Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

[BB_Anna]

@gorligorligor jejku pamiętam jak zaszłaś w tą ciążę a tu już finisz! Jeszcze trochę i będziesz tulić dzieciątko.

 

[gorligorligor]

Starania na chlopca: rzadki seks, najlepiej jeden jak najbliżej owulacji, mężowi przed podać kawę lub colę. Ale mnie coraz bardziej przekonuje teoria własna. Co komu pisane. Nie mniej zakladam, że jakby tak każda z nas znała skład nasienia męża i podział ilosciowo jakosciowy x i y, to byloby latwiej dostosować te metody różne. Chyba się zgodzicie, że na każdego może działać coś innego. Jeden w owulkę pocznie syna a inny córkę. Ale ja uwazam, że właśnie od przewagi x lub y lub braku przewagi wszystko zależy. Dlatego jedni mają pyk córka , pyk syn, inni tylko córka - tylko syn i u tych drugich to łaska Boża albo naprawdę dużo pracy trzeba wykonać , by odwrócić tendencje...

 

[leeleeth]

@gorligorligor pytałaś o badanie nasienia!
Zapomniałam odpisać w Polsce, nawet w klinice leczenia niepłodności nie wykonuje sie selekcji płci, dopiero podczas ivf jeśli występują przesłanki selekcjonuje sie plemniki [emoji17]
Także nie mogę zbadać męża pod tym katem

 

[gorligorligor]

Nie wiem Kochana czy to wogole cos warte. Mam strasznego dola i ciagle bucze. Tak bym chciała ta córcię aż mnie boli to wszystko, wokół tyle ciąż i niemal same dziewczynki, normalnie serce mi krwawi.

Leeleelunia bardzo dobrze Cię rozumiem. Nawet nie wiesz jak. Gdyby dzieci rozdawali od samej siły pragnienia, to Ty byś już miała całą szkolę żeńską; ) no ja też bym już dawno choć jedną girl miała. Najsmutniejsze, że LeeLee może być tak, że jednak będziemy w tej grupie z niespełnionym marzeniem. Trzeba pomyśleć co wtedy? Jak sobie z tym poradzić ? Jak się pogodzić i nie czuć się niespełnionym, nieco pokrzywdzonym ? Może grupę wsparcia trzeba stworzyć?

 

[Grabcia123]

Grabcia zrób rano. Wytrzymaj !

Zobaczymy jaka będzie temp. Rano jak się utrzyma to testuje.. Ale czuję @

 

[leeleeth]

Mam taki żal w sercu, taki ból i już nie cieszy mnie nic. Burcze na wszystkich i popłakuje, czuje sie źle, ze chłopcy przecież nic nie winni a ja tak tęsknie do córki i tak przeżywam te wszystkie dziewczynki wokół [emoji24]

 

[Domi33]

A u mnie psikus... myślałam że wczoraj byl pik,bo kreski rowne i chciałam dzisiaj sprawdzić czy juz po bo mnie wczoraj tak dziwnie jajnik ciągnął. Patrzę a tu dzisiaj kreska testowa mocniejsza od kontrolnej
Mąż wyjechał rano do Anglii, nie ma jak poprawić a poza tym jutro księżyc już w znaku męskim będzie więc albo będzie mega wpadka u nas albo działamy za miesiąc....

 

[Grabcia123]

Mam taki żal w sercu, taki ból i już nie cieszy mnie nic. Burcze na wszystkich i popłakuje, czuje sie źle, ze chłopcy przecież nic nie winni a ja tak tęsknie do córki i tak przeżywam te wszystkie dziewczynki wokół [emoji24]

Może to hormony.. Może trzeba na to spojrzeć z innej strony... Żeby dziękować za to że wogole te dzieci są i że są zdrowe.. Powiem wam że wokół nas jest tyle nieszczęść że czuję że poprostu chce zdrowego dziecka nic więcej.. Przed wczoraj 2 raz poronila szwagierka i to chłopca.. Poprostu nie maja szans żeby urodził się im syn jakieś słabsze są... .. A kuzynka ma jedno nieuleczalnie chore i jeszcze gorsza diagnozę że nigdy nie będą mieć zdrowego dziecka... Rozumiem twój żal pewnie też bym go czuła ale chyba musimy nauczyć się cieszyć z tego co mamy bo to Marzenie wielu innych ludzi..

 

[Grabcia123]

A u mnie psikus... myślałam że wczoraj byl pik,bo kreski rowne i chciałam dzisiaj sprawdzić czy juz po bo mnie wczoraj tak dziwnie jajnik ciągnął. Patrzę a tu dzisiaj kreska testowa mocniejsza od kontrolnej
Mąż wyjechał rano do Anglii, nie ma jak poprawić a poza tym jutro księżyc już w znaku męskim będzie więc albo będzie mega wpadka u nas albo działamy za miesiąc....

Trzymam kciuki żeby się jednak wam udało!!
Ja nie wytrzymałam zrobiłam test i oczywiście biel nad bielami i szczerze to łezki płyną.. już się przygotowałam na @

 

[baby_girl]

Luisa bardzo dobre wiadomości pogłaszcz brzuszek od e-ciotek

Leeleeth ja chyba na Twoim miejscu bym zaadoptowała maleństwo. Wtedy masz 100% pewności, zrobienie dobrego uczynku i rodzina spełniona. Wiem, że kiedyś próbowaliście, ale już podrośniętą dziewczynkę, a jakby się "zapisać" na niemowlę? Nie wiem jak to działa, ale gdybym tylko się czuła na siłach, to bym się nawet nie zastanawiała. Bo jednak prawda jest taka, że mając 2 i więcej biologicznych dzieci tej samej płci, to my nie mamy 50/50 szans, że kolejne będzie innej dodatkowo ile można próbować... To nie auta czy roslinki, ze do skutku. niestety adopcja nie jest dla mnie, bardzo żałuję. Ale jak Ty masz mozliwosc - moze jest to wyjscie?