie spierał:)
No jak zwykle wpadam i się rozpisuję. Co do fotelików to rzeczywiście, niekoniecznie przeszły testy, ale wolę zapłacić 1000 i dokupić jakiś lepszy fotelik niż tyle płacić za wózek. A poza tym tyle ludzi jeździ z dziećmi w tańszych fotelikach i rzadko mają wypadki, bo jeżdżąc z dzieckiem jednak ma się oczy z tyłu głowy i dwie pary uszu, także bez przesady, że płacenie za fotelik taką masę kasy jest aż tak uzasadnione...
 
reklama
A poza tym tyle ludzi jeździ z dziećmi w tańszych fotelikach i rzadko mają wypadki, bo jeżdżąc z dzieckiem jednak ma się oczy z tyłu głowy i dwie pary uszu, także bez przesady, że płacenie za fotelik taką masę kasy jest aż tak uzasadnione...

...wybacz, ale nawet tego nie bede komentowac....zatkalo mnie... :szok:
 
No już nie przesadzaj, większości ludzi po prostu nie stać na takie foteliki za 700-1000 a nawet 2000 zł maxi cosi a jeżdżą, dzieciaczki są w miarę bezpieczne w tych fotelikach... Może rzeczywiście moja wypowiedź była trochę żenująca :p no ale dla mnie to paranoja jakby tak na wszystko dokładnie zwracać uwagę i przyjmować tylko pesymistyczne wizje, to ostateczna cena wyprawki wyniosłaby z 10 tysięcy...
 
Rozumiem, ze kogos moze nie stac, ale foteliki, ktore przeszly crash-testy z nota 5 nie kosztuja 1000zl, a 500zl.
Mozna oszczedzac na wozku, mozna nie kupowac laktatora, przewijaka, podgrzewacza, sterylizatora, niani elektronicznej, bo bez tego mozna spokojnie zyc, ale w zyciu nie oszczedzalabym na bezpieczenstwie czy nawet zyciu mojego dziecka tylko dlatego, ze zakladalabym, ze do tej pory nie mialam wypadku lub wiele innych ludzi nie mialo. Tego nie mozna przewidziec. Ostatnie statystki mowia, ze 60% ofiar smiertelnych wypadkow samochodowych to wlasnie dzieci.
Idea fotelika samochodowego nie polega na tym by tylko byl, tylko by byl bezpieczny, by chronil dziecko. A fotelik tani, bez atestow niestety wtkonany jest z takich materialow, ze np. przy wypadku nie chroni odpowiednio dziecko, np. wiele fotelikow przy zderzeniach bocznych nie chroni glowki dziecka. Chociaz z dwojga zlego to juz lepiej zeby byl taki nieprzetestowany fotelik niz w ogole, bo sa i tacy rodzice..noz mi sie w kieszeni od razu otwiera.

Kazdy i tak zrobi jak bedzie chcial, ale takie tlumaczenia naprawde mnie szokuje. Oszczedzac mozna na wielu rzeczach, ale nigdy nie zdecydowalabym sie oszczedzac na zdrowiu dziecka.
 
Ostatnia edycja:
nieco "przystopuję" tą gorącą debatę- ja nie kupię niestety w ogóle siedziska do samochodu... bo nie posiadam pojazdu 4 kołowego :)
 
fiufiu- Ty to zawsze umiesz rozluźnić atmosferę :p nie no co racja to racja... ale nie widziałam fotelików za 500 zł po testach, dlatego daję takie ceny jakie widziałam. Właściwie to teraz mam gdzieś fotelik bo zakup samochodu będzie dopiero za 3-4 miesiące po sprzedaży mieszkania więc ten temat jeszcze mnie niejako nie dotyczy;]
 
reklama
Do góry