reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy któraś mama też tak ma?

reklama
Hey, przykro mi, że Ci źle...
Moze spróbuj wiązać dziecko do chusty i wtedy na spacer?
Ja obecnie nie mam dzieci, ale wszystkie moje przyjaciółki mają haha, wiec u mnie sytuacja odwrotna i zawsze pomagam im z dziećmi, to znaczy że ja też latam za nimi jak raczkują i wszystko ściągają, żeby mama sobie trochę odpoczęła. I pcham wozek i nosze na rękach i daje jedzenie. Przewijam. Staram się i ja odciążyć. A gadamy sobie w międzyczasie. Dla mnie to oczywiste.
Moze spróbuj, o ile to możliwe, bo jak znajomi nie chcą to nic nie zrobisz, trochę zaangażować znajomych w opiekę nad dzieckiem. Daj ponosić, powiedz, że musisz do toalety i żeby popatrzyli na małą. Wiadomo, że na takie dziecko trzeba uważać. Dziecko to codzienny element twojego życia i znajomi musza to zaakceptować. Oczywiście nie muszą się małą opiekować, bo to Twoje dziecko, ale może mają chęć wesprzeć cie w twojej drodze, a narazie o tym nie wiesz po prostu.
My wkładaliśmy jeszcze nie chodzące dziecko do piaskownicy i patrzylismy czy nie je piasku i czy nie wychodzi. Dla dziecka zabawa przednia.
No i już niedługo zacznie chodzić to będziesz mogła ja puścić po drodze trochę.
A może zakup działki rekreacyjnej byłby dobrym pomysłem? Wtedy mogłaby raczkować w trawie? Albo zabezpieczony balkon?
Co roli partnera to próbowałabym na weekend wygospodarować jeden dzień dla siebie a partnera zostawić z dzieckiem, jeśli masz taką potrzebę, jeśli nadal karmisz to chociaż kilka godzin, albo odciągnąć pokarm, albo zostawić u mamy na kilka godzin?
Dziękuję Ci za odpowiedź!
Niestety, chusta= dym😂
Śmieje się, bo córa wyciaga łapki, żeby ja wyciągnąć i puścić. Ona jest teraz na etapie zosia samosia. Wszedzie i wszystko chciałaby sama. Nieraz, gdy wracam z dworu i jest płacz to ją wyciagam. Trzymam jedna ręką, a drugą pcham wózek i okropnie się wyrywa.
Znajomi raczej unikają blizych spotkań z dzieckiem. Oczywiście, nie wymagam od nich tego, ale widzę, że nie proponują sami z siebie. A do toalety idziemy razem z córka, bo jest bardzo przywiązana do mnie i gdy widzi, że ide- to idzie za mną.
Działka niestety odpada- brak funduszy. A balkon mamy, czasem siedzimy sobie, bo tam mam chociaż troszkę kontroli nad nią i nic nie zjada
 
Mam bardzo podobnie. Moja przyjaciółka nie lubi dzieci, nie ma nawet opcji, że się spotkamy we trójkę, a wiadomo, że dziecka nie zostawię samego. Wszystko popsulo się już w ciąży, będąc na L4 siedziałam całymi dniami w domu i był bardzo samotna. Po porodzie już tylko gorzej, bo faktycznie w ciąży mogłam gdzieś wyjść ze znajomymi, a teraz to nie jest takie proste.
Mój facet bardzo dużo pracuje, do niedawna jeszcze jakoś to szło, bo mama nie pracowała, ale teraz znowu gastro otworzyli i wróciła do pracy, a ja siedzę w domu i dostaje do głowy. Mały nie chce jeździć w wózku, mimo że ma spacerowy bo nic nie widzi jak jest na płasko, nie siedzi jeszcze. W foteliku lepiej, ale wiadomo, że nie może w nim za długo przebywać.
Na początku też wyglądałam jak ogr ale skończyło się. Wstaje rano i pierwsze co po ogarnięciu małego, ogarniam siebie, tylko że ja kocham naturalność, dla mnie zrobione paznokcie czy zafarbowane włosy nie są wyznacznikiem zadbania, nie muszę się też malować, jesteśmy przecież młode ! U mnie makeup i tak trwa 5 minut, bo tuszuje rzęsy i podkreślam brwi, włosy spinam tylko fikuśną gumką i jestem ready. Uwierz jak zaczniesz o siebie dbać to poczujesz się lepiej, ja chociaż tyle dla siebie mogę zrobić.
Karmie cyckiem, a on nie lubi się z laktatorem niestety. Z resztą koleżanki robią kariery w korpo,chodzą na randki, domówki czy inne imprezy, nie ma tam dla mnie miejsca. Ja liczę, że w końcu poznam jakąś mamę i z nią stworzę fajna relacje.
W domu można naprawdę dostać na głowę... Jeszcze gdyby tylko człowiek miał chociaż obok taką drugą mamę, która chętnie by potowarzyszyła.
Ja sie staram o siebie dbac, ale gdy odwiedzają mnie kolezanki, które mają ładnie zrobione rzęsy, paznokcie i mają czas na zrobienie fryzury to jest mi po prostu przykro. Oczywiście jestem pomalowana, ale na jednej nodze i byle jak, wlosy mi obcinała przyjaciółka jakieś pół roku temu i też za dobrze to nie wyglada. Ubieram sie wygodnie jak to przy dziecku więc najzwyczajniej w świecie czuje sie bardzo zaniedbana. :( może to kwestia tego, że przed ciążą dbałam o siebie bardziej i jednak robiłam rzęsy i paznokcie.
 
reklama
To same okolice [emoji14]

Sprawdziłam tą apke ale w sumie nie wiadomo kiedy ktoś się logował itp. daremna chyba :(
No dokładnie [emoji846]
No nie wiem, ja tam kilka dziewczyn poznałam, może nie z okolic ale tak do pogadania przez neta, tylko pisanie wiadomości tam jest kiepskie więc się przeniosłyśmy np na insta [emoji854]
 
reklama
Do góry