Piranha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2010
- Postów
- 4 273
nullka, faktycznie pech, że wczoraj nie działaliście ale w życiu bym się nie spodziewała plusika skoro kreska wczoraj była bladziochem :-), u mnie nie było tego rodzaju niespodzianek i kreski ciemniały stopniowo każdego dnia. 2,5 dnia to bardzo dobry i dziewczynkowy odstęp (w metodzie Shettlesa zalecane jest 2-3 dni) i jak najbardziej można zajść w ciążę (około 18% prawdopodobieństwa) o ile M ma mocne plemniki, żołnierzyki mojego M nawet 2 dni nie wytrzymywały. Ja to bym dziś zadziałała skoro pH takie niskie
ale absolutnie na to nie namawiam i udaj, że tego nie czytałaś
Skoro test o 11 był pozytywny a wcześniej testy nie były robione to równie dobrze pik LH mógł być już w nocy i ciężko teraz określić moment O+12. A bólu owulacyjnego nie czujesz? Podobno w momencie O+12 śluz gęstnieje, pH spada a szyjka twardnieje. W każdym razie jutro bym późnym popołudniem zadziałała
, seksik w garażu brzmi ciekawie 
Mama, mam krople eukaliptusowe, które wtedy zakupiłam za Twoją radą, dziś je zapodam, dzięki!
Tylko oby Kaja się nie zaraziła, niby ma ode mnie przeciwciała ale teraz pytanie czy ja jestem odporna i czy to nie przypadkiem bakteria a nie wirus.




Mama, mam krople eukaliptusowe, które wtedy zakupiłam za Twoją radą, dziś je zapodam, dzięki!
