reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

@mis0890 dzieki za odpowiedz. Właśnie chciałam wiedzieć jak prognozuje bo nie mogę znaleźć twojego wykresu który kiedyś wrzucales a pamiętałam ze chłopców wskazywał przed owu.
Dziewczyny mam pytanie do Was. Ja planuje oczywiście razem z mężem taka kontrolowana wpadkę. Mój M powiedział ze chciałby żeby los trochę podjął za mas decyzje i tez tak będziemy „kusić” zbliżając się do owu od czerwca. Ale o co mi chodzi. Widząc kobiety w ciąży, małe dzieci aż mnie ściska w klatce piersiowej. Czy znacie przypadki żeby kobieta myślała o 3 dziecku i nagle jej przeszło? Powiem szczerze ze myśl u mnie pojawiła się ponad rok temu i nie odpuszcza. Z jednej strony boje się obowiązków wynikających z posiadania wielodzietnej rodziny a z drugiej to pragnienie nie znika. Tez bym chciała żeby los spłatała nam „figla” ale póki co obserwacja cyklu i opieranie się na kalendarzyku idzie nam zbyt dobrze
 
reklama
We mnie myśl o trzecim dojrzewała długo. Potem juz nie odpuściłam. Na szczescie sie udało. Ale przez cały czas starań (pol roku) to było jak obsesja.
 
We mnie myśl o trzecim dojrzewała długo. Potem juz nie odpuściłam. Na szczescie sie udało. Ale przez cały czas starań (pol roku) to było jak obsesja.
U mnie tez staje się to obsesja. Lubię tematy związane z ciaza, dziećmi itd. Nie nudzi mi się to. Żyje ciążami znajomych. Mój M na początku nie potrafił mnie zrozumieć bo mamy już dwoje dzieci ale teraz sam oswaja się z myślą ze może jeszcze jedno.
 
@mis0890 dzieki za odpowiedz. Właśnie chciałam wiedzieć jak prognozuje bo nie mogę znaleźć twojego wykresu który kiedyś wrzucales a pamiętałam ze chłopców wskazywał przed owu.
Dziewczyny mam pytanie do Was. Ja planuje oczywiście razem z mężem taka kontrolowana wpadkę. Mój M powiedział ze chciałby żeby los trochę podjął za mas decyzje i tez tak będziemy „kusić” zbliżając się do owu od czerwca. Ale o co mi chodzi. Widząc kobiety w ciąży, małe dzieci aż mnie ściska w klatce piersiowej. Czy znacie przypadki żeby kobieta myślała o 3 dziecku i nagle jej przeszło? Powiem szczerze ze myśl u mnie pojawiła się ponad rok temu i nie odpuszcza. Z jednej strony boje się obowiązków wynikających z posiadania wielodzietnej rodziny a z drugiej to pragnienie nie znika. Tez bym chciała żeby los spłatała nam „figla” ale póki co obserwacja cyklu i opieranie się na kalendarzyku idzie nam zbyt dobrze
Nie znam, jak urodziłam drugiego syna 10 lat temu, to przeszło mi przez myśl że chciałbym mieć trzecie dziecko za 3 lata, ale rozchorowala się moja mama, opiekowałam się jak jak jej stan się pogorszyła i leżała, mama zmarła, myśl krążyła , minął czas, a ja albo mój M mieliśmy wątpliwości, bo już mamy 2 , bo już wyszliśmy z pieluch, bo finansowo różnie bywa i tak 2016 zapadła decyzja tak , chcemy. Zaszłam, poroniłam, odchorowałam to i znowu się balam, ale kusilismy los. Zaszłam, okazało się że będzie córcia, wymodlona i wyczekana spełnienie marzeń. Ninka kończy w sobotę trzy miesiące, a ja czuję wewnętrzny spokój, spełnienie. U mnie myśl o kolejnym dziecku krążyła prawie 10 lat, mimo wielu trudności nie przeszła.
 
Dziękuje za wasze wiadomości.
@martoosia04 dobrze napisałaś ze „rozsądek” nie pomoże. Nie da się przetłumaczyć. Serce wygrywa. Ja boje się trochę opinii innych. Przy dwójce mogę ponarzekać ale już przy trójce mi powiedzą ze to na moje życzenie. Ja się ciesze ze mój M coraz bardziej oswaja się z ta myślą i chyba bardziej jak ja kusi
@Anga79 dlugo czekałaś na dwoją córeczkę. Ja jak jest mi to dane to chciałabym zajść w ciąże w tym roku.
 
Ja tam nie patrze na to co myślą inni. Ciesze sie ze oboje dojrzeliśmy do decyzji o kolejnym dziecku. Strasznie nie możemy sie doczekać tego ludzika.
U nas w rodzinie już raczej nikt nie spodziewa się kolejnego „nowego” dziecka. Dla mojej mamy rodzina 2+2 to idealny wzór. Trochę się mi dziwi ze chciałabym znów w pieluchach siedzieć. No ale tak jak mówię rozum podpowiada a serce swoje i chyba mi już nie przejdzie. Z zazdrością patrzę na brzuszki innych mam. Marze o spacerach z wózkiem. Wierze ze tak bedzie choć pewnie bym delikatnego stracha miała
 
Dziękuje za wasze wiadomości.
@martoosia04 dobrze napisałaś ze „rozsądek” nie pomoże. Nie da się przetłumaczyć. Serce wygrywa. Ja boje się trochę opinii innych. Przy dwójce mogę ponarzekać ale już przy trójce mi powiedzą ze to na moje życzenie. Ja się ciesze ze mój M coraz bardziej oswaja się z ta myślą i chyba bardziej jak ja kusi
@Anga79 dlugo czekałaś na dwoją córeczkę. Ja jak jest mi to dane to chciałabym zajść w ciąże w tym roku.
Ja nigdy się nie odzywam czy żale do otoczenia bo zawsze Ci powiedzą masz co chciałaś także jak 5 noc z rzędu bez snu potem cały dzień się dra i kłócą to siedZę cicho i zagryzam wargi a i tak.usłyszę że to dzieci dla 500plus
No i myśli o 4tym pełne obaw od pół roku Ale nic zaraz będzie ze.to 500plus ze to dla emerytury i juz sie wcale nie odzywam raz poeiedzialam ze moja macica moja sprawa
 
reklama
Kochane moje kobitki i nasz misiu drogi o szlachetnym sercu :)
Chwilkę mnie nie było, a tutaj tyle tekstu,że ho ho ho ho.
SyLwunia -wszyscy są z Tobą. Nie wiemy Kim jesteś? Skąd pochodzisz? To nie jest najistotniejsze na tym forum. Wiemy za to to, że nie jesteś sama i masz wsparcie w naszej jawnej grupie dreamerów!!!
Kochani! Wy wiecie czy nie, że ja się do tej "tajnej" grupy zapisalam z miesiąc (chyba temu) , choć rzadko tam zaglądam. Nie mniej Któraś z Was wcelowała intuicyjnie jakto nieco tam wygląda.
Myszko wiesz dlaczego tam rzadko zaglądam? Pomijam multum informacji, które trzeba by było zrobić, by się tylko byćMOŻE zbliżyć do upragnionego celu. To rzeczywiście jest odarte z godności, w jakiej powinien poczynać się człowiek. ..nie pies, świnka,czy kotek (choć współcześnie nie brakuje ludzi litujących się nad pieskiem, chorym kotkiem, a jednocześnie mordujących cząstkę "siebie" w maleńkim, bezbronnym i nienarodzonym jeszcze dziecku, zwanym przez nich,co najwyżej -zlepkiem komórek. .."łaskawcy").
Zastanów się też Myszko,czy to jest etycznie i moralnie dobre,by aż tak mieszać w swoim organiźmie? Ty myślisz dość egoistycznie (nie obrażaj się tylko,bo pragnę zwyczajnie nazwać sprawy wprost) tylko o celu, jakim ma być DZIEWCZYNKA. Robisz rzeczy krok po kroku, męża (partnera?) traktując jakby był koniem rozpłodowym, dawcą spermy do eksperymentów. ...no niby tańsza opcja,niż bank spermy, ale czy oto w tym wszystkim chodzi? Czy cel uświęca środki? Nie trzeba być osobą wierzącą, czy praktykującą (istnieje wolność) , ale prawdą rozumową niezależną od wiary są mądre słowa Alexis'a de Tocqueville, że: "wolność człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka". Przemyśl proszę na spokojnie.
Nie mam prawa oceniać Twojego wyboru religijnego,czy podejścia "dzieci dorosną,to sobie wybiorą" , choć z perspektywy czasowej,to trochę mylne podejście, bo w sumie jak ktoś ma w ogóle coś wybrać nie znając czegoś, nie zapoznając się z czymś wcześniej. (..jak w ogóle zauważyć ogórka, jeśli jemy od dziecka tylko ziemniaki i o istnieniu ogórka nie wiemy nic lub prawie nic;). Nie mniej, są pewne granice,które przekraczając niosą nieszczęście i niszczą także nas samych, nasze zdrowie, naszą empatię, naszą wrażliwość na drugiego człowieka! Uwierz mi, że marzę o córce (mam 4 cudownych synów ) z pewnością nie w mniejszym stopniu, niż Ty. Tylko ja już wiem,że nigdy nie zdecyduję się nawet na in vitro z selekcją płci ze względu na chociażby utratę pozostalych dzieci,aby tylko to jedno się pojawiło. A że są to już ludzie,to o tym mówi biologia. Nikt tutaj nie chce odbierać Ci marzeń, wszyscy marzymy,tylko do pewnych zdrowych granic. Warto o tym pamiętać.




Ja nie rozumiem w takim razie dlaczego poczułaś potrzebę uzewnętrzniania się na na temat naszej grupy tutaj na tym forum? Już pomijam fakt, że nie zastosowałaś się do regulaminu grupy, no ale przecież po co się stosować można wybierać to co nam wygodniejsze w życiu. Pewnie dla ciebie taki regulamin śmieszny gdzie prosi się o poszanowanie prywatności innych osób to nic takiego bo w jakiś internetach :). Tutaj pod nickiem a tam z imienia i nazwiska nie miałaś odwagi swojego wywodu zapostować, Kasiu :).

Nasza grupa daje możliwość, wybór, każdy suplement jest opisany i proponowany, nikt nie każe Tobie czy innej osobie brać całej listy! To jest chyba logiczne? Poza tym jest wiele opisanych protokołów, a od waszego ostatniego zarzutu mamy także udane sway na dziewczynkę. Tak więc my sobie tam działamy a ty sobie działaj tu.

Poza tym to, że ty czegoś nie wykonasz jak np. in vitro nie zanczy, że nie zainteresuje to kogoś innego. Nie musisz prezentować na ten temat wyprawki i jeszcze mieszać w to religię i kościół. Weźcie się dziewczyny trochę otwórzcie umysłowo na świat, bo na wszystko patrzycie przez pryzmat tego co ja bym zrobiła a czego nie, przenosząc to na inne osoby. Niestety tak nie jest mi czas to sobie uświadomić.

Na naszej grupie większość osób jest po to bo chce osiągnąć jakiś cel, spełnić marzenie i gwarantuje ci, że każda z tych dziewczyn to osiągnie i wcale przy tym nie zrujnuje swojego zdrowia.

Poza tym zanim zaczęłaś wyciągać swoje wnioski to trzeba było poczytać więcej materiałów na grupie i porozmawiać z innymi dziewczynami.

Żegnam, powodzenia.
 
Do góry