Piranha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2010
- Postów
- 4 273
Patrysiak, dzięki kochana! Dla mnie to też zaskoczenie gdyż Krzysiu długo główki nie podnosił i musiałam się napracować z ćwiczeniami by zaczął podpierać się na przedramionach, Kaja jak miała 5 tygodni to już tak się podpierała:
Teraz ładnie podnosi główkę wraz z pleckami o 90 stopni (chyba, że jej się nie chce jak na ostatnich 2 fotkach ;-)) i długo w tej pozycji wytrzymuje, jest to dla mnie nowość. Co do boleriozy to na szczęście stało się to późno a Ty masz już w brzuchu donoszone, w pełni rozwinięte dziecko, większy strach pewnie byłby gdyby to było w 1 albo 2 trymestrze, nie masz się czego obawiać kochana. Jejku, już do porodu zostało Ci tyci tyci!
Tasha, jak wychodziłam ze szpitala to wyglądałam jak w 6 miesiącu ;-) ale brzuch stopniowo stale się zmniejszał, nie pamiętam kiedy zrobił się przedciążowy ale chyba przy karmieniu piersią trwa to krócej - przy karmieniu wydziela się oksytocyna, która obkurcza macicę, po każdym karmieniu długo czułam skurcze. Kaja niestety w koszu nie spała i już dawno go sprzedałam, a Twojej Sonii spodobał się kosz :-) czy go nie zakupiłaś? U mnie położnej coś nie było a przy Krzysiu się pojawiła. Ucałuj ode mnie Biedroneczkę w to malutkie czółko!
Kasiu, daj znać czy ten cień kreski jest bezbarwny czy też ma coś z różu :-)
Teraz ładnie podnosi główkę wraz z pleckami o 90 stopni (chyba, że jej się nie chce jak na ostatnich 2 fotkach ;-)) i długo w tej pozycji wytrzymuje, jest to dla mnie nowość. Co do boleriozy to na szczęście stało się to późno a Ty masz już w brzuchu donoszone, w pełni rozwinięte dziecko, większy strach pewnie byłby gdyby to było w 1 albo 2 trymestrze, nie masz się czego obawiać kochana. Jejku, już do porodu zostało Ci tyci tyci!
Tasha, jak wychodziłam ze szpitala to wyglądałam jak w 6 miesiącu ;-) ale brzuch stopniowo stale się zmniejszał, nie pamiętam kiedy zrobił się przedciążowy ale chyba przy karmieniu piersią trwa to krócej - przy karmieniu wydziela się oksytocyna, która obkurcza macicę, po każdym karmieniu długo czułam skurcze. Kaja niestety w koszu nie spała i już dawno go sprzedałam, a Twojej Sonii spodobał się kosz :-) czy go nie zakupiłaś? U mnie położnej coś nie było a przy Krzysiu się pojawiła. Ucałuj ode mnie Biedroneczkę w to malutkie czółko!
Kasiu, daj znać czy ten cień kreski jest bezbarwny czy też ma coś z różu :-)
Ostatnia edycja: