Verita ja właśnie o tym ... a Ty mówiłaś o Surowych rodzicach ... to ta sama bajka niestety !
Choć znam kilka dzieciaków - już nastolatków gdzie mama siedziała całe życie w domu, opiekowała się itp. a dziecko ją później w twarz uderzyło bo mu na piwo nie dała ... szkoda gadać !
Choć znam kilka dzieciaków - już nastolatków gdzie mama siedziała całe życie w domu, opiekowała się itp. a dziecko ją później w twarz uderzyło bo mu na piwo nie dała ... szkoda gadać !
Ciekawe jak zareagują Twoje psiaki na przyjście na świat nowego członka rodziny ... pamiętam jak przywiozłam Młodą ze szpitala to moje dwa kundle chciały się z nią bawić ...ale po dłuższym czasie mogłam ją spokojnie zostawić sama w pokoju , bo zawsze któryś z psiaków jej pilnował ... głośno szczekając dawał znać że coś się dzieje złego.