reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy i kiedy posłac do PRZEDSZKOLA - maluch w przedszkolu

wszystko co napisałaś jest bardzo mądre i podoba mi się niezwykle ;))
mój mały miał trudny okres przez jakieś dwa tyg tylko chodziło o moment rozstania ze mną, kiedy go zostawiałam płakał i strasznie histeryzował ale jakoś to przetrwaliśmy i po 2 tyg zachowywał się jakby chodził tam od wieków :) na wszystko trzeba czasu i to co robisz wydaje się bardzo słuszne i myślę ze podziała, daj mu czas sam musi przywyknąć do nowego harmonogramu i sytuacji, na wieczór może kupcie nowa lampkę żeby strzegła jego sen, ja tak mówię małemu i bardzo mu się podoba ze żabka go pilnuje w nocy ;) a co do złoszczenia się to bym nie pozwoliła wiem ze mu ciężko ale być może takie zachowanie zaczerpnął właśnie z przedszkola, podpatrzył jak dzieci się zachowują i sam to naśladuje wiec ja bym reagowała tak żeby zrozumiał ze w domu nie można się tak zachowywać. na pewno dacie rade i będzie super ;) powodzenia.
 
reklama
Na pewno pierwsze dni w przedszkolu czy żłobku mogą być dla dziecka trudne. mój synek na przykład nie chciał początkowo jeść, mówił,ze tylko w domu może:) Oczywiście przeszło mu ale trochę się martwiłam. Wydaje mi się,ze dobrze jest kiedy mama może wybrać sama przedszkole czy żłobek, nie interesują ją rejony itp a zwraca uwagę tylko na ofertę edukacyjną. Słyszałam ,że Akademia Elfów jest przyjaznym dzieciom miejscem, ja co prawda na swoje przedszkole nie narzekam,ale uważam,że powinno być w nim więcej miejsca na zabawę
 
Brunkowa Mamo jak tam? poprawiło się synkowi?

ja zauważyłam u nas takie problemy odkąd synek chodzi do przedszkola:
- budzi się w nocy i płacze lub woła (wcześniej przesypiał noc od 19 do 7)
- po przyjściu z przedszkola stał się nerwowy; o wszystko jest krzyk i histeria i nie chodzi tu o podpatrzenie zachowań innych dzieci (tak jak pisała ola), ja czuję, że on stał się nerwowy - nie cały czas, ale są takie momenty
- stał się "maminsynkiem", ciągle mama, przytulanie...

nie wiem, czy czekać, aż się to zmieni, czy zabrać go z przedszkola... :zawstydzona/y: żal mi go i boję się czy nie robię mu krzywdy...
 
u mnie jest jeden minus przedszkola - Wiki zaczyna gorzej (nie mniej) jeść - pytałam ją gdzie widziała, aby ktoś nakładam ręką na widelec, albo pchał wielkie kawały do buzi i słyszę - w przedszkolu;-/
 
U nas natomiast problemy z zachowanem. Młody zlości się o wszystko wręcz wścieka. Atakuje brata. Odradza się od wszytskich. Chowa się w swoim pokoju, drzwi zamyka i nikogo nie wpuszcza, bo chce się bawić sam. Do tego wrzeszczy. Cokolwiek mu się nie spodoba choć odrobinę natychmiast dziko i rozdzierająco wrzeszczy. Nie wiem co z tym zrobić
 
kilolek ale rozmawiałaś z opiekunkami ? może coś zauważyły? może jakieś dziecko mu dokucza ? może maja jakiegoś jednego rozbójnika, który zabiera np zabawki dzieciom ...? a może po prostu nie podchodzi mu schemat dnia w przedszkolu ? U Nas zaczęły sie zajęcia dodatkowe i atrakcje typu teatrzyk, szkolenie z pierwszej pomocy robione przez Ratowników medycznych. więc i chodzenie do przedszkola stało sie atrakcyjniejsze.
 
rozmawiałam z opiekunką i jej zdaniem to Kuba jest takim rozbujnikiem własnie. Ponoć zazepia dzieci, prowokuje bójki, nie dzieli się zabawkami. Co dziwne jedna babcia (która siedzi cąły czas w przedszkolu bo wnuczka ma lęki) twiierdzi, ze Kubus jest bardzo grzeczny. To nie jest takie prawdziwe przedszkole tylko Klub Malucha. Dzieciaki chodzą 3 razy w tygodniu po 4 godziny. Szzrze mówiąc coraz mniej mi sie podoba to miejsce z róznych względów i chetnie bym go przeniosla ale raz, ze alternatywy nie ma a dwa, ze to też nie najlepsze rozwiązanie zmieniac mu cos do czego się juz przyzwyczaił.
 
kilolek - on jeszcze nie ma 3 lat i może trudno mu sobie poradzić w grupie rówieśniczej, stąd odreagowywuje w domu i chce być ważny. W przedszkolu każdy musi ustąpić, dopasować się itp. a on może jeszcze potrzebuje być księciem. Na moje, to zacznij od jednej czy dwóch zasad - np. w domu nikt na nikogo nie krzyczy, a jeśli komus się zdarzy, to ma karę (od razu sprecyzuj). Na Wiktorię działa takie postępowanie, kilka dni i sprawa rozwiązana. Ale trzeba byc konsekwentnym, nie ważne, że ma katar czy jest już zmęczony - inaczej polegniesz.
U mnie teraz za zabawy jedzeniem jest dzień bez jakichkolwiek łakoci:) nie uwierzycie, jak to skutkuje
 
reklama
ratujcie.moja 2,5 lenia córka od pazdziernika uczestrza do przedszkola. z poczatku nie bylo z nia problemow, pierwsze 3 dni poplakala kilka minut po moim wyjsciu i do konca grzeczna bula. potem 1,5 tyg przesiedziala w domu chora, i nie chciala wracac do przedszkola. plakala jak ja rano budzilam, odprowadzalam, i po moim wyjsciu.potem panie twierdzily ze grzeczna byla. po 3 dniach polubila przedszkole, chetnie wstawala, chodzila, panie ja chwalily. niestety nastal nagly kryzys. w piatek i dzis mala strasznie nie tyle placze, co wprost wrzeszczy w przedszkolu i utrudnia wszystkim zycie, ciagle sie domaga by pani trzymala ja na kolanach albo na rekach, przez co ciezko jej sie zajac innymi dziecmi.jezeli mala sie nie uspokoi, to bede miala powazny problem, bo przerwalam urlop wychowawczy i wrocilam do pracy, a malej nie mam z kim zostawic.pani przedszkolanka sie boi ze jej fascynacja nowowscia minela, i teraz bedzie tylko gorzej;/;/ czy tez mial ktos taki sam problem??ratujcie
 
Do góry