G
gość 574
Gość
hej!
eden: ja sie staram od sierpnia- dieta z nabiałem to mój normalny sposób żywienia -pewnie dlatego mi trafiła się dziewczynka za pierwszym razem bez planowania
ja mam problem, ze chyba przesadzałam z ilością sylku i wszystkie plemniki są bez szans na przeżycie hehe -musze im odpuścić trochę
moj m. jest grzeczny i łykał wszystko co mu dałam, ale z jedzeniem to juz rożnie...
elmo: z tego co kojarzę to nasze naturalny ph jest coś ok. 4-5, wiec naturalnie nasz organizm do niego dazy, jedynie w okolicach owulki się podnosi. ja tez mam 4-4,5 cały cykl, a w te dni nagle mi skacze do 5-6 i skubane trudni się zbija - no i dlatego ja z ilością sylku chyba za bardzo szalałam - no ale jak te proporcje utrafić, ile dać żeby nie wybić, a obniżyć...u ciebie przynajmniej to zmartwienie odpada, bo soda od razu podnosi
)) Co do wygody - wiem o czym mówisz, bo mam w domu samodzielną 3-latkę - luksus, mój mój mówi, że jak pomyśli znowu o pobudkach w nocy i pieluchach (Miśkę nauczyłam nocnika jak miała 1, 5roku) to ma dreszcze na plecach i się śmieje, czy od razu 2-latka nie mogę urodzić, a co najmniej od razu roczne 
antosia: prawdopodobnie u ciebie pik LH szybko przyrasta i szybko spada-tak miały niektóre dziewczyny tu i wtedy te testy trzeba nawet co 2 h robić żeby wyłapać moment owu
tylko od piku LH owulka może być w ciągu 12-36h, a tu już różnie
daria: ja tez od zawsze chce adoptować dziecko, ale mój m. nie chce, wiec jak chce trojkę to muszę urodzić, a wcześniej to jeszcze najpierw trzeba zajść, a z tym kombinowaniem na drugą dziewczynkę to mi nie wychodzi, więc muszę trochę zluzować
maggie: trzymam za ciebie kciuki!
ja pierwszą ciąże leżałam plackiem od połowy - miałam 2cm rozwarcia w 25tc. i założony pesar żeby się nei rozwierała szyjka i nakaz bezwzględnego leżenia - przy czym mojego m. nie było w domu po 12h bo w pracy... Ginka w szpitalu powiedziała, że daje mi 2 tyg. i wg niej urodzę. Urodziłam w 40tc., ale teraz mam panikę w sobie, że znowu będzie historia z rozrywki, a swoje przeżyłam
eden: ja sie staram od sierpnia- dieta z nabiałem to mój normalny sposób żywienia -pewnie dlatego mi trafiła się dziewczynka za pierwszym razem bez planowania
elmo: z tego co kojarzę to nasze naturalny ph jest coś ok. 4-5, wiec naturalnie nasz organizm do niego dazy, jedynie w okolicach owulki się podnosi. ja tez mam 4-4,5 cały cykl, a w te dni nagle mi skacze do 5-6 i skubane trudni się zbija - no i dlatego ja z ilością sylku chyba za bardzo szalałam - no ale jak te proporcje utrafić, ile dać żeby nie wybić, a obniżyć...u ciebie przynajmniej to zmartwienie odpada, bo soda od razu podnosi
antosia: prawdopodobnie u ciebie pik LH szybko przyrasta i szybko spada-tak miały niektóre dziewczyny tu i wtedy te testy trzeba nawet co 2 h robić żeby wyłapać moment owu
daria: ja tez od zawsze chce adoptować dziecko, ale mój m. nie chce, wiec jak chce trojkę to muszę urodzić, a wcześniej to jeszcze najpierw trzeba zajść, a z tym kombinowaniem na drugą dziewczynkę to mi nie wychodzi, więc muszę trochę zluzować
maggie: trzymam za ciebie kciuki!
ja pierwszą ciąże leżałam plackiem od połowy - miałam 2cm rozwarcia w 25tc. i założony pesar żeby się nei rozwierała szyjka i nakaz bezwzględnego leżenia - przy czym mojego m. nie było w domu po 12h bo w pracy... Ginka w szpitalu powiedziała, że daje mi 2 tyg. i wg niej urodzę. Urodziłam w 40tc., ale teraz mam panikę w sobie, że znowu będzie historia z rozrywki, a swoje przeżyłam
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Od razu zaznacze ze moim "celem" jest chlopiec, ale z tego co mowila Piranha w momencie 0+12 śluz robi sie juz lepki, szyjka twardnieje i obniza się. Dodam ze metoda 0+12 to przedzial który zaczyna sie juz 8 godz po owulacji. Od skoku temp napewno nie mozesz tego liczyc, temp. moze wzrosnac od 3 dni przed do 3 dni po owulacji. Nie wiem czy prowadzisz dokladne obserwacje i za jak dlugo zamierzasz sie starać o dziewczynke, no i jak regularne masz cykle. Gdybym miala duzo cierpliwosci i determinacji to za pomoca testow owulacyjnych, obserwacji sluzu i szyjki oraz temp wyznaczylabym w miare dokladnie moment owu (nie dzien owu ale moment owu - na ile to mozliwe). Jesli zgrasz te wszystkie rzeczy przez kilka cykli bedziesz wiedziec ze np. owu wystepuje u Ciebie 24 godz po piku LH. Wtedy staralabym sie 36 godz od piku LH co daloby dokladnie 12 godz od owulacji. Jesli by sie nie udalo w kolejnych cyklach przysunelabym sie 2 godz wczesniej i zadzialala 34 godz po owu. Ale powtarzam ze musialabym byc bardzo zdeterminowana i cierpliwa ;-) Wiec pisze czysto teoretycznie, w praktyce pewnie ciezko to zrobic. Napisz cos wiecej, kiedy zamierzas sie starac, czy to juz?
po kim ona ma taka wyobraznie? 
No lipa.