Cześć dziewczyny,
piszę do Was, bo tak naprawdę nie mam z kim pogadać. Do rzeczy: poroniłam znowu, drugi raz w tym roku. Beta HCG nie przyrasta prawidłowo prawie od początku, tzn. drugi raz kończy się tak, że pierwsze 2-3 przyrosty są okey, a później wiadomo, że już to jest zbyt mało i tylko czekam czy zacznie się krwawienie czy może strzeli mnie ciąża pozamaciczna.
Za tydzień w środę mam wizyte w klinice leczenia niepłodności, nie chce dłużej czekać i nie chce więcej strat, chce to podkreślić tej Pani Doktor. Chce od razu zapytać czy obstawi mnie łaskawie lekami. Czy mogę tak?
Dużo naczytałam się tutaj o heparynie i ACARDzie + progesteron. Ja nigdy nie byłam obstawiona lekami, nawet głupim progiem po owulacji. Po pierwszej stracie powiedzieli mi że to statystyka, że się zdarza,a ja już wtedy czułam że powinnam działać. Mam poczucie, że nie mam już czasu, że nie zdążę, że muszę działać natychmiast, każdy miesiąc to jest dla mnie jak wieczność, jak pewnie dla większości z Was.
Teraz jestem w trakcie krwawienia (tuż po stracie), ale jak skończę chcę zrobić badania na zespół antyfosfolipidowy i trombofilie, tak tutaj wyczytałam. Jednakże nie chce czekać do wyników, chciałabym żeby lekarka odstawiła mnie lekami JUŻ, po prostu, bez zbędnego myślenia. Czy mogę tego oczekiwać? Czy oni tak działają? Byłam już w klinice niepłodności wczesniej (innej niż idę we środę) ale nic mi to nie dało, żadnych leków, jedynie zrobiliśmy monitoring 2 razy (dostałam ovitrelle) i histeroskopie (cd138 pozytywny-przeleczone), kazała czekać i mówiła, że ewentualnie jak sie upieram (bo ja zdesperowana, sama proponowałam wszystkie te rzeczy łącznie z zastrzykiem na pękanie...) to może mi zrobić stymulację, a dla mnie bez sensu takie czekanie, a stymulacja no cóż...zachodze jakoś tam w tą ciążę więc chyba coś na dalszym etapie nie gra. Może z implementacją, może z czymś...
Choruje też na chorobę autoimmunologiczną. Może metypred i accofil by coś zdziałały, już sama nie wiem, krążę po omacku. Przepraszam za chaos w poście, chciałam głównie się wygadać. Chce działać ale nie chce czekać,potrzebuje lekarza konkret.
piszę do Was, bo tak naprawdę nie mam z kim pogadać. Do rzeczy: poroniłam znowu, drugi raz w tym roku. Beta HCG nie przyrasta prawidłowo prawie od początku, tzn. drugi raz kończy się tak, że pierwsze 2-3 przyrosty są okey, a później wiadomo, że już to jest zbyt mało i tylko czekam czy zacznie się krwawienie czy może strzeli mnie ciąża pozamaciczna.
Za tydzień w środę mam wizyte w klinice leczenia niepłodności, nie chce dłużej czekać i nie chce więcej strat, chce to podkreślić tej Pani Doktor. Chce od razu zapytać czy obstawi mnie łaskawie lekami. Czy mogę tak?
Dużo naczytałam się tutaj o heparynie i ACARDzie + progesteron. Ja nigdy nie byłam obstawiona lekami, nawet głupim progiem po owulacji. Po pierwszej stracie powiedzieli mi że to statystyka, że się zdarza,a ja już wtedy czułam że powinnam działać. Mam poczucie, że nie mam już czasu, że nie zdążę, że muszę działać natychmiast, każdy miesiąc to jest dla mnie jak wieczność, jak pewnie dla większości z Was.
Teraz jestem w trakcie krwawienia (tuż po stracie), ale jak skończę chcę zrobić badania na zespół antyfosfolipidowy i trombofilie, tak tutaj wyczytałam. Jednakże nie chce czekać do wyników, chciałabym żeby lekarka odstawiła mnie lekami JUŻ, po prostu, bez zbędnego myślenia. Czy mogę tego oczekiwać? Czy oni tak działają? Byłam już w klinice niepłodności wczesniej (innej niż idę we środę) ale nic mi to nie dało, żadnych leków, jedynie zrobiliśmy monitoring 2 razy (dostałam ovitrelle) i histeroskopie (cd138 pozytywny-przeleczone), kazała czekać i mówiła, że ewentualnie jak sie upieram (bo ja zdesperowana, sama proponowałam wszystkie te rzeczy łącznie z zastrzykiem na pękanie...) to może mi zrobić stymulację, a dla mnie bez sensu takie czekanie, a stymulacja no cóż...zachodze jakoś tam w tą ciążę więc chyba coś na dalszym etapie nie gra. Może z implementacją, może z czymś...
Choruje też na chorobę autoimmunologiczną. Może metypred i accofil by coś zdziałały, już sama nie wiem, krążę po omacku. Przepraszam za chaos w poście, chciałam głównie się wygadać. Chce działać ale nie chce czekać,potrzebuje lekarza konkret.