reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

@mis0890 Podziwiam Was, że tak szybko decydujcie się na drugie dziecko. Moja córka gdy miała 2 miesiące, to ja byłam jeszcze rozdarta emocjonalnie i długo nie chciałam słyszeć o drugim dziecku. Ale teraz gdy jest odchowana, to marzy mi się dzidziuś, ale i tak muszę sobie jeszcze poczekać.
 
reklama
A ja podziwiam moją Ż, że to rozdarcie emocjonalne o którym piszesz minęło u niej szybciej niż się pojawiło. Fakt, zaryzykowaliśmy. W dużym skrócie uważamy jednak, że przy wzajemnym wsparciu dwojga osób można góry w życiu przenosić. Nie zdecydowaliśmy, po prostu jak ktoś tu fajnie ostatnio napisał - lekko los pokusiliśmy bo kochamy dzieci... ;);) będzie teraz czy też nie, drugie bobo od początku było w naszych nieodległych planach. Co ma być to będzie, wyzwania też potrafią być piękne, kształtują charakter :)
 
Ostatnia edycja:
Fakt, to prawda, że przy wzajemnym wsparciu można góry przenosić, po mimo wsparcia i pomocy ze strony męża, to było mi ciężko. Mąż dużo pracuje, po pracy ma treningi, mieszkamy sami, do pomocy nie mamy nikogo. Nie ukrywam, że przed ciążą prowadziliśmy całkiem inny tryb życia, bardziej sielankowy i takie wydawało nam się wtedy macierzyństwo ;) Wyzwania i tzw. spontany też lubię, ale w całkiem innej kwestii :)
 
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej i lżej. Jako nieustanny osobisty wspieracz Ż wiem, że ten wysiłek, który widziałem sam padając na pysk to może 10% tego co tak naprawdę kobiety odczuwają podczas porodu. Też dużo pracuję, po pracy mam łeb jak sklep, robię zakupy, w międzyczasie załatwiam sprawy z budową...ale zawsze robię wszystko, żeby odciążyć Ż w opiece nad małą. Przed ciążą też było, zresztą jak u wszystkich bardziej kolorowo...proza życia :) Co do wyzwań - myślę, że to kwestia podejścia do pewnych spraw ;)
 
Jeju dziewczyny...szalony wypadek-wpadek? nam się wczoraj zdarzył:yes:...11dc...;) co tu teraz zrobić? o_Onie nudzę się w tym życiu, miłego wtoreczku:D
Hej:) No co ja tu czytam...?:D
Ależ kusisz los na tego swojego wymarzonego syna;) Co ma być to będzie. I oby po waszej błękitnej myśli.
Powiem jeszcze ze u nas ostatnie sexy 10dc a dziś 18+5tc;)
 
Hej:) No co ja tu czytam...?:D
Ależ kusisz los na tego swojego wymarzonego syna;) Co ma być to będzie. I oby po waszej błękitnej myśli.
Powiem jeszcze ze u nas ostatnie sexy 10dc a dziś 18+5tc;)
Może i wywołałem niepotrzebny alarm...ale fakt....po ciiiichu liczę na ten błękitny błysk;) :D 19tc trwa...bądź dzielna! Wszystko będzie dobrze :)
 
Może i wywołałem niepotrzebny alarm...ale fakt....po ciiiichu liczę na ten błękitny błysk;) :D 19tc trwa...bądź dzielna! Wszystko będzie dobrze :)
Alarm byłby gdybyście nie planowali narazie potomstwa a coś by się tam zadziałało,a tak oboje szczęśliwi, wsparciem i oparciem jedno dla drugiego po cichu dąrzycie do "pełnej" rodziny bo tylko wtedy zapanuje pełna harmonia.
Wyzwania są zawsze i życie nie jest kolorowe,nie zawsze ale gdy jest ten "pełny" dom,taki upragniony to nawet po 20 godzinach pracy wracasz i dostajesz skrzydeł...
Czy jestem dzielna...na pewno spkojna-dziękuję;)
 
reklama
belle81 - podpisuję się rękami i nogami pod wspomnianą przez Ciebie kwestią PEŁNEJ rodziny. Cieszę się (choć pewnie zaraz okaże się na dniach, że nie ma z czego) podwójnie, że tym razem nie jestem tak osamotniony w modlitwie o wymarzonego syneczka...:) NIEZMIERNIE SIĘ CIESZĘ Z TWOJEGO SPOKOJU :D
 
Do góry