Kasiu, strasznie miłe to co napisałaś i cieszę się, że dołączyłaś do tego forum! A jakie śliczne babeczki z Ciebie i córeczki!!!
Mama, buntu 4-latka powiadasz

...siostra i moja mama twierdzą, że z górki jest jak dziecko 3 latka skończy ale w takim razie chyba nie na długo się tym nacieszę skoro na horyzoncie będzie bunt 4-latka

Faktycznie, na śmierć zapomniałam, że Ty teraz łykasz lutkę a nie dupka, mierzenia zatem tempki nie ma sensu.
Gal, ja kupowałam na Allegro One Step Pregnancy Test, są tanie a przy okazji bardzo czułe, wcześnie wykryły mi zarówno pierwszą jak i drugą ciążę. Z aptekowych testów czułe (10 mIU/ml) są np. Acon
Acon Ultra, ultraczu�y test ci��owy - p�ytkowy, 1 szt - Portal Dbam o Zdrowie. Jak test w sobotę będzie negatywny to odstaw dupka ale nie wyrzucaj od razu testu, warto przetrzymać go kilka godzin i sprawdzać wynik pod światło :-)
marko, ja od początku powtarzam, że te testy z sody czy testy na płeć oferowane przez różne firmy to pic na wodę a wynik zależy po prostu od pH moczu ...a pH moczu w ciąży nie decyduje o płci dziecka. Po prostu trzeba uzbroić się w cierpliwość i czekać te kilkanaście tygodni ciąży, łatwo nie ma
natusia, już wyczaiłam te dostawki na Allegro, faktycznie koszt koło 200 zł, dzięki!
Andziak, na tym etapie ciąży dziewczynki też mają górkę z kikutkiem, tak na logikę to w ujęciu z lotu ptaka, które opisujesz to dziewczynka będzie miała nawet dłuższy wyrostek płciowy skoro jest on równoległy do linii pleców a nie sterczy lekko w górę jak u chłopców

Ja bym na Twoim miejscu chyba poszła na jeszcze jedno USG by lekarz ocenił czy nub leży płasko (patrząc z boku) czy też jest uniesiony lekko w górę ...no chyba, że wytrzymasz do tego 11 czerwca, będzie to już skończone 17 tygodni i poznasz płeć na 100%, wtedy już ciężko o pomyłkę. Ujęcia typu "potty shot" (czyli tak jakby się zajrzało od spodu dziecku siedzącemu na nocniku ;-)) nie są dobre w ocenianiu płci do około 15 tc. Niestety nie mam takiej fotki "z lotu ptaka", w ogóle na wszystkich wydrukach jakie mam z USG nie widać nuba. Współczuję przeżyć, które Ci życie zaserwowało :-( i mam nadzieję, że niebawem zaświeci dla Ciebie słońce, musi być równowaga w przyrodzie! Podobnie jak Czarodziejka wierzę, że nasze nastawienie do życia ma ogromny wpływ.
Kosmo, potwierdzam to co napisała Tasha, strasznie sobie cenię ludzi, którzy potrafią śmiało nazwać uczucia po imieniu i nie wstydzą się ich, wspaniała osóbka z Ciebie!
Daria, boskie fotki a Ty masz boską figurę! Ślicznie Nadusia wyglądała w sukience!
kate, współczuję kochana i całe szczęście, że jesteście już w domku. A Alanek cudowny, włoski ma po prostu boskie! ...mój to się łysolkiem urodził ;-) Twój 2-latek prześliczny, tak jak Mama trafnie określiła ma strasznie pogodną twarzyczkę. Dużo zdrówka dla synka!
Truskaffko, wykresik masz bardzo owulacyjny

, trzymam kochana kciuki! Pewnie masz dużo progesteronu skoro tempka wzrosła jeszcze przed owulką :-), mi udało się zajść właśnie w cyklu, w którym temperatura rosła jeszcze przed owulacją, we wcześniejszych cyklach rosła dopiero po. Oczywiście (te słowa kieruję głównie do Gal by się nie zamartwiała :-)) wszystko zależy głównie od czułości ośrodka termoregulacji w mózgu i późniejszy skok tempki nie świadczy o niskim progesteronie.
natusia, ano za wcześnie Krzysia pochwaliłam bo dziś mi odwalił lawinę histerii taką, że chyba nadrobił nią te 3 dni bycia aniołkiem ;-) ...na szczęście przestaję się tym już tak przejmować, muszę być silna i konsekwentna
Gal, niestety Krzysiu też wciąż śpi ze mną, sama sobie nagrabiłam ...trzeba to jakoś odpowiednio wcześnie zmienić by nie poczuł się odrzucony gdy na świat przyjdzie jego siostra ...tylko łatwo się mówi, gorzej z realizacją ;-) Na wszelki wypadek trzymam jutro kciuki gdybyś postanowiła sprawdzić progesteron i prolaktynę.
Tasha, u mnie też ta druga ciąża jest ostatnia (na 200% :-)) i doskonale rozumiem to o czym napisałaś - również miałam świadomość, że jeśli teraz nie będę mieć córeczki to już nie będzie mi to dane ...ale jakoś tak czułam, że noszę w sobie drugiego synka i pokochałam nie tylko tą istotkę ale i fakt, że Krzysiu będzie miał braciszka ...no ale wiadomo, że radość była przeogromna (łzy szczęścia lały się mimowolnie hektolitrami z oczu jeszcze jak już samochodem wracałam z wizyty u lekarza do domu) gdy okazało się, że spełniło się moje marzenie o córeczce.