Cześć dziewczyny!
Jak ja nie lubię poniedziałków :-)
Mama05, dużo zdrówka dla Domiego, niech to będzie tylko taki krótkotrwały skok temperatury i niech wszystko szybciutko wraca do normy! Uściskaj go od forumowej ciotki! :-)
Matik, duże szanse na córcię, trzymam kciuki!
Matik, Kosmo, ja też zauważyłam, że w obecnej ciąży włoski mi dużo wolniej odrastają. Piersi w pierwszej ciąży chyba mi się nie powiększyły, w tej przez dłuższy czas też były bez zmian ale teraz są trochę nabrzmiałe i obolałe ...ale pewnie nie ma to związku z płcią gdyż każda ciąża jest inna a objawy to sprawa indywidualna.
MissBella, no po prostu same ciążowe objawy, trzymam kciuki kochana! &&&&&&&& Ja bym testowała już w niedziele (12 dpo) testem 10 mIU/ml. Na test owu moim zdaniem jeszcze za wcześnie, on działa tak jak testy ciążowe o czułości 10 mIU/ml i wykrywa hCG właśnie od stężenia 10 mIU/ml.
Daria, ja też w pierwszych tygodniach ciąży cały czas zasypiałam, na szczęście już weszłam w ten przyjemniejszy i bardziej bezobjawowy 2 trymestr :-)
Kosmo, miło że o mnie pytasz kochana! Mi się wydaje, że kluczem do sukcesu w planowaniu płci jest zwrócenie uwagi na szereg czynników - a więc i na dietę, i na śluz, i na hormony, i na suplementy, na pH, tryb życia (np. dużo ćwiczeń na wzmocnienie masy mięśniowej podnosi testosteron) i kilka innych. Oczywiście Ty wzięłaś przy planowaniu pod uwagę kilka z powyższych czynników więc córunia murowana :-) Ta druga blada kreska na teście owulacyjnym u Ciebie pokazywała jeszcze zapewne hormon LH (test owulacyjny krzyżuje się z hCG dopiero na poziomie 10 mIU/ml i wówczas kreska jest już bardzo mocna), mi taka blada kreseczka w cyklu potrafiła do @ wyskakiwać na teście (LH powoli spadało), w przypadku ciąży wyskakuje gruba krecha jak przy pozytywnym teście owulacyjnym, tak więc ten drugi test kilka dni przed terminem wykrył Ci już hCG :-) Mi też się już makarony na oknach znudziły :-) Jeszcze 10 dni i ujrzysz córeczkę na ekranie USG, ja tutaj za Twój licznik robię :-)
patrysia, kciuki i różowe fluidki dla Ciebie! ~~~~~~~~ Taka presja otoczenia (nigdy tego nie rozumiałam) faktycznie może być dobijająca.
Aneczko, kciuki za szybkie i bezbolesne rozwiązanie, byś mogła niebawem już przytulić swoją wyczekaną córeczkę!
tusia, cień na testach owulacyjnych to negatyw w przeciwienstwie do ciążowych, kreski kontrolna i testowa muszą być tak samo zabarwione by był pozytyw. Cień kreski to wykrycie jakiegoś tam poziomu LH w Twoim organizmie, pozytywem jest dopiero pik LH, po którym następuje owulacja. Co do cienia po owulacji to stężenie LH nie spada od razu do zera, u mnie taki cień pojawiał się na teście często aż do @.