Bardzo ładnie i trafnie napisane.. bardzo chciałam byc już w ciąży czekałam na to długo.. Ale początek mnie naprawdę przytloczył ..ze już koniec z marzeniami, tylko trzeba brać rzeczywistość jaka jest..Przerosło mnie chyba to, że fajnie się marzya tu nagle jak będę w ciąży to już „pozamiatane”
trzeba już wszytko przyjąć bez odwrotu. Może głupio gadam, ale mam straszny mętlik. Zresztą, co się miało stać to, się już stało, za 2 tyg dam Wam znać
@milla1982 - jesteśmy w Austrii do 2 stycznia, na stoku jeszcze nie byliśmy, musieliśmy ogarnąć nocleg itp. Zazwyczaj robimy sobie jednodniowe wypady w polskie góry lub na Słowację bo z Krakowa mamy rzut beretem. Jak urodze w 2020 to muszę wykorzystać ostatni czas „wolności” (z niemowlakiem ciężko będzie gdziekolwiek się ruszyć ).
Jeszcze do tego zmiany hormonalne i mega złe samopoczucie dołożyly swoje..
Teraz mam już 15 tc i jest znacznie lepiej
mdlosci ustapily.. płci jeszcze nie znam, ale naprawde jestem mega pewna że to chłopiec na 99,9%..takie mam przeczucie i tak mi coś mignelo na usg prenatalnym. Lekarka twierdziła, że ona nie wie bo jest za wcześniej..to był 12tc. No i takiej fotki nuba też niestety nie mamTrzymam za Was wszystkie kciuki, aby testy były pozytywne
i bez tych kiepskich emocji, aby to zderzenie z rzeczywistością okazalo sie przyjemniejsze niz marzenia
..
. Po prostu niektórzy lekarze nawet jak widzą to nie chcą mówić..