Hej babeczki

Bylam w tym szpitalu, mam liste i ciesze sie, bo dla dzidzi nic miec nie musze

Moglam tam zadzwonic, ale chcialam obliczyc ile czasu zajmie nam tam dojazd, no i wyszlo 25minut. Moj M mowi, ze jak bede rodzic to pewnie szybcie

Mam tylko nadzieje, ze nie beda mnie odsylac do innych szpitali...
Poprosilam o badanie, mowie co i jak, o babeczka na to, ze owsze zbadac mnie moze, ale wtedy musi mnie zostawic na obserwacji, tzn przyjac na oddzial. Ja wielkie oczy i mowie ze nie chce, a ona, ze tak jest, bo skoro ja prosze o badanie to cos jest nie tak a ona musi to sprawdzic. Na koncu stanelo na tym, ze mnie nie zbadala-bo stwierdzilam, ze az tak zle nie jest, on miala ubaw, a polozna smiala sie pod nosem...wyszlam na idiotke. Mowi, to co ona ma zrobic po zbadaniu, ja mowie sprawdzic czy rozwarcie sie nie powieksza, moze dawke leku zmienic...a dr powiedziala, ze oni tego leku od 2 lat nie przepisuja, a jesli chcialaby go zmienic to musze na oddzial itd...zglupialam doslownie. No i powiedziala, ze jak cos to mam przyjezdzac, w domu odpoczywac, ale nie lezec plackiem w lozku, tylko unikac forsowania sie, dlugich spacerow itd...Az mi glupio, ze tam sie pchalam...
A w ogole zapomnialam wczoraj napisac, ze 22.09 ide na usg, tylko zastanawiam sie, czy robic 3d czy zwykle. Roznica 80zl, niby nie duzo, ale przy obecnych wydatkach...No i to bedzie 33tc, wiec dziecko juz chyba za duze i nie wiem, czy buzie bedzie widac...Chyba spytam lekarza na usg.
A moi chlopcy poszli wlasnie na rower. Macio dostal dzis tez prezent z za ladne zachowanie w przedszkolu(ta kase, co kupilam na koniec sierpnia) i jest szczesliwy. Tylko ma katar-przyniosl z przedszkola